Na ekranach kin "O krok od sławy", "Łowca" i "Jak wytresować smoka 2".
REKLAMA
1 z 3
O krok od sławy *****
USA 2013 (Twenty Feet From Stardom) Reż. Morgan Neville
Oskarowy dokument (rockument?) o tych, których często słyszymy, ale rzadko widzimy czyli o chórzystkach towarzyszących muzycznym gwiazdom. Ich wkład jest nie do przecenienia. To one nasycają brzmienie utworów, wzbogacają ich barwę, nadają im niezbędną wibrację. Ale żyją w cieniu sław, z którymi występują, stoją z tyłu sceny, są skazane na anonimowość.
Kto z nas, nawet interesujących się muzyką, słyszał o Claudii Lennear czy Tata Vega? A przecież są to wokalistki fantastyczne, o czym możemy się tutaj niejednokrotnie przekonać. Film Morgana Neville chce wydobyć je z anonimowości i oddać im sprawiedliwość. Jest swoistym hołdem, pobrzmiewającym chwilami jak requiem, gdyż współczesna technika nagraniowa minimalizuje ich udział i czyni praktycznie zbędnymi.
W filmie jest wiele interesujących wywiadów, smacznych anegdot (najlepsza o okolicznościach nagrania partii wokalnej Marry Clayton w "Gimmie Shelter" Rolling Stonesów), archiwaliów i oczywiście dużo bardzo dobrej muzyki. Ogląda się go świetnie, a po obejrzeniu być może innym uchem będzie się słuchać starych przebojów. Ale żeby zaraz Oskar? Na to "O krok od sławy" jest zdecydowanie zbyt powierzchowny, do "Scen zbrodni", z którym rywalizował, się nie umywa. Ale widocznie taka ostatnio moda w Akademii: w końcu nagrodzony w zeszłym roku "Sugarman" też mówił o niedocenionym, a bardzo utalentowanym muzyku. "Underdogs" chociaż tu są górą.
2 z 3
Jak wytresować smoka 2 ****
USA 2014 (How to Train Your Dragon 2). Reż. Dean DeBlois. W wersji polskiej: Grzegorz Drojewski, Danuta Stenka, Miłogost Raczek, Julia Kamińska, Tomasz Błasiak, Szymon Kuśmider, Tomasz Traczyński
Sequel bardziej nawet pomysłowy i brawurowy wizualnie niż oryginał. Szkoda tylko, że pogoń za akcją kończy się fabularnymi uproszczeniami. Określenie "tresura" nie jest w przypadku tego akurat filmu najtrafniejsze. Smoka nie trzeba bowiem kijem uczyć posłuszeństwa i dobrych manier: wystarczy marchewka. Czyli dobre serce, przyjacielski gest i miłe słowo. Wtedy właśnie - o czym doskonale przekonał się już główny bohater Czkawka w części pierwszej - nieokiełznane i groźne zwierzę oddane jest całkowicie, symbiotycznie ze swoim właścicielem związane, skłonne zarówno do żartów, jak i narażania własnego życia dla człowieka.
"Jak wytresować smoka 2" zresztą całkiem sporo, humoru nieco mniej (dominuje wątek niezbyt urodziwej wikingowej damy oblewającej się rumieńcem na widok męskich mięśni), w finale czeka też smocza walka. Efektowna, brawurowo rozrysowana, ale w jakiś sposób smutna: jaka szkoda, że bez wojennego wątku dobrej animacji nakręcić dziś nie sposób.
3 z 3
Łowca ***
Australia 2011 (The Hunter) Reż. Daniel Nettheim. Aktorzy: Willem Dafoe, Frances O?Connor, Sam Neill
Zawodowy myśliwy Martin (Dafoe) zostaje wynajęty przez wojskową firmę biotechnologiczną Red Leaf, aby wytropić, zastrzelić i pobrać próbki DNA tygrysa tasmańskiego. Ostatni egzemplarz tego praktycznie wymarłego (a właściwie - wybitego) gatunku był widziany w górach Tasmanii. Martin jedzie na miejsce i wynajmuje pokój w domu Lucy (O'Connor), której mąż zginął rok temu w tajemniczych okolicznościach?
Wszystko niby jakoś powiązane ze sobą, ale przy takim nagromadzeniu wątków żaden nie zostaje porządnie wygrany, wszędzie wkrada się jakaś połowiczność i pośpieszność. Wyprawa Martina ma mieć przy tym charakter duchowy i ilustrować jego przemianę z zimnego zawodowca o mentalności najemnika, człowieka zdystansowanego emocjonalnie i nie potrzebującego ludzi do szczęścia - w kogoś, kto swoją zagubioną wrażliwość (a może nawet człowieczeństwo) wreszcie odnajdzie.
Choć jednak Dafoe jest do tej roli dobrze dobrany i gra też dobrze, wypada to niezbyt przekonująco. Film nie dorastający do swoich aspiracji, przeładowany i nieco schematyczny, ale w sumie całkiem niezły.
Wszystkie komentarze