W sobotni wieczór w centrum Łodzi odegrano Misterium Męki Pańskiej. Ulicą Piotrkowską przeszła droga krzyżowa.
Droga krzyżowa rozpoczęła się w parku Sienkiewicza, który zagrał Ogród Oliwny. Tam, przy fontannie żołnierze pojmali Chrystusa i zaprowadzili przed Poncjusza Piłata. Stacja, gdzie odbył się sąd na Jezusem, była w Pasażu Schillera przed Biurem Obsługi Mieszkańca. Tam Piłat umył ręce, a Chrystus wziął na ramiona krzyż i wyszedł na Piotrkowską. Przed magistratem upadł pod krzyżem po raz pierwszy, a przy woonerfie spotkał Szymona Cyranejczyka, który pomógł mu dźwigać ciężar.
Stacje łączono z przypominaniem w krótkich scenkach ważnych wydarzeń z najnowszej historii Polski. Była więc inscenizacja dotycząca męczeńskiej śmierci św. Maksymiliana Kolbe w obozie koncentracyjnym w Auschwitz w 1941 roku, zamordowanie księdza Jerzego Popiełuszki w 1984 roku, zamach na Ojca Świętego Jana Pawła II w 1981 roku.
Na Piotrkowskiej odgrywano kolejne stacje Drogi Krzyżowej, aż do ostatnich na Placu Wolności, czyli ukrzyżowania i złożenia do grobu.
Za aktorami misterium szedł tłum łodzian, niektórzy nieśli zapalone świece, pochodnie, śpiewali 'Któryś za nas cierpiał rany...'.
Tak jak pątnicy z krzyżami przechodzący przez Jerozolimę mijają ludzi zajętych swoimi zwykłymi sprawami: handlem, zwiedzaniem, rozmowami, tak w sobotni wieczór łódzka droga krzyżowa przemierzała Piotrkowską wśród łodzian odwiedzających puby, restauracje, bawiących się i spacerujących główną ulicą.
Niezwykłe widowisko budziło duże zaskoczenie. W ruch szły telefony - robiono zdjęcia i filmowano. Goście pubów i restauracji przyklejali się do szyb i patrzyli z niedowierzaniem. Niektórzy reagowali śmiechem. Dwaj młodzi 'przypakowani' mężczyźni wyszli przed pub na papierosa, na widok Chrystusa idącego Piotrkowską zrobili w milczeniu znak krzyża. Chłopak z dziewczyną najpierw zareagowali ze zdziwieniem, a potem dołączyli i szli aż do placu Wolności.
Misterium Męki Pańskiej przygotowała Klaretyńska Grupę Pantomimy Iuventus Dei oraz wolontariusze Światowych Dni Młodzieży Archidiecezji Łódzkiej.
Wszystkie komentarze