Co łódzcy kucharze polecają na święta? [PRZEPISY]

Tuńczyk tataki może być ciekawym urozmaiceniem wigilijnego lub świątecznego stołu. Da się go przygotować wcześniej, nawet efekt będzie lepszy, jeśli danie poleżakuje przez noc w lodówce. To lekka przekąska, która stanie się alternatywą dla tradycyjnych, ciężkostrawnych świątecznych potraw. Tataki to japońska technika obsmażania mięsa z każdej strony, bardzo krótko. Przygotowywany produkt musimy natychmiast ochłodzić, aby zatrzymać proces gotowania czy smażenia. To danie znakomicie sprawdzi się z sałatką z warzyw ? marchewki krojonej w słupki, pora, cebuli w piórka i kiełków soi. Może je serwować np. jako delikatną przystawkę na wigilię.

Tuńczyk tataki
0,5 kg surowego tuńczyka (filet)
biały sezam
czarny sezam
młotkowany pieprz
olej do smażenia

Sos:
1/4 szklanki sosu sojowego
1/2 szklanki oliwy z oliwek
1 łyżka oliwy sezamowej

Do sosu sojowego delikatnie wlewamy cienkim strumieniem oliwę z oliwek, a następnie oliwę sezamową. Całość energicznie mieszamy trzepaczką do połączenia składników.

Rybę kroimy w podłużne paski o średnicy 5 cm. Na patelni dość mocno rozgrzewamy olej, ale uważamy, by nie zaczął się dymić. Smażymy paski tuńczyka tylko do zarumienienia z każdej strony, ale na tyle krótko, by w środku był surowy. Po usmażeniu delikatnie solimy i obtaczamy w mieszance sezamu i pieprzu.

Pozostawiamy do wystygnięcia, podajemy na zimno. Rybę możemy serwować z sosem w miseczce lub od razu polaną mieszanką sosu i oliwy.

Gęsina jest niezwykle eleganckim mięsem, z bogatą historią w kuchni polskiej. Jednak upieczenie całej gęsi w domowych warunkach jest trudne i wymaga dużego doświadczenia. Dlatego tym, którzy chcieliby zaskoczyć i ugościć swoich bliskich, polecam gęsie udka w niezwykłym otoczeniu. Udko gęsie marynowane w calvadosie w towarzystwie goździka i miodu, podane z karmelizowanymi jabłkami.

Marynata (3 dni przed pieczeniem):
jabłko starte na tarce
goździki
calvados

Łączymy składniki, by powstała marynata (w proporcji uzależnionej od liczby udek).

Udko oczyszczamy oraz usuwamy nożem fragmenty tłuszczu odkładającego się przy skórce. Pozostawiamy mięso w marynacie na trzy dni w lodówce. Tłuszczyk przetapiamy i następnie w nim konfitujemy wcześniej zamarynowane udko. Konfitowanie to stara metoda obróbki kulinarnej, polegająca na długotrwałym (kilkugodzinnym) ogrzewaniu produktów w głębokim tłuszczu, w temperaturze poniżej wrzenia, ale jednak tłuszcz ma być bardzo gorący.

Podajemy z karmelizowanymi kawałkami jabłka, zapiekanymi kopytkami, surówką z marchwi i jabłka.

Łosoś gravlax regularnie gości na naszym świątecznym stole, co roku udoskonalam klasyczny, skandynawski przepis o dodatkowe elementy. Znakomicie sprawdzi się zarówno na wigilii, jak i podczas spotkań w rodziną w kolejnych dniach. Najlepiej przygotować go kilka dni wcześniej ? to dobra wiadomość, dla wszystkich osób, które martwią się, czy wyrobią się z przygotowaniami przed pierwszą gwiazdką.

Łosoś gravlax z sałatką ziemniaczano-selerową
1 filet z łososia (surowy)
200 g cukru
200 g soli morskiej gruboziarnistej
2 pomarańcze
2 cytryny (sok z połowy cytryny będzie do sałatki)
duży pęczek koperku
2 łyżki musztardy dijon
2 łyżki musztardy francuskiej
0,5 kg ziemniaków
1 seler
2 czerwone cebule
10 łyżek majonezu
3 łyżki kwaśnej śmietany 18 proc.
pęczek szczypiorku
4 łyżki kaparów
10 małych korniszonów

Rybę myjemy, ścinamy boki, wyjmujemy ości. Mieszamy cukier, sól, skórkę z pomarańczy i cytryn oraz pokrojone łodygi z pęczku koperku (górne części zostawiamy do posypania gotowej ryby). Taką mieszanką zasypujemy łososia i odstawiamy do lodówki na 12 godzin.

Gotujemy ziemniaki w mundurkach, studzimy i obieramy. Kroimy w kostkę 1 na 1 cm. Selera obieramy i kroimy w julienne (cienkie słupki). Blanszujemy we wrzątku przez ok. 2 minuty i szybko studzimy w wodze z lodem. Odcedzamy i suszymy na papierowym ręczniku.

Kapary siekamy, korniszony kroimy w drobną kostkę, szczypiorek siekamy, a czerwoną cebulę kroimy w piórka. Całość mieszamy i dodajemy majonez oraz śmietanę. Doprawiamy solą, pieprzem i sokiem z cytryny do smaku.

Po 12 godzinach marynowania, myjemy łososia pod bieżącą wodą i osuszamy. Mieszamy musztardy razem i smarujemy nimi rybę. Górne części koperku, które nam zostały, drobno siekamy i posypujemy łososia. Rybę kroimy w plastry i podajemy razem z sałatką.

Po ugotowaniu kompotu zwykle zostają nam owoce z którymi niekoniecznie wiemy co zrobić. Wystarczy je zmiksować i doprawić przyprawami korzennymi i skórką pomarańczową. Tak powstał krem do tortu bezowego, który polecam łodzianom na tegoroczny stół świąteczny. Gotując potrawy na święta, sam w ten sposób wykorzystam susz wigilijny, a opisany tort podam w drugi dzień świąt na deser.

Cynamonowa beza z kremem z suszu wigilijnego

Dwa bezowe krążki:
200 g białek (świeżych, dobrze schłodzonych)
300 g cukru brązowego lub kryształu
szczypta soli
2 łyżeczki cynamonu

Krem z suszu wigilijnego:
200 g suszonych jabłek
200 g suszonych gruszek
200 g wędzonych śliwek
150 g suszonych moreli
1 pomarańcza
otarta skórka z 1 cytryny
0,5 l wytrawnego czerwonego wina
cynamon
goździki
imbir
gwiazdka anyżu
lub łyżka przyprawy piernikowej
0,5 kg serka mascarpone
orzechy włoskie

Nagrzewamy piekarnik do 140 stopni. Blachę z piekarnika wykładamy papierem do pieczenia. Za pomocą formy do ciasta o średnicy 20 cm odrysowujemy ołówkiem dwa kręgi. Białka ubijamy na sztywno z dodatkiem dużej szczypty soli. Następnie dodajemy cukier po 1 łyżce. Bezę ubijamy do momentu gdy jest gładka i lśniąca. Na koniec dosypujemy cynamon. Rozkładamy masę białkową na papierze do pieczenia. Bezę pieczemy 60 minut. Po tym czasie uchylamy drzwiczki piekarnika i zostawiamy w nim spody bezowe do całkowitego wystygnięcia.

Suszone owoce wkładamy go garnka, zalewamy czerwonym winem, dodajemy przyprawy korzenne i otartą skórkę z pomarańczy i cytryny. Gotujemy na niedużym ogniu pod przykrywką aż do miękkości. Owoce szybko wchłoną wino, więc należy po kilku minutach zajrzeć do naczynia i dolać wina lub esencji herbacianej, a na sam koniec gotowania sok z jednej pomarańczy.

Następnie wyjmujemy anyż i szypułki z owoców. Miksujemy i przecieramy owoce przez sito. Możemy dodać sok z cytryny jeśli masa wyda nam się zbyt słodka. Marmoladę z suszonych owoców dzielimy na pół. Jedną część łączymy z serkiem mascarpone. Powstanie krem, którym przełożymy krążki bezowe. Na wierzchu bezy rozsmarujemy pozostałą marmoladę i udekorujemy całość orzechami włoskimi. Istnieje również możliwość wykorzystania ugotowanego już suszu, który przeznaczyliśmy na kompot wigilijny.

Jako specjalistka od babeczek proponuję swój popisowy przysmak w odsłonie świątecznej. Piernikowe babeczki są proste do przygotowania, a jednocześnie efektowne. Podczas pieczenia, w całej kuchni będzie unosił się apetyczny zapach mieszanki przypraw: cynamonu, goździków i imbiru.

Potrzebne będą; 12 foremek do minitart lub dwie blachy wyłożone papierem do pieczenia, piekarnik, dwie miski, bezwzględnie świąteczny nastrój.

Piernikowe babeczki
2 i 2/3 szklanki mąki pszennej (szklanka to 250 ml)
1 szklanka cukru brązowego
50 g migdałów w płatkach
2-3 łyżki kakao
1 czubata łyżka cynamonu
2/3 łyżeczki mielonych goździków
1/2 łyżeczki mielonego imbiru
1/2 łyżeczki soli
1/2 torebki proszku do pieczenia
1/2 torebki sody oczyszczonej
60 g masła
2/3 szklanki płynnego miodu wielokwiatowego
2 duże jajka (XL)
2/3 szklanki skórki pomarańczowej kandyzowanej krojonej w kostkę

Dodatkowo lukier lub 100 g czekolady (wg gustu biała, gorzka itd.), marcepan, bakalie. Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni C. W misce przy użyciu łyżki lub łopatki łączymy ze sobą masło (temp. pokojowa), cukier brązowy i miód. Mieszając dodajemy po jednym jajku. W drugim naczyniu łączymy wszystkie suche produkty. Do tej miski wlewamy ''mokre'' składniki i wyrabiamy na jednolitą masę, starając się nie mieszać zbyt długo.

Ciasto dzielimy na ok.12 porcji i wilgotnymi dłońmi wykładamy nimi suche foremki (nasze foremki mają ok. 9 cm średnicy) lub formujemy placuszki o wysokości ok. 1,5 cm i wykładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia zostawiając odstępy.

Pieczemy ok. 15 minut. Dla pewności sprawdzamy patyczkiem i ewentualnie dopiekamy. Studzimy i wyciągamy z foremek. Dekorowanie ogranicza tylko nasza wyobraźnia. My proponujemy dwie wersje. Pierwsza: nakładamy na babeczkę marcepan na nim lądują gwiazdka anyżu, kandyzowana skórka pomarańczy w którą wbijamy goździki, kawałek cynamonu, kandyzowany imbir. My zalecamy podawać z gorącą czarną herbatą, do której wrzucamy wszystko co jest powyżej marcepana i robimy sobie niesamowity napar.

Wersja druga: babeczkę polewamy czekoladą (rozpuszczamy czekoladę z 1 łyżeczką oleju) lub lukrem. Dekorujemy bakaliami, orzechami połączonymi ze sobą miodem albo innymi świątecznymi dodatkami.