Zakład Wodociągów i Kanalizacji reklamuje łódzką wodę jako smaczną i zdrową. Zobacz, jak zachęca do picia jej prosto z kranu.
REKLAMA
1 z 5
Polej nią rodzinę i znajomych!
Łódzka woda jest najlepsza do polewania się w śmigus-dyngus. Dlatego kartkę świąteczną, którą ZWiK rozsyła swoim klientom zamiast tradycyjnych pisanek i kurczaczków zdobi wodny chlust i hasło ''Na śmigus-dyngus łódzka woda najlepsza''.
2 z 5
Pij do posiłku!
ZWiK apeluje do łódzkich restauratorów, aby na życzenie klientów podawali wodę z kranu. Tak jest w wielu państwach Europy. - Woda, która płynie w łódzkich wodociągach, jest bardzo dobrej jakości.
Jest czerpana prawie w 100 proc. ze studni głębinowych, zawiera cenne dla człowieka minerały: związki magnezu, potasu, sodu i wapnia. Woda dostarczana mieszkańcom jest na bieżąco badana przez pracowników laboratorium ZWIK i Sanepidu. Próbki są pobierane w blisko 100 punktach w mieście - zapewnia Miłosz Wika, rzecznik ZWiK.
3 z 5
Warszawianie! Spróbujcie wody i miasta!
W spocie z Syrenką Warszawską ZWiK zaprasza mieszkańców Warszawy do Łodzi. Filmik zachęca do spróbowania łódzkiej wody, ale też ''spróbowania'' miasta. Dzieli nas tylko godzina jazdy autostradą. W końcu dobra woda, to nie jedyny powód, aby odwiedzić Łódź. - Woda w Warszawie też nadaje się do picia bezpośrednio z kranu, ale wielu łodzian pracujących i mieszkających w Warszawie przyznaje, że w Łodzi jest zdecydowanie lepsza woda niż w stolicy - mówi Miłosz Wika.
W spocie wykorzystano muzykę łódzkiego zespołu Zgiełk z utworu ''Bałucka piosenka'' z płyty ''Lodzermensz''.
4 z 5
Napełnij ''kranówką'' bidon!
ZWiK apeluje do rowerzystów, aby napełniali swoje bidony wodą z kranu. Pijąc wodę z kranu, a nie z kupowanych w sklepach plastikowych butelek, chronimy środowisko. Po tym spocie ZWiK miał wiele zapytań o bidon używany w filmiku. - Niedługo na fanpage?u ''Łódzka woda najlepsza'' na Facebooku zorganizujemy konkursy, w których mnożna będzie wygrywać takie bidony - zapowiada Miłosz Wika.
Fot. Marcin Stępień / Agencja Wyborcza.pl
5 z 5
Najlepsza woda na śmigus-dyngus
W 2013 w pierwszy dzień Świąt Wielkiej Nocy łodzianie zużyli 90 tys. metrów sześciennych wody. W lany poniedziałek ubiegłego roku zużyto 103 tysiące metrów sześciennych. W 2012 roku było to odpowiednio 97 i 104 tys. litrów. Oznacza to, że tradycja Lanego Poniedziałku w narodzie nie ginie.
Najlepsza?
Francuzi już zacierają łapki.
Będzie biznes do dnia wyekspoloatowania łódzkiej sieci wodociągowej.
Potem wyeksploatowną ruinę zwrócimy miastu.
Oczywiście odpłatnie! .
Wszystkie komentarze