Jednym z niemal 250 artystów tatuażu, jacy pojawili się na imprezie, jest Aleksandra Kozubska. - Do zajęcia się tatuażem zachęcił mnie pięć lat temu mój przyjaciel, który także jest tatuatorem, a stał się również moim chłopakiem - mówi. - Najbardziej lubię wykonywać tatuaże graficzne i water colour, lubię też zwierzęta. W tatuażu pojawiają się różne trendy, ale najczęściej ludzie doskonale wiedzą, co chcą mieć wytatuowane na skórze. Czasem czuję się jak psycholog, bo w czasie sesji, trwającej czasem nawet wiele godzin, klienci często opowiadają o sobie i o tym, dlaczego zdecydowali się na tatuaż. Ja nie pytam, szczególnie gdy ktoś chce wytatuować babcię, albo dziecko z konkretną datą. Boję się, co mogę usłyszeć.
Kozubska przyznaje, że zdarza jej się za to przekonywać, aby klient zrezygnował z jej usług. - Na przykład, gdy chce mieć tatuaż na twarzy, albo kiedy życzy sobie obraźliwy rysunek, lub grafikę - wyjaśnia. Sama jest żywą reklamą sztuki, którą uprawia. Jej tatuaże są barwne i gęsto pokrywają skórę.
Wszystkie komentarze