Nawet taki prosty temat spieprzyliście, WSTYD!
Więcej można się dowiedzieć z Wikipedii
Garść faktów:
- to nigdy nie był "pełnowartościowy" przystanek kolejowy, raczej taka prowizorka. Za poczekalnię (jedyną budowlę) robił stary wagon bydlęcy bez podwozia.
- przystanek otwarto za Niemca, w 1940r. Wówczas Janów to było zadupie, daleko od miasta. Dość powiedzieć, że jeszcze wiele lat po wojnie pracownicy pobliskiej stacji elektroenergetycznej mieli rowery służbowe, żeby mieć czym dojechać do pracy.
- obok torów była parowozownia pomocnicza (1942), a później zakład napraw taboru - stąd kolejarze sami dla siebie utrzymywali ten przystanek jeszcze dłuuuugo bo aż do początku lat dziewięćdziesiątych XXw. Nie miało to żadnego sensu ekonomicznego, ale to dosyć charakterystyczny dla PKP przykład, że najważniejszy jest ...klient wewnętrzny. Nota bene, pamiętam jakąś awanturę ze Śląska, gdzie likwidowano nierentowną linię - protestowali kolejarze, bo to był dla nich dojazd do pracy. I tylko dla nich, bo analizy wykazały, że jakąś masakryczną większość stanowią przejazdy ze zniżką kolejową.
- warto przy okazji wspomnieć, że mamy w Łodzi kilka innych "zapomnianych" stacji kolejowych:
Łódź Andrzejów Szosa - tak naprawdę to Andrzejów Szosa, bo zamknięto ją zanim Andrzejów został włączony do Łodzi. Perony do dziś istnieją - widać je między przejazdami na ul. Gajcego. Andrzejów "zwykły" był na trasie do Koluszek, a "szosa: na trasie na Olechów (numerów torów nie pamiętam).
Trzy przystanki "Olechów", z czego jeden został "zrewitalizowany". A były jeszcze Łódź Olechów Wiadukt i Łódź Olechów Zachód. Ten istniejący to "Wschód". Nota bene, Zachód i Wiadukt były położone w szczerym polu i mogły służyć wyłącznie kolejarzom. Ze "Wschodu" mogą (teoretycznie) skorzystać mieszkańcy Feliksina, ale korzystają... nie, nikt nie korzysta, Nawet położona tuż przy stacji krańcówka autobusowa tego nie zmienia. Nawet kolejarze nie korzystają - wracają do domu ulicą PKP (jest taka).
Łódź - Radogoszcz (wł. Radegast, poza Łodzią). Wykorzystywany wyłącznie do transportu Żydów do i z getta. Tragiczne miejsce.
Łódź Karolew - chyba kiedyś był tam przystanek osobowy, ale potem przez lata jedynie służył przewozom towarowym. Okolice ul. Wróblewskiego.
Można by jeszcze napisać o Dąbrowie, o Retkini, Chojnach, ale w końcu ...cenisz dobre dziennikarstwo?
Do redakcji: w razie czego mam również trochę zdjęć ilustrujących w/w temat. ;-)))
@wasiliuk
Witam Panie "wasiliuk"
Przeczytałem pana komentarz do tego fotoreportażu i jestem trochę rozczarowany. Najpierw skrytykował pan autora za "spieprzenie tematu" - ponoć to norma. A ja powiem panu, że dzięki temu artykułowi zobaczyłem kawałek zapomnianej Łodzi i czegoś się dowiedziałem. Dlatego może warto podziękować autorowi za to wspomnienie, a nie ganić. Przy okazji - trochę pozytywnego myślenia każdemu się przyda.
Pozdrawiam i dziękuję
stawa
@wasiliuk
rzeczywiście, na przełomie lat 80tych i 90-tych jeździłem do panienki do Justynowa i był skład (nie każdy), który się na tym Janowie zatrzymywał - mimo, że nie było tej stacji na żadnym ówczesnym rozkładzie jazdy.
Wspominasz też o tych "nowych" stacjach. Zupełnie nie rozumiem fenomenu - hura zadowolenia ŁKA z frekwencji pociągów pomiędzy Zgierzem a Łodzią Widzewem. Ja tam nie zauważam "obłożenia" które tłumaczyłoby uruchomienie składów. A już zupełnie nie kumem (racjonalnie) chęci zwiększenia ich liczby przy nadchodzącej korekcie rozkładu jazdy. Mam wrażenie, że to wszystko jest robione w celu wytłumaczenia rzekomej konieczności istnienia kolejnej Spółki - z zarządem, radą nadzorczą, księgowością, działem administracji etc.
@stawa
Skrytykowałem autora, bo nawet nie zajrzał do wikipedii, inaczej by nie wypisywał takich rzeczy. Nie podoba mi się również, że fotografie obiektów niezwiązanych ze stacją Janów są opisane, jakby z tej stacji pochodziły (są z tej samej okolicy, ale nie ze stacji). OK, przyznaję, krytyka mogła być wyrażona łagodniej ;-)
To fajnie, że pojawiają się takie artykuły, ale źle, że są one dezinformujące w warstwie faktograficznej.
@zteofilowa
Rozumiem obawy związane z ŁKA, ale ...ja w ogóle nie wspomniałem o NOWYCH stacjach. Wyłącznie o starych. Owszem, w przedostatnim zdaniu pojawia się Dąbrowa, ale chodziło mi o Dąbrowę Przemysłową - stację towarową. A że Chojny nie są nowe, to chyba wiadomo. A można je okrasić archiwalnymi zdjęciami przejazdu kolejowego na Rzgowskiej (tam nie zawsze był wiadukt), informacją o zamknięciu i ponownym otwarciu, części towarowej, itd.
Co do ŁKA - to bardzo bym chciał aby to wypaliło, ale widzę jak to jest robione i nie jestem dobrej myśli.
Wszystkie komentarze