- Cudownie, że można przyjść i zjeść coś ciepłego z zupełnie obcymi ludźmi, którzy się do siebie uśmiechają. Popieram takie akcje, bo dzięki nim możemy poczuć atmosferę świąt, a osoby, które nie mają z kim spędzić Wigilii, mają tutaj jej namiastkę - mówi Emilia, która na rynek przyszła z córką i babcią.
Wszystkie komentarze