MAPA INTERAKTYWNA
W mieście nie ma zieleni, a zabudowa jest tak gęsta, że nie pozwala na wydzielenie większego obszaru? Rozwiązaniem są tzw. parki kieszonkowe. Czyli coś o wiele mniej, niż klasyczny park, ale więcej niż skwer. Na Zachodzie pomysł na zazielanie miast w ten sposób staje się coraz popularniejszy. Jako wzór stawiany jest Nowy Jork, gdzie często parki kieszonkowe wepchnięte są nawet w kilkumetrowe przerwy między budynkami.
Bodaj najsłynniejszym przykładem jest utworzony na Manhattanie już w 1967 r. Paley Park, którego atrakcją jest oryginalny wodospad, odgradzający park od głośnej okolicy. Dobrym przykładem jest też Londyn, w którym postanowiono zbudować lub rozbudować około 100 parków kieszonkowych. Władze wspierały projekty nawet 20 tysiącami funtów dotacji. Spora część z nich została już wykonana, reszta powstanie wkrótce.
internet
W Łodzi niedługo także będziemy mogli cieszyć się z małych parków. Powstaną one na Starym Polesiu. To dzielnica z najmniejszą ilością zieleni - na każdego mieszkańca przypada jej ledwie 2,5 metra kwadratowego.
Parki mają być swego rodzaju ''rekompensatą'' za to, że zwycięskie w budżecie obywatelskim Ogrody Karskiego powstaną dopiero po 2020 roku. Tak naprawdę należy to jednak traktować jako minimum zielonej przyzwoitości, jaka się Staremu Polesiu należy.
Za wytypowanie miejsc dla ''pocket parks'' odpowiada powołany do tego zespół. Oprócz urzędników znajduje się w nim także Marta Karbowiak, autorka Ogrodów Karskiego i społeczniczka walcząca o zieleń na Starym Polesiu. Grupa wytypowała sześć priorytetowych adresów. Stworzono też rekomendacje dla przyszłego projektanta, który powinien je uwzględnić przy planowaniu parków.
Ten zapowiadający się najciekawiej i zarazem chyba największy powstanie na skrzyżowanie Struga i Lipowej. Obecnie jest tam kilka drzew i wydeptana trawa, robiąca głównie za toaletę dla zwierząt. A po zmianach? - Według założeń mają tam powstać piętrowe ogrody. Chcemy wykorzystać różnicę w ukształtowaniu terenu i mniej więcej po środku zrobić obniżenie, a w powstałej niecce - plac zabaw. Wokół miałyby się znaleźć drewniane, poziome tarasy - opowiada Karbowiak. - Na terenie znajduje się też wyniszczona pompa. Miałaby być odnowiona i wykorzystywana przez bawiące się tam dzieciaki oraz okolicznych mieszkańców.
MAŁGORZATA KUJAWKA
MAŁGORZATA KUJAWKA
MAŁGORZATA KUJAWKA
MAŁGORZATA KUJAWKA
Ciekawie powinno być na Legionów 65. Powstać ma tam przestrzeń nie tylko z zielenią, ale i... leżakami. - Bo to bardzo dobrze nasłonecznione miejsce - tłumaczy Karbowiak. Oprócz tego planowane jest oczko wodne bądź fontanna. A do tego dosadzone zostaną pięknie pachnące drzewa. Na razie miejsce to nie wygląda jednak zbyt atrakcyjnie. Powód? Prace Veolii, która przekłada ciepłociąg. Rozkopane tereny wokół drzew mających być podstawą dla parku rodzą w Karbowiak niepokój. - Prawdopodobnie część z nich została zniszczona - martwi się społeczniczka.
Szymon Bujalski
Szymon Bujalski
Szymon Bujalski
Szymon Bujalski
Park powstanie też w miejscu dzisiejszego ''dziadoparkingu'' na skrzyżowaniu Strzelców Kaniowskich i Więckowskiego. Nie będzie on jednak tak duży, jak mógłby być. Jak tłumaczy Karbowiak, miasto planuje część działki zabudować. - Nie będzie to więc zbyt duży teren - przyznaje społeczniczka.
prywatne zdjęcia
prywatne zdjęcia
Szymon Bujalski
Szymon Bujalski
To chyba najbardziej problematyczna działka. Bo i jedyna, której mieszkańcy są ogrodzeni, a podwórka do dwóch sąsiadujących ze sobą kamienic zamknięte. Dodatkowo działki rozdzielają stare komórki, które trzeba by zburzyć. Tak połączona przestrzeń miałaby być otworzona dla wszystkich.
Tamtejsi mieszkańcy martwią się jednak, że po stworzeniu parku kieszonkowego i otwarciu go na wszystkich zaczną się w nim pojawiać ''nieprzyjemni'' goście. Uspokoić ich ma wydzielenie w głębi strefy tylko dla obecnych lokatorów. - Będzie więc granica między przestrzenią publiczną i prywatną - tłumaczy Karbowiak.
Szymon Bujalski
Szymon Bujalski
Szymon Bujalski
Na skrzyżowaniu Więckowskiego i Pogonowskiego powstanie bardzo mały park. A wręcz skwerek. Albo i mniej... Chodnik zostanie nieco pomniejszony, a zwiększona część ''zielona'', którą teraz tworzy kilka drzewek. Działka ta ma być jednak zaaranżowana w ciekawy, oryginalny sposób.
prywatne zdjęcia
Niewiele zajmie też ostatni park - przy Srzelców Kaniowskich 34. Teraz między kamienicami rośnie trawa. Po zmianach - tak jak wszędzie - pojawi się bardziej urozmaicona zieleń, a do tego ławeczki, na których mieszkańcy będą mogli odpocząć i zrelaksować się.
- Szacowany koszt utworzenia parków kieszonkowych wynosi 55,6 tysiąca złotych - informuje Aleksandra Hac z biura prasowego UMŁ. W najbliższym czasie zostaną wybrani wykonawcy dla pierwszych sześciu lokalizacji. - Prace, przynajmniej te przygotowawcze, mają zacząć się w tym roku. Zakończą się najprawdopodobniej wiosną - mówi Karbowiak. - Chodzi o to, by nie próbować kończyć prac na szybko, a zrobić to dobrze.
Szymon Bujalski
Szymon Bujalski
Szymon Bujalski
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze