Mała straż z Mikołajewa. Emilia i 98 małych strażaków [ZDJĘCIA]

- Kiedy zakładałam galowy mundur, córeczka zabrała mi czapkę. Zobaczyłam, jak ją przymierza. I wtedy pomyślałam: a dlaczego by nie stworzyć drużyny strażackiej dla dzieci? - opowiada Emilia Karpicka-Jadczak, dowódca Małej Straży OSP Mikołajew

MARCIN MICHALEC

1 z 23

- Kiedy zakładałam galowy mundur, córeczka zabrała mi czapkę. Zobaczyłam, jak ją przymierza. I wtedy pomyślałam: a dlaczego by nie stworzyć drużyny strażackiej dla dzieci? - opowiada Emilia Karpicka-Jadczak, dowódca Małej Straży OSP Mikołajew

W świetlicy przy ulicy Plonowej właśnie zaczyna się zbiórka. Dzieciaki wyjmują z metalowych szafek strażackie mundury - na każdym jest naszywka z imieniem i nazwiskiem właściciela. Teraz jeszcze hełmy - dzieci dostały je od producenta z Kalisza. Zadanie na dziś? Ugaszenie płonącej taksówki i uratowanie z niej pasażera - misia.

MARCIN MICHALEC

2 z 23

W świetlicy przy ulicy Plonowej właśnie zaczyna się zbiórka. Dzieciaki wyjmują z metalowych szafek strażackie mundury - na każdym jest naszywka z imieniem i nazwiskiem właściciela. Teraz jeszcze hełmy - dzieci dostały je od producenta z Kalisza. Zadanie na dziś? Ugaszenie płonącej taksówki i uratowanie z niej pasażera - misia.

Emilia Karpicka-Jadczak, mama trójki dzieci, pełni służbę w Ochotniczej Straży Pożarnej. Trzy lata temu postanowiła założyć Małą Straż. Dziś należy do niej 98 dzieci w wieku od 3 do 17 lat. Grupa przedszkolna to najmłodsi mundurowi w Europie. - Proszę pani, my jesteśmy fundacją - wtrąca Wojtek.
Rzeczywiście, od roku - po pożarze we własnym domu - Emilia prowadzi fundację, której celem jest pomaganie ofiarom podobnych zdarzeń. Po tym, jak straciła kuchnię z całym wyposażeniem, przekonała się, że straż to niezwykła rodzina. Wtedy natychmiast z pomocą ruszyli jej koledzy z OSP. Teraz takiej postawy uczy swoich strażaków.

MARCIN MICHALEC

3 z 23

Emilia Karpicka-Jadczak, mama trójki dzieci, pełni służbę w Ochotniczej Straży Pożarnej. Trzy lata temu postanowiła założyć Małą Straż. Dziś należy do niej 98 dzieci w wieku od 3 do 17 lat. Grupa przedszkolna to najmłodsi mundurowi w Europie. - Proszę pani, my jesteśmy fundacją - wtrąca Wojtek. Rzeczywiście, od roku - po pożarze we własnym domu - Emilia prowadzi fundację, której celem jest pomaganie ofiarom podobnych zdarzeń. Po tym, jak straciła kuchnię z całym wyposażeniem, przekonała się, że straż to niezwykła rodzina. Wtedy natychmiast z pomocą ruszyli jej koledzy z OSP. Teraz takiej postawy uczy swoich strażaków.

Mała Straż uczestniczy w wielu pokazach organizowanych w szkołach, jest aktywna podczas kwesty prowadzonej na Starym Cmentarzu, opiekuje się grobami strażaków, którzy zginęli, ratując ludzkie życie, występuje w domach opieki dla osób starszych z okazji Dnia Babci i Dziadka.
Wracamy na zbiórkę. - Tymek zrezygnował z meczu, żeby tutaj dzisiaj być. Moje dzieci ustalają więc priorytety i to bardzo mnie cieszy - opowiada Emilia. Dlaczego dzieci włożyły strażackie mundury? Hania, lat siedem: - Bo chcę gasić pożary.

MARCIN MICHALEC

4 z 23

Mała Straż uczestniczy w wielu pokazach organizowanych w szkołach, jest aktywna podczas kwesty prowadzonej na Starym Cmentarzu, opiekuje się grobami strażaków, którzy zginęli, ratując ludzkie życie, występuje w domach opieki dla osób starszych z okazji Dnia Babci i Dziadka. Wracamy na zbiórkę. - Tymek zrezygnował z meczu, żeby tutaj dzisiaj być. Moje dzieci ustalają więc priorytety i to bardzo mnie cieszy - opowiada Emilia. Dlaczego dzieci włożyły strażackie mundury? Hania, lat siedem: - Bo chcę gasić pożary.

Ośmioletni Bartek: - Bo można być dowódcą, jeździć na akcje i ratować ludzi.

MARCIN MICHALEC

5 z 23

Ośmioletni Bartek: - Bo można być dowódcą, jeździć na akcje i ratować ludzi.

Wojtuś interesuje się motocyklami, w przyszłości chciałby ratować poszkodowanych w wypadkach kierowców.

MARCIN MICHALEC

6 z 23

Wojtuś interesuje się motocyklami, w przyszłości chciałby ratować poszkodowanych w wypadkach kierowców.

Lena i Gabrysia, które w drużynie odpowiadają za udzielanie pierwszej pomocy misiom, myślą o zostaniu ratowniczkami medycznymi.

MARCIN MICHALEC

7 z 23

Lena i Gabrysia, które w drużynie odpowiadają za udzielanie pierwszej pomocy misiom, myślą o zostaniu ratowniczkami medycznymi.

Wszystkie dzieci wiedzą, na czym polega resuscytacja, jak używać aparatu tlenowego, znają liczbę oddechów i ucisków na klatkę piersiową. Znają numer straży pożarnej i umieją złożyć meldunek.

MARCIN MICHALEC

8 z 23

Wszystkie dzieci wiedzą, na czym polega resuscytacja, jak używać aparatu tlenowego, znają liczbę oddechów i ucisków na klatkę piersiową. Znają numer straży pożarnej i umieją złożyć meldunek.

Koniec zbiórki. Do świetlicy schodzą się rodzice, by odebrać swoje pociechy. - Jeszcze niedawno był tu surowy budynek. Dziś jest kuchnia, dzieci mają mundury. Emilia bardzo poświęca się swoim podopiecznym - chwalą Monika i Paweł, rodzice Bartka.

MARCIN MICHALEC

9 z 23

Koniec zbiórki. Do świetlicy schodzą się rodzice, by odebrać swoje pociechy. - Jeszcze niedawno był tu surowy budynek. Dziś jest kuchnia, dzieci mają mundury. Emilia bardzo poświęca się swoim podopiecznym - chwalą Monika i Paweł, rodzice Bartka.