Klubokawiarnia ''Różowe Okulary'' mieści się na parterze kamienicy przy ul. Zachodniej 23b. W wydzielonej części zabaw, gdzie wstęp mają tylko klienci bez butów, najmłodsi mają do dyspozycji kolorowe plastikowe zabawki, a nieco starsi - ścianę magnetyczną z trzema mozaikami do układania. Różnokolorowe magnesy o ciekawych kształtach mają zachęcać do układania własnych kompozycji, uczą organizacji przestrzeni.
<
Tutaj dzieci się nie nudzą. Gdy mama popija smaczną kawę, mogą chwycić kredę i tworzyć wielkoformatowe dzieła na czarnej tablicy. Bo w ''Różowych Okularach'' spora część ścian pokryta jest właśnie tablicami, na których powstają kolorowe obrazy.
A nawet tam, gdzie tablic nie ma, nikt nie zabrania nikomu rysować. Swoje talenty najmłodsi mogą prezentować także na tapecie - i tych dzieł zmyć się nie da. - Ale pozwalam na taką dziecięcą twórczość, bo jest piękna, czasem wzrusza - mówi Joanna Werner, twórczyni ''Różowych okularów'', z wykształcenia psychopedagog kreatywności. Prowadzi w miejsce, gdzie na ścianie widnieje czerwony napis: ''Wiktoria love Cafejka'' - to wyznanie jednej z małych klientek, której klubokawiarnia wyraźnie przypadła do gustu.
Mali goście mają do dyspozycji kredki i kreatywne kolorowanki - krótka historyjka ma pobudzać wyobraźnię dziecka i inspirować do malowania konkretnych sytuacji. Kolorowe i fantazyjne efekty widać w galerii, gdzie trafiają obrazy małych mistrzów.
W oszklonej gablocie na klientów małych i dużych czekają łakocie domowej roboty. Jest ciasto rabarbarowe i maślane ciasteczka - przysmak dzieci. Są też soczki. - Coli nie planowaliśmy, ale pojawiła się w menu na wyraźną prośbę klientów - mówi Joanna Werner.
Dorośli mają swoją kawę z ekspresu, ale w ofercie jest specjalna propozycja dla małych kawoszy. - To babyccino, czyli spienione mleko z miodem, czekoladą i posypką - zdradza właścicielka. - Jest podawane jak prawdziwe ?dorosłe? cappuccino, pewnie dlatego dzieci za nim przepadają.
Małe babyccino kosztuje 3 złote, duże 6.
W ''Różowych Okularach'' sztućce, kubki i talerzyki dla maluchów są kolorowe i bezpieczne. Dla dorosłych przygotowano zwyczajną, kruchą zastawę.
W wyznaczone dni sala zabaw zamienia się w kino. - Zasuwamy kotarę i służy ona za ekran do bajek, które wyświetlamy z klisz ze starego projektora. W rolę lektora wcielają się czasem rodzice. Dzieciom bardzo podobają się bajki, te same, które kilka dekad temu zachwycały ich rodziców - mówi Joanna Werner.
Młodzi rodzice docenią zapewne toaletę, wyposażoną w przewijak i zapas mokrych chusteczek. Starszym dzieciom powinny przypaść do gustu marynistyczne dekoracje na drzwiach i ścianach. Różowe rybki-magnesy można nawet dowolnie przestawiać na ''morskich falach'' na ścianie.
W ''Różowych Okularach'' niemowlęta mają do dyspozycji fotelik do karmienia, kilkulatki - małe stoliki z krzesełkami, a dorośli mogą rozsiąść się na wygodnych kanapach.
Więcej informacji o klubokawiarni już wkrótce na stronie www. rozowe.com.pl (strona jest w budowie). 
Czekamy na zgłoszenia kolejnych przyjaznych miejsc. Zamierzamy odwiedzać je, opisywać i pokazać - na papierze i w internecie. Akcję chcemy zakończyć w Dzień Dziecka przyznaniem certyfikatów dla miejsc przyjaznych maluchom. Listę zamieścimy w naszym portalu. Na zgłoszenia czekamy pod nr. tel. 42 6316016 oraz pod adresem mailowym: agnieszka.urazinska@lodz.agora.pl.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze