Przygotowanie krowy do wystawy zaczyna się miesiąc wcześniej. Wtedy uczy się ją poruszania po ringu chodząc z nią na spacery. Trzy dni przed wystawą zawodowi strzygacze skracają krowie sierść. Zwierzę jest kilkakrotnie myte - używa się do tego szamponów dla zwierząt lub dla ludzi-alergików. Krowy mają wymiona golone i smarowane maściami. Tuż przed wyjściem na ring myje się im kolana, a całe ciało natłuszcza olejem rzepakowym lub specjalnymi preparatami nabłyszczającymi. Krowy wystawowej nie doi się przed prezentacją. Wymiona muszą być pełne.
Same zabiegi pielęgnacyjne nie wystarczą, by ze zwykłej krasuli zrobić championkę. Musi trafić się odpowiednia sztuka, po dobrych rodzicach, nad którą się pracuje przed wystawą. - Tytuł championa to prestiż dla stada - zaznacza Piotr Barłoga, zootechnik z Gospodarstwa Rolnego Niewiadów.
A co na to krowa? Krowa wolałaby spokojne życie w stadzie niż podróże i prezentację na wystawie. Te zwierzęta lubią ustabilizowany tryb życia. - Krowa musi mieć blisko wodę, jedzenie, spanie. Ma trzy strefy życia: osiem godzin spania, osiem godzin jedzenia i osiem chodzenia. Zwierzęta przyzwyczajają się do stałej godziny dojenia, czekają o określonej porze na karmienie - mówi Piotr Barłoga.
Dwuletnia Hilta z Niewiadowa została championką i budzi zachwyt na ringu: - Bardzo pięknie zbudowana, ma siłę mleczną, ale proszę zwrócić uwagę na budowę wymienia: perfekcyjne, głębokie, odpowiednio zawieszone, takie jakie powinna mieć krowa wysokoprodukcyjna. Tu nie widać otłuszczenia. Tak krowa powinna wyglądać: szlachetnie i delikatnie - ocenia Hiltę Krzysztof Gałązka, prowadzący pokazy zwierząt hodowlanych na Targach Rolnych w Bratoszewicach.
Nagrodzone krowy wyprowadzane są na ring i ustawiane w szyku. Najlepsze otrzymują wieńce z kwiatów, fanfary i oklaski. A potem jest chwila dla fotoreporterów. Berta z Ośrodka Hodowli Zarodowej z Dębołęki została superchampionką. Jest najpiękniejszą krową w województwie łódzkim i tytuł ten będzie nosić z godnością do następnej wystawy za rok.
W szyku prezentowana jest Newada (także z Dębołęki), prawdziwa duma hodowców. To najstarsza krowa na wystawie, która w tym roku reprezentowała Polskę na międzynarodowej wystawie w Szwajcarii. - Krowa jest przepiękna, ma niesamowitą ramę, pojemna, głęboka krowa, odpowiedni zad, wymię i nogi. I temperament jak widać - komentował Krzysztof Gałązka, kiedy najstarsza championka zaczęła trochę wierzgać.
Najlepszą jałowicą superchampionką została Maria z Emilianowa (gmina Bielawy, powiat łowicki). Hodowcą jest Krzysztof Cyganiak. Dostała wieniec, ale z jego założeniem były pewne kłopoty. To młoda krowa debiutująca na wystawie, jeszcze jest nie przyzwyczajona do zaszczytów.
Gospodarstwo z Emilianowa pokazało krowie trojaczki. Trzy jałówki urodziły się rok temu. To wielka rzadkość i zaskoczenie. - Pozostaną na zawsze razem w gospodarstwie - mówią Wioletta i Krzysztof Cyganiak, właściciele. Jałówki są podobne, nawet mają podobne imiona Sowa 26, Sowa 27 i Sowa 28.
Wśród innych świń na wystawie ten knur zachwycił nas swoim spojrzeniem. - To krzyżówka dwóch ras - duroc i pietrain. Pietrain to najbardziej umięśniona świnia na świecie. Niestety, ''stresowa'', może paść ze zdenerwowania w drodze na ubój. Dlatego krzyżuje się ją z rasą duroc, która jest bardzo odporna psychicznie. Połączenie spowodowało też, że ma taki kolor i układ ryja - wyjaśnia Tomasz Sołtyszewski z Gospodarstwa Rolno-Hodowlanego z Gosławic (gm. Bedlno, pow. kutnowski), hodowca knurka.
Ten knurek ma 8 miesięcy i niedługo zacznie bogate życie erotyczne: ma przekazywać swoje geny i do czasu, kiedy będzie to sprawnie robił, nie musi obawiać się spotkania z rzeźnikiem.
Owce championki to przedstawicielki stada spod Skierniewic. To polskie owce nizinne. Ich stado liczy tysiąc sztuk. Po co się je hoduje? Okazuje się, że na mięso. - Wełnę też się sprzedaje, ale jest w słabej cenie: 2 zł za kg - mówi hodowca.
Owce to znakomite kosiarki do trawy. Jeśli ktoś chce ekologicznie przystrzyc trawnik, powinien wynająć owcę. W żadnym wypadku nie kozę, bo ta oprócz trawy zje wszystko, co zielone w okolicy.
Owce nie prezentowały się na ringu. - Rano przed wystawą spadł deszcz, a owce boja się wody i przez błoto nie pójdą - wyjaśnia hodowca.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze