Łodzianie, którzy co tydzień stawiają się w parku Poniatowskiego wiedzą, że parkrun to nie tylko bieganie. Uczestnicy wykorzystują każdą okazję, żeby udowodnić, że są jedną wielką rodziną. To chyba jedyny cykl biegów, na którym obchodzone są wspólnie święta, urodziny, imieniny oraz inne okolicznościowe wydarzenia z życia biegaczy. Były więc biegi mikołajów, walentynkowe, dedykowane dzieciom, a nawet na sześć łap z psami. Nic dziwnego, że bieg wypadający w sobotę poprzedzającą święta wielkanocne uczestnicy wykorzystali, żeby podzielić się symbolicznym jajkiem. W Łodzi przygoda z parkrun, czyli cotygodniowym biegiem na dystansie 5 km w parku Poniatowskiego, wystartowała w ostatni weekend czerwca 2012 roku. Była to trzecia edycja w Polsce (po Gdyni i Gdańsku). Na starcie pierwszego biegu zjawiło się 62 biegaczy, co było wtedy rekordem frekwencji parkrun w Polsce. W ubiegłym tygodniu biegacze świętowali jubileuszowy 250. parkrun. Na zawodników czekał wielki tort. Organizatorzy zapewniają, że parkrun to świetny sposób żeby rozpocząć przygodę z bieganie. Trasę można pokonać marszobiegiem. Nie ma limitów czasów, ani wiekowych. Każdy da radę. Udział w parkrun jest bezpłatny. Wystarczy zarejestrować się na stronie parkrun.pl/rejestracja i przyjść na bieg z wydrukowanym kodem uczestnika, który otrzymamy przy rejestracji. Bieg rozpoczyna się co tydzień o godz. 9 rano w okolicy wjazdu do parku Poniatowskiego od ulicy Inżynierskiej.
Wszystkie komentarze