Okazuje się, że w wyścigu po Expo 2022 nie jesteśmy już sami. Jest się o co bić, bo jeśli Łódź będzie organizatorem tej wystawy, w ciągu trzech miesięcy odwiedzi ją około 7,5 mln ludzi. Chrapkę na to ma też Turkmenistan. Co wiemy na temat tego kraju?
Turkmenistan w czasach Związku Radzieckiego był jedną z jego republik. Odzyskał niepodległość w 1991 roku. Leży u wybrzeża Morza Kaspijskiego. Graniczy z Iranem, Afganistanem, Uzbekistanem i Kazachstanem. Ma 5,2 mln mieszkańców. Ponad 90 proc. jego mieszkańców to wyznawcy islamu. Do niedawna działała tam tylko jedna partia polityczna. Teraz są dwie.
Wikipedia
Ten sympatycznie wyglądający pan z lewej to Saparmyrat Nyýazow. Został prezydentem Turkmenistanu po odzyskaniu przez ten kraj niepodległości. To tyran jakich mało. Przy nim Władimir Putin to przewidywalny, respektujący prawa człowieka polityk.
Nyýazow rządzenie zaczął od budowania kultu jednostki wzorując się na Stalinie. W kraju pełno jest jego pomników. W urzędach wisiały jego portrety. Gdy przemawiał wszyscy ministrowie musieli skrupulatnie notować co mówi. Często na niewiele to się zdawało. Część z nich i tak lądowała w więzieniach. Tam byli torturowani tak długo, aż przyznali się do winy.
Saparmyrat Nyýazow zmarł w grudniu 2006 roku.
Ten człowiek to następca Nyýazowa. Jego poprzednik zmarł nagle i nie zdążył wyznaczyć następcy. Zgodnie z obowiązującym wtedy w Turkmenistanie prawem, w takim przypadku prezydentem powinien zostać przewodniczący parlamentu. Dlatego przewodniczącego zamknięto we więzieniu.
Następnie zorganizowano wybory. W nich Gurbanguly Berdimuhamedow zdobył bardzo dobry wynik. Głosowało na niego 89 proc. społeczeństwa przy 95 proc. frekwencji.
Berdimuhamedow w porównaniu z poprzednikiem okazał się władcą oświeconym. Pozwolił na korzystanie z nie ocenzurowanego internetu, doprowadził do powstania drugiej partii politycznej, skończył z kultem jednostki Nyýazowa. To on wymyślił, że Turkmenistan będzie ubiegał się o Expo 2022. Na decyzję tę zapewne wpłynął fakt, że sąsiadujący Kazachstan zdobył prawo organizacji ?małego Expo? w 2017 roku i Berdimuhamedow nie chciał być gorszy.
Jeśli Expo 2022 miałoby się odbyć w Turkmenistanie, to nastąpiłoby to zapewne w stolicy tego kraju - Aszchabadzie. Jest to ponad 800-tysięczne miasto tuż przy granicy z Iranem. Powstało niedawno - pod koniec XIX wieku. Bardzo szybko się rozwijało, co zostało przerwane trzęsieniem ziemi w 1948 roku. Zginęło wtedy 110 tys. mieszkańców tego miasta.
W czasie drugiej wojny światowej w Aszchabadzie działał polski sierociniec, do którego zwożono dzieci z całego Związku Radzieckiego.
Jednym z charakterystycznych budynków Aszchabadu jest luksusowy hotel Yyldyz. Za noc w pokoju trzeba tam zapłacić co najmniej 180 dolarów.
wikipedia
Jak dużym zagrożeniem dla Łodzi jest kandydatura Aszchabadu? Organizacja Expo to duży wydatek. Trzeba zbudować infrastrukturę, przygotować miejsce dla tysięcy gości. Gospodarka Turkmenistanu oparta jest o rolnictwo. Jeszcze niedawno panowało tam 60-proc. bezrobocie. Jednak w głosowaniu będą się liczyły głosy każdego, nawet najmniejszego kraju. Zapewne Aszchabad będzie mógł liczyć na poparcie sąsiadów, tak samo jak my na to liczymy. Ale to za mało. Do siebie trzeba przekonać często bardzo egzotyczne kraje, o których wcześniej nawet się nie słyszało. To wymaga dużej ofensywy dyplomatycznej.
Turkmenistanowi na pewno nie pomaga fakt, że w 2017 roku Expo odbędzie się w sąsiadującym Kazachstanie.
Na zdjęciu wystawa Łodzi na Expo w Mediolanie.
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze