Mam nadzieje, ze montazysci stana na wysokosci zadania. Montaz filmow, ktorych akcja rozgrywa sie przed wojna to nie latwa rzecz. Z jednej strony mamy dostepnosc miejsc, budynkow, a z drugiej naszpikowanie otoczenia zdobyczami technologicznymi. W "Czasie Honoru" to niechlujstwo razilo w oczy, tu plastikowe okna, tam talerz anteny satelitarnej, kawalek wspolczesnego samochodu, kibolskie napisy na murach... A przeciez od czasu "Krzyzakow", ciezarowki i zegarka minelo kilkadziesiat lat. mam nadzieje, ze w "Bodo" bedzie lepiej niz w "Czasie Honoru". Przede wszystkim jednak, ciesze sie ze taki serial powstaje. Uwielbiam kino dwudziestolecia miedzywojennego, a takze wczesne kino powojenne, i przyznaje, ze to swietna sprawa, by przyblizyc postac pana Eugeniusza Bodo tym, ktorzy Go nie znaja, lub znaja tylko ze slyszenia. Powodzenia zycze.
Wszystkie komentarze