W ostatnią niedzielę tegorocznej majówki na pasażu Schillera odbył się pierwszy Holi Color Flashmob. Łodzianie przez trzy godziny tańczyli w oparach kolorowej mgły, kolorując siebie i świat, który czasem może wydawać się zbyt szary. Skojarzenia z Festiwalem Kolorów są tu jak najbardziej na miejscu. Holi Color Flashmob stanowił jego przedsmak.
REKLAMA
TOMASZ STAŃCZAK
1 z 16
Idea Holi Color Flashmob jest taka sama jak w przypadku Festiwalu Kolorów. - Ludzie są zabiegani, zapracowani. Zapominają o tym, że świat jest piękny i można się nim cieszyć - mówi Razvi Hussaini, pomysłodawca imprezy.
TOMASZ STAŃCZAK
2 z 16
Tradycja Festiwalu Kolorów wywodzi się z Indii, gdzie Festiwal Kolorów Holi obchodzi się na wiosnę jako święto radości. Holi to także nazwa kolorowego proszku stosowanego w zabawie, którą Flash Mob uzupełnia o taniec w rytmie disco.
TOMASZ STAŃCZAK
3 z 16
Czy mieszkańcom Łodzi taka zabawa się podoba? - Jest super - mówią Mateusz i Oliwia, przy czym Oliwia dodaje: - Tylko boję się, że włosy będzie ciężko domyć.
W tej kwestii organizatorzy starają się jednak uspokajać: - Barwnik łatwo się zmywa - zapewnia Magda, która w pasażu sprzedawała proszki Holi.
TOMASZ STAŃCZAK
4 z 16
Holi Color Flasmob okazał się jednak nie tylko zabawą dla młodzieży, ale dla całych rodzin, które postanowią wspólnie zaszaleć. W tym celu trzy rodziny wspólnie przyjechały na pasaż Schillera z Rudy Pabianickiej. A z nimi: Asia, Ola, Iza, Kinga, Wiktoria, Natan, Marcin i Zuzia.
TOMASZ STAŃCZAK
5 z 16
W kolorowym Flashmobie w Pasażu Schillera wzięło udział kilkadziesiąt osób. Niektóre z nich przyjechały do Łodzi specjalnie po to. Wśród nich Kasuga, student ekonomii z Japonii, obecnie na wymianie w Warszawie. - Na początku kwietnia braliśmy udział w takim flashmobie w Warszawie, to teraz przyjechaliśmy do Łodzi - opowiada.
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze