Więcej
    Komentarze
    Mam kilku znajomych w różnych miastach naszego kraju i wszyscy mają to samo zdanie: ZDiT to zło wcielone zło nikomu nie potrzebne. W różnych miastach różnie się to nazywa, ale efekt działania jest taki sam: czy to ZDiT w Łodzi, czy to ZDM w Poznaniu, czy Zarząd w Katowicach doprowadzają lokalny transport zbiorowy do ruiny, marnotrawią pieniądze i są chyba tylko żeby być bo nie potrafią efektywnie i szybko rozwiązać komunikacyjnych problemów miasta logiczną rozmowę zastępując tematami zastępczymi np. ścieżki rowerowe. Żeby nie było sam jestem rowerzystą i uważam, że ścieżki są potrzebne ale nie zastąpią one dróg, a koncepcje komunikacyjne powinny być opracowywane kompleksowo, dla całych odcinków dróg, a nie wymalowywanie farbą fragmentu jezdni dla rowerzystów ( ul. lutomierska, pow) nie zapewniając im przy tym minimum bezpieczeństwa np. przez wyrównanie asfaltu na dej niby ścieżce.
    już oceniałe(a)ś
    34
    2
    Osiedle położone w kwartale ulic W.Polskiego/Inflancka i Franciszkańska/Zagajnikowa jest pozbawione komunikacji do centrum i zachodniej części miasta. Na odcinku od Inflanckiej do Wojska Polskiego brak łącznika wschód-zachód, nawet tiry poruszają się po osiedlowych ulicach. Ustawianie znaków, to kpiny, nikt na osiedlach ich nie przestrzega. Całe osiedle wymaga zmiany układu komunikacyjnego. Piesi nie mogą się bezpiecznie poruszać. Są np budynki, z których wyście jest wprost na ruchliwą jezdnię, bo nie ma chodnika ani przejścia dla pieszych. Dlaczego Franciszkańską nie kursuje żaden autobus? Warunki wcale nie są gorsze niż np Wólczańska/Radwańska czy wiele innych miejsc i autobusy kursują. Interesy mieszkańców miasta się nie liczą.
    @Gość: ana.m czy 57 nie jedzie czasem do centrum??
    już oceniałe(a)ś
    0
    2
    @Gość: ana.m to już szybciej na piechotę
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    do ŁTR-u dodalabym jeszcze przeniesienie przystanków za skrzyzowania, co powoduje ze tramwaj staje dwa razy-najpierw przed skrzyzowaniem pozniej na przystanku, problem ten mial rozwiazac "system sterowania ruchem" ale prawda jest taka ze on nie istnieje I tym rowniez powninien sie zajac dziennikarz sledczy, bo od budowy ŁTR-u minelo bodajze 5 lat i nie mozna sie zaslaniac wymowkami typu "dopiero sie uczymy,to dla nas nowosc" Ktos wział kase za cos co ewidentnie nie działa!
    @Gość: Mathylda Tak się skada, że system istnieje, tylko nadanie priorytetu ŁTR-owi zablokowałoby kompletnie ruch wschód-zachód.
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    @jesusbuiltmyvolkswagen Czyli że system jest do bani? Wymyślono system, który nie nadaje się do użytku ze względu na "skutki uboczne", przeniesiono przystanki i ...nikt za to nie siedzi?
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    ale priorytetem mial byc tramwaj, wiec mam gdzies ruch samochodowy wschod-zachod
    już oceniałe(a)ś
    0
    4
    A co to za skrzyżowanie na 1 slajdzie?
    @Gość: ciekawy Marszałków
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    @Gość: ciekawy marszałków
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    No pw jak zwykle w formie. Dawno takich głupot nie czytałem, ale nie ma to jak skopiować tekst z jakiegoś stowarzyszenia i udawać mądrego
    już oceniałe(a)ś
    8
    8
    A może by tak pomyśleć o Ścieżce rowerowej do NOWOSOLNEJ?
    @Gość: Rowerzysta Ale po co budować drogi rowerowe z Łodzi na wieś w chwili, gdy brakuje ich w mieście?
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @Gosc: rowerzysta > Ale po co budować drogi rowerowe z Łodzi na wieś w chwili, gdy brakuje ich w mieście? Właśnie dlatego, że ich tam brakuje? Bo w jadąc po centrum nie spotkam TIRa, na wielu ulicach ruch samochodowy jest na tyle spowolniony, że naprawdę czuję się bezpiecznie. Do Nowosolnej nie jeżdżę, ale nawet bym nie próbował, bo relatywnie wąską wylotówką odbywa się naprawdę wzmożony ruch kołowy, w tym również dużych pojazdów. W mieście mogę pojechać Piotrkowską zamiast Zachodnią, mogę wybrać chodnik wzdłuż Politechniki (wiem, wiem), wzdłuż W-Z i Włókniarzy mam ścieżki. A jaką alternatywę mają rowerzyści z Nowosolnej i okolic? Prowadzenie roweru rowem?
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    PRZYGANIAŁ KOCIOŁ GARNKOWI ZDiT to jeden wielki absurd, ale druga strona nie gorsza. Niestety. A do listy (częściowo bzdurnych) postulatów dołożę jeszcze jeden: BRAK PARKINGÓW. Tak, przy całej ideologicznej niechęci do samochodów one są i nie znikną, a przez lata budową parkingów i utrzymaniem obecnych zajmował się... NIKT, ale najfajniejsze jest, że w całym Urzędzie Miasta nikt sobie z tego nie zdawał sprawy -myśleli, że "to ci drudzy, z działu obok" (do znalezienia w artykułach z łódzkiej GW). Parkingi to nie tylko centrum - nota bene wprowadzenie opłat nie spowodowało żadnej widocznej zmiany - parkingi to również możliwość "P+R" - czyli przyjeżdżam autkiem z Pipidówka, zostawiam je na parkingu i dalej sunę wygodnym autobusem/tramwajem do centrum. Rolę nieoficjalnych P+R przejęły prywatne parkingi pod Portem Łódź, Carrefourem na Rzgowskiej, czy Leclerkiem, co oczywiście nie załatwia sprawy. Dróg (czyt. ścieżek) rowerowych też buduje się mało, za to chętnie stawia się poręcze dla osłabłych cyklistów, LICZNIK absurdu, albo przerabia już istniejącą drogę na nieco lepszą. I moim zdaniem "number 1" absurdów: skrzyżowanie Retkińskiej i Wyszyńskiego! Co w nim absurdalnego? Niby nic, ale kto ma dobrą pamięć, ten wie jak wiele razy było ono przebudowywane! Każda kolejna przebudowa rujnowała poprzednie zmiany, a skrzyżowanie zbyt wiele się nie zmieniło od 30 lat. Tym mógłby się zająć jakiś dziennikarz śledczy, nie zdziwiłbym się gdyby się okazało, że głównym celem tych remontów było przewalenie kasy. Bo innego racjonalnego powodu nie widzę - a nieraz się przyglądałem wprowadzanym tam zmianom.
    Podpórki dla rowerzystów przy skrzyżowaniach czy liczydło to dodatki, które są normalnością w wielu miastach, a u nas jak widać jeszcze dziwią. Ich łączny koszt zakupu i montażu (100 podpórek i liczydło) pozwoliłoby na zakup samego projektu drogi rowerowej, która właśnie buduje się na Widzewie. Tak więc nie wprowadzajmy zamieszania, mówiąc że nie buduje się rowerówek a stawia się coś innego. Zachowujmy proporcje.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @Gość: Taak Próbuję sobie przypomnieć te przebudowy Retkińskiej/Wyszyńskiego i wychodzi mi, że grubsza zmiana była jedna, kiedy przesunęli przejścia, no może dwie, bo fafnaście lat temu coś majstrowali przy prawoskręcie z pomnikiem. Cała reszta w sumie sprowadzała się do naprawy mniej lub bardziej zmasakrowanej nawierzchni. Tylko co w tej krzyżówce zmieniać?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @jesusbuiltmyvolkswagen Masz kiepską pamięć. :-) A ostatnie twoje pytanie jest sednem problemu.
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    A jakie to badania mówią o tym, że na rowerze jeździłoby mnóstwo ludzi, gdyby były ścieżki rowerowe? Czy na podstawie jakiejś śmiesznej ankiety z możliwymi odpowiedziami tak/nie? I na podstawie tak marnej wiedzy sugeruje się wydawanie setek tysięcy złotych na jakieś szosy dla rowerzystów? Dobrze, że zdit ma ten cały Fenomen tam gdzie plecy kończą swoją szlachetną nazwę. Podpisano rowerzysta
    @koc187 Zwłaszcza przy dzisiejszej pogodzie - aż się wyrywam na rower! Też rowerzysta, choć w tym roku wykręciłem dopiero ponad 100km (za wcześnie)
    już oceniałe(a)ś
    0
    2
    @koc187 A byłbyś mi w stanie napisać, co Twój komentarz ma wspólnego z artykułem?
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @koc187 Jesteś moim idolem, panoszenie się rowerzystów i wmawianie wszystkim że to fajne, modne i ... hipsterskie (?) powoduje u mnie niesmak. Sama jeżdże autem, chodzę pieszo i jeżdżę rowerem (wyprowadzam psy i jeżdż na roklach:)), ale cała ta propaganda : "wszyscy na rowery" powoduje więcej szkód niż pożytku
    już oceniałe(a)ś
    0
    1