Więcej
    Komentarze
    Niektórzy policjanci stosują pewien rodzaj mobbingu, upodlania winowajców (nie tylko nietrzeźwych). Po co w ogóle pytają "dlaczego pan wsiadł po pijaku", skoro konsekwencje są niezależne od uzyskanej odpowiedzi? No właśnie po to, żeby wysłuchać, jak się taki pacjent wije niczym piskorz, jak wymyśla niestworzone historie. BTW: Gdy kolejną kontrolą, gdy usłyszałem "czy było coś pite" coś we mnie pękło i odpowiedziałem twierdząco. Oczywiście miałem 0,000000% "w wydychanym", a dalsza rozmowa sprawiła, że panu policjantowi się przykro zrobiło.
    @jacek.nie.placek I jeszcze dla "ubogich w duchu": powyższy tekst nie próbuje bronić nietrzeźwych kierowców, nawet nie jest wyrazem sympatii wobec takich osób.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @jacek.nie.placek Myślę, że policjanci nie pytają tylko taki delikwent zaczyna się sam tłumaczyć widząc wynik 'badania'. Co do Twojego przypadku, mogłeś dostać mandat za wprowadzanie w błąd. Ja choć jeżdżę codziennie od kilkunastu lat i po całej europie jeszcze nigdy nie dmuchałem w balonik. Widocznie nie mam w twarzy pijaka ;)
    już oceniałe(a)ś
    1
    8
    @ksobier Chyba żartujesz z tym mandatem za wprowadzanie w błąd?
    już oceniałe(a)ś
    11
    0
    @ksobier > Co do Twojego przypadku, mogłeś dostać mandat za wprowadzanie w błąd. Popisałeś się bystrością, niczym ów milicjant, ooops policjant. On też pomyślał, że "było coś pite" musi oznaczać alkohol, a nie herbatę. A twarz? No cóż, widać nie wzbudzam zaufania ;-) bo mnie często kontrolują, nawet zimą, gdy zza szyb nie widać twarzy, zwłaszcza gdy się wybiegnie z lizakiem do samochodu w odl. kilkudziesięciu metrów ;-))) Wolę jednak swoją twarz, niż twoją inteligencję (vide herbata) ;-)))
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Proszę jeszcze dla pełniejszego zobrazowania sytuacji podać jak tłumaczą się policjanci "na gazie".
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    nieugięci do pewnej kwoty niektórzy:) Zresztą w większości Ci potępiani mają "wczorajsze" 0,3 czy 0,4 gdy w niektórych krajach dozwolone jest 0,8 :}
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    W historii z cukrem widze pewna niekonsekwencję ...gdy pielgrzymującym na Jasną Gorę policjantom pokazuje się maszynę do transubstancjacji ciasta w ludzkie ciało, to oni w to wierzą..ba..nawet klekają..ale jak Bogu ducha winny kierowca tira, mówi im, ze cukier co ma na pace, tą samą drogą transubstancjacji zmienił sie w alkohol w jego krwi - chca go karać! Co jest?! Są w tym kraju widac równi i równiejsi...
    już oceniałe(a)ś
    15
    14