Biurowiec University Business Park przez wiele miesięcy świecił pustkami. Podobnie, jak inne inwestycje deweloperskie, które trafiły w szczyt szalejącego kryzysu. Zbudowane z rozmachem dwa budynki o łącznej powierzchni około 38 tys. mkw. przy rogu ulic Wólczańskiej i Radwańskiej musiały odstać swoje zanim na ich elewacjach pojawiły się loga dużych i znanych firm.
Ostatnie miesiące dla University Business Park były pasmem sukcesów. Najpierw 2 tys. mkw. wynajął Citibank, potem 1,5 tys. mkw. zajął Hewlett-Packard, a Grupa Ubezpieczeniowa Warta powiększyła istniejące już biuro o 1,6 tys. mkw. A teraz wprowadził się Samsung. Wisząca na budynku logotypy najemców zaczynają robić wrażenie nawet na największych malkontentach.
Firmy, które się tu wprowadzają potrzebują pracowników. Spora część biur stoi jeszcze pusta. Przyjrzyjmy się, kogo szukają inwestorzy?
Na pracowników czeka kilkaset wolnych stanowisk. Rekrutacja cały czas trwa. Firma potrzebuje osób ze znajomością dwóch języków. Obowiązkowy jest angielski. Ponadto z niemieckim i włoskim. Łódzki oddział HP zajmuje się usługami finansowymi i księgowymi. Zatrudnione tu osoby rozliczają należności i zarządzają zakupami. Są też specjaliści od obsługi kadr i płac. Co zatem trzeba umieć, żeby móc starać się o prace? Firma zapewnia, że kluczowe są języki. Reszty jest w stanie nauczyć.
Samsung to najmłodszy stażem najemca w University Business Park. Firma będzie prowadziła tu Centrum Badawczo-Rozwojowe. Czemu wybrała Łódź? - Znaleźliśmy tu dużo dobrze wykształconych inżynierów. Chcemy ich zatrudnić. Poza tym to silny ośrodek akademicki - zachwalał podczas otwarcia Dae Hyun Sim, dyrektor zarządzający Centrum Badawczo-Rozwojowym Samsung Electronics Polska.
W całej Polsce w Centrum Badawczo-Rozwojowym Samsunga pracuje ponad tysiąc osób. W tym roku firma chce w Łodzi zatrudnić 100 specjalistów. Trwa rekrutacja, a już zatrudnieni szkolą się w Warszawie. Co będą tu robiły?
W Łodzi będzie powstawało oprogramowanie dla produktów, których jeszcze nie można kupić w sklepach. Przede wszystkim dla urządzeń mobilnych, telewizorów i dekoderów.
Pracę w Citi znalazło tu już blisko 200 osób. Razem z pracującymi w budynku przy rogu Moniuszki i Piotrkowskiej Citi zatrudnia w Łodzi już ponad 400 osób. Bank zapewnia, że dopiero rozkręca rekrutację. Część zatrudnionych przez Citi to pracownicy call center. Ale nowością jest to, że do Łodzi przychodzą coraz bardziej zaawansowane zadania. Usługi powiernicze, obsługa kredytów korporacyjnych, przeciwdziałanie praniu brudnych pieniędzy, monitorowanie ryzyka kredytowego, administrowanie bazami danych. Citi nadal chce się rozwijać. Mówi się o kolejnych kilkuset nowych miejscach pracy.
Stara siedziba firmy przy ul. Piramowicza
Około 70 nowych pracowników chciałaby mieć w tym roku Mobica. Jej centrala mieści się w Wielkiej Brytanii, ale największe biuro jest w Łodzi. Mobica specjalizuje się w tworzeniu aplikacji mobilnych. Właśnie przeprowadza się do biurowca University Business Park, bo stare biuro przestało wystarczać.
Okazuje się więc, że tylko tych pięć firm zamierza zatrudnić w przyszłym roku w Łodzi łącznie ponad pół tysiąca pracowników. Skąd ich wezmą? Naturalnym miejscem szukania ludzi do pracy w tej branży są uczelnie. Do tego stopnia, że jednym z powodów wyboru lokalizacji przez Mobikę (ul. Wólczańska 178) była bliskość Politechniki Łódzkiej. Firma liczy, że studenci będą przychodzili nawet w przerwach między zajęciami.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze