Ach, jaki piękny dzień, Rozmyty deszczem sen, Niech moje miasto o tym wie, Że kocham je, Jak dziecko złe - śpiewa Piotr Rogucki. ''Deszczową piosenkę'' proponowaliście w mailach wielokrotnie.
Edyta napisała na przykład: ''Piosenka świetnie oddającą dzisiejszą Łódź. Myślę, że nie tylko ja sobie zadaje pytanie co będzie dalej z naszym pięknym miastem, ale to wszystko przecież zależy od nas. Niestety wiele jest osób, które Łódź mają za nic. Za brudne miasto ze śmierdzącymi psimi kupami na chodnikach, bez doskonałych imprez, które są w Warszawie czy Wrocławiu. A ja? Ja kocham to miasto. Tu się wychowałam i tu chcę wychowywać swoje dzieci pokazując im całe dobrodziejstwo naszego cudnego miasta. Miałam przyjemność przebywać w Warszawie prawie pól roku w czasie studiów. Tempo życia mnie przerosło. Studia zakończyłam po pierwszym semestrze. Studiuję w Łodzi i dobrze mi z tym''
Grupę tworzą głównie muzycy zespołu Cool Kids of Death. Tekst piosenki zbudowany jest z nazw łódzkich ulic.
Podesłał Michał.
Jacek Bieleński z grupy Łódź - Kaliska śpiewa o relacjach damsko - męskich w Łodzi. Co mają robić Marynarze Łodzi?
Uwaga, zawiera słowa uznawane w pewnych kręgach za niecenzuralne.
Podesłał Krzysztof.
Bartek, jeden z naszych czytelników, słusznie zauważył, że w zestawieniu brakuje piosenki Rambo Jet. Jako tekst wykorzystali fragment ''Kwiatów Polskich'' Juliana Tuwima. Swoją drogą motyw Łodzi - złego miasta jest wyjątkowo żywotny.
Fragment tekstu:
Więc kocham twoją "urodę złą",
Jak matka niedobrą - dziecinę,
Kocham twych ulic szarzyznę mdłą,
Najdroższe miasto na świecie!
Zaszwargotanych zaułków twych
Kurz, zaduch, błoto i gwary
Piękniejsze są mi niż stolic szych
I niż paryskie bulwary!
Śmieszność twa łzami przyprósza mi wzrok,
Martwota okien twych ślepych
I czarnych ulic handlarski tłok,
I uszargany twój przepych.
Niechaj potomni przestaną snuć
Domysły "w sprawie Tuwima",
Bo sam oświadczam: mój gród - to Łódź,
To moja kolebka rodzima!
Zmieniamy klimat. Na międzynarodowy. Nie mam pojęcia o czym jest druga zwrotka, ale pierwsza z pewnością mogłaby posłużyć za głos w nawigacji satelitarnej.
Podesłał Piotr.
Pozostając w klimatach międzynarodowych; Teofilu, jedziemy do Łodzi! Niemieckojęzyczna piosenka o Łodzi jest starsza, niż prezentowana tu wersja śpiewana przez niemiecką piosenkarkę greckiego pochodzenia. Pochodzi z czasów rozwoju Łodzi przemysłowej.
Waldemar, który przesłał nam ten utwór, pisze: Jest to piosenka, o której dowiedziałem się od znajomego Holendra. Kiedyś rozmawialiśmy o miastach Amsterdam i Łódź. Stwierdziłem, że liczba ludności podobna a znajomość miast w świecie nieporównywalna. O Amsterdamie słyszał każdy a kto zna Łódź? Na co Holender odpowiedział, że każdy starszy jego rodak zna Łódź.
Właśnie dzięki temu utworowi, który bił rekordy popularności w latach 70-tych. Sprawdziłem u innych Holendrów. Rzeczywiście, pamiętali piosenkę ''Theo, wir fahr'n nach Lodz''. Aż dziw bierze, że były podejmowane tylko nieśmiałe próby wykorzystania tej piosenki, bowiem to świetny materiał reklamowy. Szczególnie teraz kiedy zbliża się Euro.
Wiele można powiedzieć o tym kawałku, ale z pewnością refren wpada w ucho.
Uwaga. Zawiera mocno niecenzuralne wyrażenia.
Podesłała Veni
Ktoś mógłby powiedzieć, że Łodzi nie ma w głównym nurcie polskiej piosenki. A tu proszę, niespodzianka. Maryla Rodowicz porzuca kolorwe jarmarki i Saską Kempę w maju, by przenieść się do Łodzi.
''Przed lokalem już czeka taryfa,
a w lodówie gorzała się chłodzi.
Nie zawołasz na pomoc szeryfa,
akcja toczy się w mym mieście Łodzi.''
Podesłał Robert
Poprzeczka jest zawieszona wysoko. Wszystkie najbardziej popularne łódzkie kawałki za nami. Ale walczymy dalej. Jeżeli znacie utwór, który umknął nam do tej pory, ślijcie linki na maciej.stanczyk@lodz.agora.pl
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze