Fot. Małgorzata Kujawka / Agencja Wyborcza.pl
Gabinet Radosława Stępnia, wiceprezydenta od dróg
Gabinet wyraźnie pokazuje zainteresowanie gospodarza drogami i rowerami. Prezydent spotyka się z dyrektorami przy długim stole, na którym można rozkładać mapy i projekty. Przy nim stoi flipchart, na którym uczestnicy spotkań rysują przebiegi dróg.
Na ścianach mapa samochodowa Polski oraz seria map z lat 1918-1945 wydanych przez GDDKiA. - Zabrałem z ministerstwa, żeby pamiętać, że kiedyś zajmowałem się drogami w innej skali - wyjaśnia Radosław Stępień, który jeszcze na początku tego roku pracował w ministerstwie transportu.
Nad biurkiem oprawiony fragment biało-czerwonej wstęgi. - To pierwsza wstęga, jaką przeciąłem jako wiceminister - opowiada Stępień. Ponieważ wiceprezydent jest zapalonym cyklistą nad biurkiem ma plakat z lat 50 z hasłem ''Rowerem z miasta do pracy, rowerem ze wsi do miasta''. Przy biurku stoi zdjęcie córki Ady, która ma 2,5 roku.
Jest też zestaw wypoczynkowy Swarzędz, którego gospodarz gabinetu wyraźnie się wstydzi. - Relikt, ciało obce w tym gabinecie. Chciałbym się go jak najszybciej pozbyć. Jest to kompletnie dalekie od mojej estetyki - wyjaśnia.
Okna gabinetu wychodzą na podwórko, któremu bardzo przydałby się remont.
Wszystkie komentarze