Na ekranach m.in. "Wykolejona", "Papierowe miasta" i "Imperium robotów. Bunt człowieka". Sprawdź, w których łódzkich kinach będą wyświetlane nadchodzące premiery filmowe.
REKLAMA
1 z 4
Papierowe miasta ****
USA 2015 (Paper Towns). Reż. Jake Schreier. Aktorzy: Nat Wolff, Cara Delevingne, Austin Abrams, Justice Smith, Halston Sage
Zabarwiona melancholią, zręczna i niegłupia komedia o licealistach. Nie tylko zresztą dla nich.
Margo (zjawiskowa Cara Delevingne) - relacjonuje z offu nastoletni bohater Quentin (Wolff) - była dla niego cudem. Dawno temu pojawiła się w sąsiedztwie, zagarnęła całe jego dzieciństwo, ale w wieku licealnym - choć mieszkali naprzeciwko siebie - poszła swoją drogą. Miała specyficzne koleżanki i chłopaka z innej bajki, wzdychającego za nią Quentina omijała milczeniem. Do czasu dziwnej nocy, kiedy weszła do pokoju bohatera przez okno, wciągnęła go w swoją żartobliwo-niebezpieczną intrygę, zamąciła w głowie i... zniknęła.
To już kolejna - po "Gwiazd naszych wina" - ekranizacja powieści Johna Greena. Lepsza zresztą niż poprzednia: w tamtej, wzruszającej, "bajce o umieraniu" siłą napędową był mit i młodzieńcza naiwność (wielka miłość, której na drodze staje okrutny los). W "Papierowych miastach" odwrotnie - punktem dojścia jest wyzwalająca świadomość, że codzienność nijak ma się do mitu, a cuda i ideały dobre są wtedy, gdy obserwujemy je z oddalenia. Najciekawszy jest tu zresztą wątek typowego nie tylko dla czasów dorastania kreowania samego siebie.
Cinema City, Silver Screen
2 z 4
Wykolejona ****
USA 2015 (Trainwreck). Reż. Judd Apatow. Aktorzy: Amy Schumer, Bill Hader, Colin Quinn, John Cena, Brie Larson
Dobra komedia romantyczna to dziś towar deficytowy. Wreszcie jest - od duetu Judd Apatow i Amy Schumer.
Nie zostaje się na noc u facetów, z którymi się sypia. Nie sypia się z facetami, z którymi już się spało (no, czasem dla posągowego drwala z siłki można zrobić wyjątek). Nie udaje się sympatii do przemądrzałych siostrzeńców i niemodnych swetrów szwagra. Koniec końców to przecież ojciec (Quinn), egoista, cynik i rasista, miał rację: mit rodzinny to mrzonka, a "monogamia jest nieżyciowa".
Z takim właśnie bagażem teorii i doświadczeń biegnie przed siebie Amy (brawurowa Amy Schumer, która trzyma film na swoich barkach aktorsko i scenariuszowo). Tu się zabawi (hucznie i z dużą ilością procentów), tam potknie, wpadnie do pracy (pisze do magazynu dla mężczyzn, który lubi artykuły w rodzaju "Jak czosnek zmienia smak męskiego nasienia?" albo "Ranking najbrzydszych dzieci celebrytów"), zderzy z szujowato-ekscentryczną szefową (ucharakteryzowana nie do poznania Tilda Swinton), a koleżankom opowie o seksualnych podbojach. Trudno byłoby zmieścić Amy w popularnych kanonach urody, co jej samej nie przeszkadza: żyje tak, jak lubi (a lubi głównie seks i alkohol), ma w sobie więcej pewności siebie niż tuziny modelek, a przede wszystkim nie traktuje ani siebie, ani swojego życia (o pracy nie wspominając) zbyt serio.
W komedii, w której tak dużo mówi się o seksie, głównym powodem żartów jest wypucowane na siłowni ciało, sport (a wśród sportowych gwiazd na ekranie m.in. tenisowa mistrzyni Chris Evert), fizyczna doskonałość i zdrowy styl życia. Motorem napędowym staje się niekoniecznie piękna kobieta, która wymuskanych panów owija sobie wokół palca. A najbardziej przejmujący moment związany jest z odpychającym ojcem, który właśnie w swojej nieznośności okazuje się nie do zastąpienia.
Cinema City, Silver Screen
3 z 4
Szubienica **
USA 2015 (The Gallows). Reż. Chris Lofing, Travis Cluff. Aktorzy: Reese Mishler, Pfeifer Brown, Ryan Shoos, Cassidy Gifford
Duch chłopaka, który zginął w wyniku wypadku podczas szkolnego przedstawienia, po latach chce je dokończyć z udziałem przerażonych nastolatków. Oglądamy rzekomo autentyczne materiały dowodowe policji. W dwudziestą rocznicę tragedii kółko teatralne powraca do feralnej sztuki. Konsekwencje bezmyślności pedagogów poniosą uczniowie. Trochę na własne życzenie czwórka nastolatków zostaje uwięziona w szkolnej auli noc przed premierą.
Staną się uczestnikami spektaklu reżyserowanego przez pragnienie zemsty. A stryczek, oczywiście, kluczowym rekwizytem. Zgoda: ciemne korytarze i zaplecze sceny są wdzięczną scenografią dla horroru. Jednak duetowi scenarzystów-reżyserów inwencji starczyło tylko na mocne otwarcie z domowego archiwum rodziny chłopca. Dalej jest gorzej, i trudno winić za to wyłącznie niski budżet.
Bałtyk, Cinema City, Silver Screen
4 z 4
Imperium robotów. Bunt człowieka
Brytania 2014 (Robot Overlords) Reż. Jon Wright Wielka. Aktorzy: Callan McAuliffe, Gillian Anderson, Ben Kingsley
Gdzie dorośli nie mogą, tam dzieci pójdą czyli przygodowe science fiction dla dwunastolatków.
Bombastyczny tytuł sugeruje wielką superprodukcję w stylu "Transformers", gdy tymczasem jest to kino raczej skromne i kameralne. Niedaleka przyszłość, Ziemia została podbita przez roboty, które zakazują ludziom opuszczać swoich domów. Jednak czteroosobowa grupka bohaterów (dzieciak plus trójka nastolatków) wyłączywszy przypadkowo urządzenia lokalizujące opuszcza areszt domowy...
Gillian Anderson gra matkę jednego z małoletnich buntowników, a Ben Kingsley - niecnego kolaboranta z okupantami. Film wchodzi do kin bez pokazu prasowego.
Wszystkie komentarze