Nie szydzi sie, nie chce sie usunac z serc ludzi - tylko z miejsc publicznych - owszem - nie jestesmy teokracja i niech Jezus pozostanie w sercach i kosciolach, a przestrzen publiczna niech bedzie i dla tych, ktorzy nie chca go miec w sercu;). A bisup histeryzuje, napedza jakas nagonke, ze niby jest jakis spisek, zeby koscioly zamykac....zenujace - dlatego kosciol coraz bardziej antagonizuje - jest agresywny, zaczepny, nie posiada zdolnosci samoograniczenia i nie ingerowania w zycie niewierzacych, agnostykow i tych, ktorzy wola przezywac wiare w sposob intymny a nie ostentacyjny.
Jestem katolikiem i źle czuję się w kraju nachalnego i narzucanego na każdym kroku katolicyzmu, który z Ewangelią nie ma nic wspólnego. Nie potrzebuję krzyży na ścianach na każdym kroku, oraz szydzenia i potępiania, ludzi którzy myślą i czują inaczej. Chciałbym również przypomnieć wzorowym katolikom że JPII uznał że zbawienie nie jest zarezerwowane na wyłączność dla kościoła katolickiego oraz że żyjemy w kraju w którym konstytucja wyraźnie oddziela państwo od kościoła. Miejcie Jezusa w sercu a nie na ścianach.
Alleluja!
Miejsce Jezusa było dziś wśród ludzi w Manufakturze gdzie artyści Teatru Muzycznego w Łodzi wspólnie z Łodzianami ustanowili rekord Polski we wspólnym śpiewaniu Hosanny z rock - opery Jesus Christ Superstar. I to jest piękna odpowiedź dla oszołoma w sutannie powyżej :)
Tylko 33 zdjecia do tego "ciekawego" tekstu???
To redakcja placi duzo forsy za fotke, skoro wystarczyly jedynie 33...
A przy okazji tak tylko pytam:
Czy gazeta jest gazeta koscielna????
Czy malo jest w Lodzi spraw, o ktorych mozna - i TRZEBA - napisac??
Wszystkie komentarze