J. Król, A.Walkusz, H.Kurlovich, W.Suchan, P.Wróbel, J.Żuk, D.Kiedrowska, A. Królikowska
1 z 6
Zielony Rynek sercem
? Każda dzielnica musi mieć swoje serce. W tym przypadku jest to Zielony Rynek ? opowiadała Natalia Podejko, szefowa grupy koordynującej. Według studentów z Gdańska miejsce dzisiaj zdominowane przez pawilony handlowe mogłoby po wielu latach na nowo stać się placem. Otwartą przestrzenią publiczną i miejscem spotkań mieszkańców. Handel zostałby przeniesiony na zachodnią część placu, a pawilony byłyby jednocześnie barierą od hałasu z ul. Żeromskiego.
A co z zaparkowanymi samochodami, które dzisiaj zajmują mnóstwo terenów przy Zielonym Rynku? Aut by praktycznie nie było, gdyż zostaną dla nich zamknięte ulice Mała, a przede wszystkim ? Zielona. Na odcinku do ul. Piotrkowskiej jeździłby jedynie tramwaj, a najważniejsi byliby piesi. - To zachęci do korzystania z komunikacji miejskiej, która po pozbyciu się aut będzie o wiele szybsza - tłumaczyła Justyna Król.
W niezabudowane działki przy ul. Zielonej miałaby też przenieść się część handlu z rynku. To jeden z ważnych elementów czyniących nowy pasaż miejscem bardziej przyjaznym dla pieszych. Inne to szpalery drzew czy dodatkowe ławeczki.
M. Bainka, E. Kozłowska, O.Nowakowska, M.Machaj, S.Gailardo, K. Kupczyk, M.Kozłowski
2 z 6
#Arthub
Bogaty dorobek kulturalny Łodzi i Starego Polesia zachęcił studentów do stworzenia #Arthubu. To dwa kwartały po obu stronach ul. Więckowskiego, w obrębie między ul. Gdańską i Wólczańską. ? Ulica Więckowskiego to wejście do artystycznej dzielnicy. Dlatego na skrzyżowaniu z ul. Zachodnią wisiałby neon #Arthub, zachęcający do pójścia w głąb. Ruch aut byłby jednokierunkowy i uspokojony, a ulica zwężona, by zyskać więcej przestrzeni dla zieleni i pieszych ? opowiadała Król.
#Arthub byłby miejscem dla lokalnych artystów. By ich zachęcić do zamieszkania w dzielnicy, miasto wynajęłoby lokale młodym i kreatywnym osobom na preferencyjnych warunkach. W wizji studentów kwartały te byłyby łącznikiem między przestrzenią miejską artystami. Miejscem pełnym warsztatów, wystaw, konkursów. ?Przestrzeń ulicy zgromadzi pomysły, które są zbyt niekonwencjonalne dla przestrzeni muzeów - sztuka może zostać wyeksponowana w zaimprowizowanych przestrzeniach w narożnikach ulic, w lokalach należących do miasta, kawiarniach, ale też wzdłuż samej ulicy? - napisali w raporcie.
W #Arthubie powstałyby nowe murale, a jednym z jego głównych punktów zostałaby letnia scena z zadaszeniem oraz kafejka. Na scenie prezentowaliby się lokalni artyści, m.in. z będących w okolicy Akademii Muzycznej, Muzeum Sztuki Współczesnej, Arlekina, szkoły tańca.
J. Król, A.Walkusz, H.Kurlovich, W.Suchan, P.Wróbel, J.Żuk, D.Kiedrowska, A. Królikowska
3 z 6
Bramy do Starego Polesia
Ulice Zielona i Więckowskiego byłyby dwiema z trzech głównych bram prowadzących do dzielnicy i będących jej wizytówkami. Trzecia to 6 Sierpnia, która woonerfem miałaby objąć także drugą stronę ul. Zachodniej.
Większe znaczenie zieleni i ruchu pieszego kosztem wyciszenia samochodowego na większej liczbie ulic (nie tylko na ?bramach?) ma oczywiście wielką wadę. Planiści już teraz podnoszą, że udrożnienie ruchu drogowego na linii wschód-zachód jest dalekie od ideału. Po proponowanych zmianach byłoby z tym jeszcze gorzej. Studenci o tym wiedzieli, ale mimo wszystko zdecydowali się na taki krok. Wizja połączenia Starego Polesia z Piotrkowską była dla nich ważniejsza.
M. Bainka, E. Kozłowska, O.Nowakowska, M.Machaj, S.Gailardo, K. Kupczyk, M.Kozłowski
4 z 6
Zielone podwórka
Niezwykle ważne w rewitalizacji dzielnicy jest zwiększenia zieleni. - Na jednego mieszkańca Starego Polesia przypada 2,5 kwadratowego zieleni. To najmniejszy wskaźnik w mieście - tłumaczyła Agnieszka Stobierska. Dlatego dodatkowe krzewy, drzewa, skwerki i tzw. kieszonkowe parki pojawiają się na każdym kroku. Zazielenione mają być także podwórka. W dużej mierze o ich wyglądzie decydowaliby sami mieszkańcy. Tak było m.in. na gdańskiej Orunii, gdzie do zaaranżowania wybranych podwórek przekazano lokatorom po 1,5 tys. zł. - Jeśli ludzie zrobią coś sami, to poczują, że jest to ich i będą o to dbali. Zwiększy się ich tożsamość lokalna, no i zintegrują się z sąsiadami, których wcześniej być może nawet nie znali - opowiadała. Stobierska.
Studenci przygotowali wiele koncepcji na zagospodarowanie podwórek. Pomysły mieli też na te z #Arthubu. I tak w jednym powstałby mural, ławeczki i dodatkowa zieleń, a w innym ścieżki wewnątrz podwórka zostaną pokryte kolorową żywicą epoksydową. ?Fantazyjne, barwne wzory ożywią miejsce i zachęcą do wyjścia na zewnątrz? - piszą przyszli architekci. By zyskać więcej miejsc zielonych, po których można by pospacerować i przysiąść na ławeczce odpocząć, studenci proponują przebicia kwartałów, połączenia podwórek i uczynienie z nich ścieżek prowadzących w ważne miejsca.
K.Zarychta, A. Chromiec, K. Rzeplińska, Z.Ulman, M.Ceglinska, A.Golab
5 z 6
Marketing i promocja
Studenci nie zapomnieli też o marketingu oraz promocji dla dzielnicy. Stworzyli nowe logo, zaprojektowali koszulki i torebki z alfabetem Strzemińskiego, przypinki, naklejki. Uruchomili stronę internetową (starepolesie.com), na której można znaleźć cenne porady i przykłady małych działań integrujących lokalną społeczność spoza Łodzi.
Proponują też masę wydarzeń tchnących życie w Stare Polesie. I tak na Zielonym Rynku gościłyby food tracki czy festyn roślinny, a podwórka rywalizowałyby ze sobą o miano najpiękniejszego w konkursie ?Courtyard Festival?. Do tego lokalni artyści mogliby dawać na podwórkach koncerty, a w innych wyświetlano na ścianach filmy
J. Król, A.Walkusz, H.Kurlovich, W.Suchan, P.Wróbel, J.Żuk, D.Kiedrowska, A. Królikowska
6 z 6
Inspiracja
Raport studentów z Gdańska imponuje z wielu powodów. Przygotowali go młodzi ludzie z pierwszego roku studiów magisterskich, czyli chwilę po napisaniu licencjatu. Nie znali Łodzi, na pracę mieli pół roku, a wszystkie zajęcia, na których pracowali nad projektem... prowadzono po angielsku. Mimo to stworzyli 215 stron profesjonalnego dokumentu. ?Przez lata Łódź nie zrobiła dla Starego Polesia tyle, co studenci z Gdańska przez pół roku? ? podsumował jeden z uczestników spotkania.
Oczywiście nie wszystkie pomysły można zrealizować, bo mimo dobrych intencji twórców niektóre z nich nie zdałyby egzaminu. Mimo wszystko dobrze by było, gdyby miejscy urzędnicy przysiedli do raportu i pouczyli się, na czym polega prawdziwa rewitalizacja. Jak piękniej wyglądają ulice wypełnione zielenią. Jak dużo mogą zmienić drobne rzeczy, np. oddanie podwórka mieszkańcom. A przede wszystkim, jak wiele można wymyślić dla Łodzi, jeśli się naprawdę chce. Skoro studenci spoza Łodzi widzą tak wielki potencjał w jednej z najmniej popularnych dzielnic miasta, to wyobraźmy sobie, jak piękne mogłoby być nasze centrum, gdyby i ono przeszło podobną rewitalizację. Na szczęście ma przejść. Oby tylko nasi profesjonaliści przy jej planowaniu mieli tyle wiary w mieszkańców i Łódź co studenci z Gdańska.
Wszystkie komentarze