Fot. Marcin Onufryjuk / Agencja Wyborcza.pl
Mandaryki to NIE są prezenty!
Pamiętacie jak Koszmarny Karolek pisał list do św. Mikołaja? ''Kochany Święty Mikołaju! Bardzo Cię proszę o górę, wielką górę i jeszcze raz górę forsy, tak abyś wyrównał tę nędzną sumę, którą dostałem od ciebie zeszłego roku. Miedzygalaktyczny Telekinetyczny Turbo Cyberśmiegacz Delux z akcesoriami także będzie mile widziany. Już o niego kiedyś prosiłem, na pewno pamiętasz!!! No i zestaw wszystkich broni Terminatora Gladiatora. Potrzebuję również zapasu odblaskowej mazi do mojego miotacza, oczywiście komiksów i plakatu z Maksiem Mutantem, i nowego Dynamicznego Dinozaura Hiphopowego. Daję Ci ostatnią szansę. Karol. P.S. Mandarynki to NIE są prezenty!!!''
Góra forsy to może nie najlepszy prezent dla dzieci od św. Mikołaja. Mandarynki, pomarańcze, orzechy też nie. To może być dodatek do prezentu głównego. Nie ucieszą dziecka znalezione pod choinką ubrania, buty, przybory szkolne. To się dziecku po prostu należy. Za książkami większość dzieci nie przepada, choć oczywiście są podobno cudowne dzieci, które zamiast grać na komputerze pogrążają się w lekturze na długie godziny. Prezent nie powinien być praktyczny i ma służyć do zabawy lub grania, najlepiej natychmiast po odpakowaniu.
Wszystkie komentarze