Wzbudził sensację na ulicy Władysławowa
Rafał Górniak były radny miejski SLD ostatnio zadebiutował jako pisarz. Wydał książę fantasy "Przekleństwo rasy". Nie jest czynnym politykiem, ale jego wakacyjne przygody wynikające z podobieństwa do dwóch znanych osób o prawicowym poglądach, wydały nam się smakowite.
Pierwszą przygodę opisał tak na Facebooku: "Władysławowo, wakacje, gorączka, smażing. Idę zapyloną ulicą m.in. z dzieciakami i Panią Małżonką, wracamy z plaży. Przejeżdża wypasiona fura, szyby opuszczone, w środku czterech kozaków, muza na full. Nagle z wnętrza fury słyszymy zdumiony okrzyk: "Cejrowski !!!". Fura na pełnej szybkości hamuje, wzbudzając kłęby kurzu, chłopaki zawracają, żeby popatrzeć na celebrytę. Zbliżają się do mnie, zerkają i zaczynają rozumieć swój błąd. "Czy prawdziwy Cejrowski niósłby na rękach dziecko?" - pytam. Wszyscy wybuchamy śmiechem, chłopaki machają na pożegnanie i odjeżdżają.?
Z Władysławowa Rafał Górniak pojechał z rodziną w Bieszczady. Tam jego 6-letnia córka zauważyła: "Tato, już któryś raz widzę tego człowieka podobnego do ciebie. Tego, który biega boso po dżungli". Okazało się, że na Podkarpaciu gęsto ustawiono bilbordy ze Zbigniewem Ziobro rekomendującym kandydata Solidarnej Polski w przedterminowych wyborach do Senatu, Kazimierza Ziobrę.
5-letni syn Rafała przekonywał wskazując bilbord: "To przecież tata! Pewnie reklamują jego książkę."
- Podobno każdy ma swojego sobowtóra, tylko dlaczego mnie przypadło akurat tych dwóch? - ubolewa Rafał Górniak, były radny lewicy.
Wszystkie komentarze