W sobotnie popołudnie w Lesie Łagiewnickim została zorganizowana Bitwa o Łódź - ekstremalny bieg z przeszkodami.
To czwarta edycja Bitwy. Trasa miała ok. 13 km. Zawodnicy mięli do pokonania m.in. bajoro, tor z opon, kilka mniejszych i większych przeszkód usypanych ze słomy i drewnianą ścianę. Musieli też przeczołgać się w błocie pod drutem kolczastym, a na koniec czekał na nich szpaler futbolistów amerykańskich, robiących wszystko, by powstrzymać zawodników przed wbiegnięciem na metę.
- W tym roku trasa jest trudniejsza i bardziej zróżnicowana - mówi Radosław Sekieta, organizator biegu. - Jest dużo podbiegów, górek, różnych trudnych przeszkód. Do tego jeszcze pogoda mocno przeszkadza zawodnikom. Taki bieg to bardziej zabawa, niż wyścigi. Sposób na sprawdzenie swoich możliwości i zużycie starych butów, które zostały po sezonie.
W zawodach wzięło udział ponad 400 osób. Pierwszy na mecie był Adam Cichański drugie miejsce zajął Piotr Kędzia. Wśród kobiet najlepsza była Małgorzata Michalak-Mattar.
Wszystkie komentarze