- 60 lat minęło w tamtym roku - mówi Mieczysław Maciejczak. Klientów łódzkiego krawca wita kot, który uwielbia przesiadywać w witrynie.
200 akwariów dla zoo w Łodzi, a może przeszklenie okienka na szczycie wieży łódzkiej katedry? - Nie było łatwo, bo żeby dotrzeć do tego okienka, to wisząc na linie, trzeba było się rozbujać - wspomina Krzysztof Jach.
Pani Krystyna sama obsługuje tokarkę i wiertarkę stołową. Montuje elektrykę i szyje abażury. Sklep z lampami przy ul. Franciszkańskiej 18/20 otworzyła w 1982 r. Za chwilę tego miejsca na mapie Łodzi nie będzie.
Prezent na gwiazdkę od rzemieślnika - jedyny w swoim rodzaju, bo wykonany własnoręcznie. Będzie służył przez długie lata.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.