Miejsce kręcenia spektaklu wspólnie z synem wybierał sam Grzegorz Królikiewicz. - EC2 to tak naprawdę taka przemysłowa katedra - tłumaczy Jacek Raginis-Królikiewicz. - Ojciec chciał znaleźć taką lokalizację, która udźwignie cały ciężar tego scenariusza. Zarówno pod względem technicznym, bo mamy tutaj naprawdę sporo scen do nakręcenia jak i psychologicznym, bo nie ukrywajmy, ale atmosfera miejsca była dla nas bardzo ważna.
Wszystkie komentarze