6 premier filmowych w Łodzi [ZWIASTUNY]

Niemcy-USA-Republika Środkowoafrykańska (Song From the Forest). Reż. Michael Obert.

Fascynujący dokument o miłośniku muzyki, który zaszył się w tropikalnych lasach i od kilkudziesięciu lat żyje z Pigmejami. Bohater "Truposza" Jarmuscha jechał na koniec świata, żeby odnaleźć siebie i śmierć, duchowy, indiański świat, naturę groźną, niekontrolowaną, ale pozwalającą poczuć się częścią czegoś, czego nie sposób nazwać.

W pewnym sensie podobną drogę, tyle że zupełnie świadomie, odbył Luis Sarno - etnolog i muzykolog, który z powodu usłyszanej w radiu piosenki zaszył się w tropikalnych lasach środkowej Afryki, zamieszkał z Pigmejami z plemienia Bajaka. Nigdy już stamtąd na dobre wrócił - tam ma żonę i 13-letniego syna o imieniu Samedi. "Louis, trochę jak my wszyscy, nie wiedział, gdzie należy - jesteśmy z tych, którzy zawsze byli i będą outsiderami" - mówi w filmie o młodym Sarno sam Jim Jarmusch, jego bliski przyjaciel. "Las, muzyka, szczęście ludzi, trzymane na ręku dzieci - czuję się zaszczycony, że mogę przeżyć lepszą część swojego życia w takim świecie" - twierdzi z kolei sam Louis.

Znakomity reporter Michael Obert natknął się na jego postać przypadkiem - najpierw odwiedził go w Afryce, potem spotkali się w Stanach. Postanowił zrealizować film, chociaż nigdy wcześniej nie miał z kinem nic wspólnego. Dokument, ale przypominający fabułę - bez gadających głów, nazw, faktów, podpisanych bohaterów (na ekranie pojawia się m.in. była żona Sarno). "Chciałem zostawić tajemnicę, wydobyć z tego świata esencję" - mówił mi reżyser.

Charlie

USA 2013 (Begin again). Reż. John Carney. Aktorzy: Keira Knightley, Mark Ruffalo, Adam Levine, Hailee Steinfeld, Catherine Keener, James Corden

Powtórka z rozrywki. W 2006. roku irlandzki reżyser, John Carney nakręcił sympatyczny, bezpretensjonalny i świeży "indie" film "Once", o miłości, muzyce i miłości do muzyki, potrafiącej łączyć nawet bardzo różnych ludzi. Teraz opowiedział historię opartą na podobnych motywach, tyle, że z nieporównywalnie większym budżetem, gwiazdami i zdecydowanie bardziej komercyjnym nastawieniem.

Od razu powiem, że wolę wcześniejszą wersję, z jednego, ale bardzo zasadniczego powodu "Once" był autentyczny - w "Zacznijmy.." o autentyczności tylko się dużo mówi. W rzeczywistości film jest wykalkulowany, korzystający z wypróbowanych hollywoodzkich schematów i z góry obliczony na "poprawienie humoru" widzom. Tyle, że to ostatnie robi skutecznie.

Gretta (ryzykownie obsadzona, ale znacznie lepsza niż w swoich ostatnich filmach Knightley) jest angielską kompozytorką i piosenkarką, która przybyła do Nowego Yorku ze swoim życiowym i muzycznym partnerem Dave'm (Levine). Bardzo się kochają, o czym ma świadczyć scena, w której Dave zabiera Grettę na Ważną Rozmowę do wytwórni płytowej, a w jej trakcie trzymają się za ręce jak 15-latkowie na ławce pod szkołą. Dave?owi jednak szybko sława uderza do głowy, zaczyna się zachowywać jak typowa gwiazda rocka, w następstwie czego - rozstają się. Podłamana Gretta idzie wieczorem do klubu na Manhattanie, gdzie za namową swojego przyjaciela z Anglii (Corden), wykonuje smutną piosenkę o samotności w wielkim mieście.

3D Wytwórnia, Charlie, Cinema City,Silver Screen

Kanada-USA-Korea Południowa (The Nut Job). Reż. Peter Lepeniotis. W wersji polskiej głosu użyczyli: Cezary Pazura, Andrzej Grabowski, Mirosław Zbrojewicz, Agnieszka Warchulska, Weronika Rosati, Sonia Bohosiewicz.

Film o wiewiórkach rywalizujących z gangsterami: wtórny niestety i średnio zabawny. Na szczęście broni się mops W miejskim lesie o zapasy na zimę niełatwo. A tym trudniej jeszcze, gdy zwierzętom pod wodzą niejako Trybsyna (aluzja do "Warsaw Shore" to chyba przesada) szyki psuje pewien bardzo niepokorny wiewiór. Czyli ten, który chadza wyłącznie swoimi drogami, nie najlepiej czuje się w hierarchicznej społeczności, a poza tym ma często pecha - leśne drzewo z zimowymi zapasami wybucha owszem, z jego powodu, ale splotem absurdalnych przypadków.

Karą ma być wygnanie do miasta, gdzie zewsząd czekają czyhające na życie przeszkody, ale gdzie - jak się okaże - trafić można również do wypchanego po brzegi orzechami sklepu. Sklepu, który jest przykrywką dla gangsterów szykujących swój wielki skok.

Bałtyk, Cinema City, Silver Screen, Tomi

Włochy 2012 (Il rosso e il blu). Reż. Giuseppe Piccioni. Aktorzy: Margherita Buy, Roberto Herlitzka, Riccardo Scamarcio.

Co się dzieje we włoskiej szkole? Przeplatające się historie dyrektorki liceum, dwóch nauczycieli i jednego ucznia. Pani dyrektor (Buy) jest chłodna i zdystansowana; jak się jednak zachowa, gdy jednego z uczniów opuści matka? Jeden z nauczycieli, prof. Fiorito (Herlitzka) jest dobiegającym 70tki wykładowcą historii sztuki, nauczycielem kompletnie wypalonym (jeśli w ogóle kiedykolwiek płonął w nim ogień entuzjazmu), samotnikiem i mizantropem; czy wytrwa w swoim cynizmie do końca filmu?

Młodziutki nauczyciel włoskiego, prof. Prezioso (Scamarcio) stanowi jego przeciwieństwo - idealista, lubiący swoją pracę i, w przeciwieństwie do pozbawionego złudzeń Fiorito, wierzący, że do głów uczniów można jakoś trafić; uda mu się, czy nie? Tych ostatnich, rozróżnialnych i mających twarz, jest tu kilkunastu, ale reżyser najbardziej interesuje się Adamem, emigrantem z Rumunii, klasowym prymusem, który zakochał się w zbuntowanej i niebezpiecznej dziewczynie.

Charlie

USA 2014 (Blended). Reż. Frank Coraci. Aktorzy: Adam Sandler, Drew Barrymore, Kevin Nealon, Terry Crews.

Sandler i Barrymore w wychwalającej rodzinę komedii romantycznej. Pierwsza randka w ciemno wypada między nimi fatalnie: trudno o bardziej niedobraną parę. Ale owdowiały Jim (Sandler), samotny ojciec trzech córek i rozwiedziona Lauren (Barrymore), samotna matka dwóch synów spotkają się przypadkiem znowu. I to w Afryce, gdzie przeżyć mają rodzinne wakacje z najbliższymi. Pobyt zmieni się w swoistą szkołę przetrwania, która obie rodziny wyjątkowo jednak do siebie zbliży. Bo nikt nie potrafi uczynić z chłopcami wojownika tak jak mężczyzna, nikt też nie jest w stanie zmienić zakompleksionej nastolatki w atrakcyjną dziewczynę tak jak dojrzała kobieta. Tak przynajmniej sugerują scenarzyści.

Zapowiada się nieco sitcomowa komedia romantyczna połączona z pochwałą rodziny - tak wynika z komentarzy dość bezlitosnych wobec filmu recenzentów ze Stanów.

Bałtyk, Cinema City, Silver Screen, Tomi

USA 2014 (Deliver Us From Evil). Reż. Scott Derrickson. Aktorzy: Eric Bana, Edgar Ramirez, Olivia Munn, Sean Harris, Lulu Wilson.

Horror o policjancie, który próbuje walczyć z "pierwotnym złem" Nowojorski policjant Ralph Sarchie (Bana) rozwiązał już niejedną, przerażającą sprawę - jak twierdzi, nie ma niczego, czego nie dałoby się wyjaśnić pokręconą, ludzką psychiką. Właśnie próbuje rozwikłać sprawę tajemniczych morderstw, za którymi - jak sugeruje ksiądz Joe (Ramirez) - stoi jednak "pierwotne zło". Na opętanych ludzi trzeba więc dokonać egzorcyzmów, które przekonają Ralpha, że istnieją siły, o których nie miał pojęcia. Zwłaszcza że zaczynają wpływać na jego własne życie, ale prześladują też jego żonę Jen (Munn) i córeczkę Christinę (Wilson).

"Wiele elementów w scenariuszu to fikcja, ale całość oparta jest na autentycznym przypadku Ralpha Sarchie'ego, który opisał w swojej książce" - zapowiada reżyser i współscenarzysta Scott Derrickson (m.in. "Egzorcyzmy Emily Rose" i "Sinister"). Tym razem za produkcję horroru odpowiada sam Jerry Bruckheimer, a w głównej roli wystąpił Eric Bana. Film wchodzi do polskich kin bez pokazu prasowego.

Cinema City, Silver Screen