Nagle w tłumie grupka młodych ludzi zaśpiewała 'Kijowski, płać alimenty!' (media ujawniły, że lider KOD zalega z ich płaceniem). Na śpiewających zaczął napierać tłum z każdej strony, zagłuszając ich. Zrobił się 'kocioł'. Policja szybko wyciągnęła siedem młodych osób z tłumu i zabrała ich na torowisko ulicy Narutowicza, gdzie stał radiowóz. Tam ich spisano. Starsza pani poskarżyła się policji, że jeden z nich, młody człowiek w zielonej czapce, wyrwał jej z ręki Konstytucję. Policjant kazał kolegom zatrzymać tego w 'zielonej czapce', bo będzie z nim prowadził czynności.
Wszystkie komentarze