13 czerwca 1987 roku Beata Jaczewska była naburmuszona, kiedy o 3 rano obudziła ją mama. Uparła się, że założy spodnie i tenisówki. Potem, gdy w upale oczekiwała na łódzkim lotnisku na spotkanie z Janem Pawłem II, żałowała, że nie założyła...
Uzbrojeni z maczety i pałki bandyci w nocy z niedzieli na poniedziałek napadli pod stadionem na pracowników Widzewa, wracających z meczu. Cudem nie doszło do tragedii.
Mariusz Wlazły, Michał Winiarski i Robert Milczarek zostali ojcami chrzestnymi pociągu ŁKA. Szampan co prawda polał się tylko po boku pojazdu, ale każdy mógł liczyć na kawałek urodzinowego tortu i zdjęcia z gwiazdami siatkówki.
Widzew musi zapłacić 5 tys. zł kary za niewpuszczenie kibiców ŁKS na mecz derbowy.
Ponad 200 osób odpracowało 825 tys. zł zadłużenia za czynsz. Trzy z nich znalazły zatrudnienie na stałe.
W czerwcowym biegu charytatywnym "Daj piątaka na dzieciaka" mogą wziąć udział profesjonaliści i amatorzy. Przewidziano także konkurencję dla niepełnosprawnych oraz bieg dla dzieci. Najważniejsze, żeby pomóc podopiecznym Fundacji
Prawie 3 promile alkoholu miała w organizmie matka dwuletnich bliźniaczek, które wiozła na tylnim siedzeniu fiata. Kobieta odpowie za spowodowanie zagrożenia dla życia i zdrowia swoich dzieci.
- Pamiętajmy o tym, co wydarzyło się w Niemczech. Hitler odniósł sukces w wysoko rozwiniętym społeczeństwie - mówi Peter Singer, jeden z najważniejszych współczesnych filozofów, który odwiedził Łódź.
Grupa zamaskowanych kiboli napadła pod stadionem przy al. Piłsudskiego na samochód, którym pracownicy Widzewa wracali z meczu w Ostródzie.
Coroczny ranking "Perspektyw" to wydarzenie na skalę ogólnopolską. Uczelnie czekają, by dowiedzieć się, czy udało im się zachować, poprawić lub utracić pozycję z zeszłego roku. "Perspektywy" oceniły ośrodki akademickie. W tym roku nie obyło się bez...
Teatr Wielki zakończył obchody 50-lecia koncertem światowej sławy sopranistki. Gheorghiu długo bisowała.
Mieszkanka ulicy Okólnej usłyszała dzwonek do drzwi. Kiedy otworzyła, została oblana olejem napędowym przez swojego ojca. Chwilę później, mężczyzna podpalił ciecz zapalniczką. 64-latek usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Grozi mu dożywocie.
Zdarzenie miało miejsce w niedzielne popołudnie na oczach tłumów zwiedzających słynny ogród Zoo Safari. - To w przyrodzie się zdarza. Szkoda, że musiało to widzieć tyle ludzi - mówi Andrzej Pabich, twórca i właściciel ogrodu.
Połączenie lata i wody bywa zdradliwe. Przekonali się o tym rodzice czterolatka, który zaczął się topić w basenie w Uniejowie. Chłopiec przebywa w szpitalu.
Strażnicy Miejscy Animal Patrol otrzymali w niedzielę wieczorem zgłoszenie o małej wiewiórce, która wypadła z gniazda na Piotrkowskiej 230.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.