W niedzielę na nowym stadionie przy al. Unii reprezentacja Polski do lat 20 zagra ze Szwajcarią w ramach Turnieju Czterech Narodów. To powrót narodowej kadry do Łodzi po pięciu latach. Przypominamy najciekawsze mecze reprezentacji, które odbyły się w naszym mieście.
Ostatni mecz z udziałem seniorskiej reprezentacji Polski odbył się 4 września 2010 roku. Polacy zagrali wówczas z Ukrainą na nieistniejącym już stadionie Widzewa.
Tak naprawdę mecz odbył się w Łodzi tylko ze względu na obchody 90-lecia Łódzkiego Związku Piłki Nożnej. W innym przypadku spotkanie nie zostałby rozegrane na stadionie Widzewa, który lata świetności miał już dawno za sobą.
Co ciekawe, był to jeden z pierwszych meczów przygotowujących do turnieju Euro 2012, którego gospodarzami byli... właśnie Polska i Ukraina. Inną ciekawostką jest to, że naszą kadrę narodową prowadził Franciszek Smuda, który będąc trenerem Widzewa w latach 90., awansował z klubem do Ligi Mistrzów.
Gośćmi honorowymi meczu byli prezydent Lech Wałęsa. Martin Kallen, dyrektor Euro 2012 z ramienia UEFA, Hrihorij Surkis, ówczesny prezes ukraińskiego związku piłki nożnej, a także Grzegorz Lato, który pełnił funkcję prezesa PZPN.
Mecz zakończył się remisem 1:1, a gola dla biało-czerwonych strzelił Ireneusz Jeleń.
2 z 7
Polska - Węgry 0:1
Wcześniej łodzianie mogli oglądać reprezentację 17 października 2007, również na stadionie Widzewa. Trenerem naszej kadry był wówczas Leo Beenhakker, a mecz miał charakter towarzyski. Dlatego Holender postanowił dać szansę zmiennikom i nie wystawił najsilniejszego składu, w przeciwieństwie do Węgrów. Porażka z nie najlepszą wówczas reprezentacją pozostawiła spory niesmak. Jedynego gola w meczu strzelił Tamas Hajnal.
Znaleźliśmy także nagranie z tego meczu, ale nie najlepszej jakości. Ale może ktoś będzie chciał sobie powspominać...
3 z 7
Polska - Japonia 0:2
W Łodzi Polacy ponieśli także porażkę z Japonią. Było to 27 marca 2002 roku, a mecz na stadionie Widzewa miał przygotować kadrę prowadzoną przez Jerzego Engela do finałów mistrzostw świata w Korei i Japonii.
Biało-czerwoni zagrali wówczas w najsilniejszym możliwym składzie. Po murawie stadionu Widzewa biegali m.in. Jerzy Dudek, Michał Żewłakow, Tomaszowie Hajto, Wałdoch i Iwan, Jacek Krzynówek czy Emanuel Olisadebe. Polacy nie zdołali jednak pokonać silnej reprezentacji gospodarzy ówczesnego Mundialu i przegrali 0:2. Co ciekawe, jednego z goli strzelił Hideshoti Nakata, jedna z największych gwiazd japońskiej piłki.
4 z 7
Polska - Białoruś 3:1
Nie oznacza to jednak, że Polacy w Łodzi tylko przegrywali. Kibice na długo zapamiętali mecz eliminacji do mistrzostw świata w Korei i Japonii z Białorusią, który odbył się także przy al. Piłsudskiego (7 października 2000).
Wynik meczu otworzył Radosław Kałużny, ale na 1:1 wyrównał Nikolaj Ryndiuk. Piłkarz wówczas Wisły Kraków strzelił jeszcze dwa gole i nie tylko popisał się hat-trickiem, ale dał Polakom ważne zwycięstwo i fotel lidera po drugim meczu kwalifikacyjnym.
Zresztą, zamiast tyle pisać, przypomnijmy sobie to raz jeszcze na nagraniu wideo:
Fot. Małgorzata Kujawka / Agencja Wyborcza.pl
5 z 7
Polska - San Marino 1:0
Ten mecz z 28 kwietnia 1993 roku przeszedł do historii. W ramach kwalifikacji do mistrzostw świata drużyna Polaków złożona m.in. z wicemistrzów olimpijskich z Barcelony przez większość meczu męczyła się z nic nie znaczącym w europejskim futbolu San Marino. Dopiero w 70. minucie Jan Furtok strzelił gola po dośrodkowaniu Romana Koseckiego. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że napastnik skierował piłkę do siatki... ręką.
Choć rywale reklamowali zagranie nie fair Polaka, to sędzia nie zauważył przewinienia. Dzięki temu wspierani przez 20 tys. fanów na stadionie Widzewa wygrali 1:0 i zdobyli trzy punkty.
- Specjalnie tego nie zrobiłem - zaznacza Furtok w wywiadach, a jest przepytywany przez dziennikarzy przed każdym meczem z San Marino.
6 z 7
Inne mecze reprezentacji w Łodzi
27 marca 1996 roku na stadionie Widzewa Polacy zagrali ze Słowenią, a mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Najcieplej na stadionie zostali zaś przywitani Marek Citko i Zbigniew Wyciszkiewicz oraz Andrzej Woźniak czyli ówcześni piłkarze Widzewa, którzy w tym sezonie zdobyli mistrzostwo kraju i awansowali do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Ostatni z nich w Widzewie pracował jeszcze jako trener bramkarzy.
Do niecodziennej sytuacji doszło także podczas meczu Polski z Jugosławią, który odbył się 28 marca 1990, również przy Piłsudskiego. Hymn Jugosławii jest łudząco podobny do ?Mazurka Dąbrowskiego?. Dlatego gdy odtworzono nagranie hymnu gości, odśpiewali go... Polacy. Oczywiście ?Mazurek Dąbrowski? zabrzmiał jako drugi, także przy głośnym śpiewie fanów biało-czerwonych. Mecz zakończył się bezbramkowo.
Mecze reprezentacji odbywały się także na stadionie ŁKS, ale pamiętają o nich tylko starsi kibice. Łącznie kadra rozegrała przy al. Unii dziesięć meczów, w tym historyczny pierwszy mecz kadry w Łodzi. Polacy na stadionie ŁKS 29 czerwca 1924 pokonali Turcję 2:0 (gole Mieczysława Balcera, Henryka Reymana). Ostatnim z nich było spotkanie z Bułgarią 23 marca 1983 roku. Biało-czerwoni wygrali wówczas 3:1, a gole strzelili Stefan Majewski, Dariusz Dziekanowski i Mirosław Okoński.
Jako ciekawostkę można dodać, że 8 kwietnia 1972 roku Polacy pokonali przy al. Unii NRD 2:1 (oba gole strzelił Włodzimierz Lubański), ale mecz został uznany za nieoficjalny. Wliczają to spotkanie, łącznie w Łodzi seniorska kadra rozegrała 18 meczów.
MAŁGORZATA KUJAWKA
7 z 7
Polska - Szwajcaria
Reprezentacyjne emocje do Łodzi wrócą w najbliższą niedzielę, kiedy to kadra U-20 zagra ze Szwajcarią w ramach Turnieju Czterech Narodów.
Mecz odbędzie się na nowym stadionie przy al. Unii. W Łodzi zagra m.in. Lukas Klemenz, pomocnik PGE GKS Bełchatów, który ma ogromne doświadczenie, jeśli chodzi o młodą kadrę. Początek spotkania o godz. 13, a bilety można kupić już teraz poprzez portal www.ebilet.pl.
Stadion? Raczej trybuna z boiskiem za kupę kasy. Już dziś brudna i bublowata.
Wygląda na to, że władze Łodzi z pompą otworzyły boisko z jedną trybuną przy al. Unii, odtrąbiły wielki sukces i zupełnie zapomniały o inwestycji.
A szkoda, bo wiele wskazuje na to, że zarządzająca nią Miejska Arena Kultury i Sportu nie bardzo przejmuje się gośćmi obiektu, za użytkowanie którego każe sobie całkiem sporo płacić. Podczas sobotniego spotkania piłkarzy ŁKS z Wartą dziennikarze musieli długo doprowadzać do porządku pulpity, które miały im służyć za stoliki dla komputerów i notatników. Nie lepiej było na klatce schodowej, gdzie ciemny kolor glazury jeszcze bardziej uwidaczniał wszechobecny kurz i brud. I pomyśleć, że właśnie w takim miejscu ma się odbyć 11 października mecz piłkarskiej reprezentacji Polski do lat 20 z rówieśnikami ze Szwajcarii w ramach, jak podkreśla biuro rzecznika prasowego prezydenta miasta, prestiżowego Turnieju Czterech Narodów. Jeśli nic się nie zmieni, to ktoś musi przestrzec gości wybierających się do Łodzi, aby na wszelki wypadek zabierali ze sobą ciemne ubrania.
Nowa trybuna ŁKS. Gehenna niepełnosprawnych.
To, że nowa trybuna na stadionie przy al. Unii jeszcze nie jest skończona, wie każdy kto odwiedził obiekt i trochę po nim pochodził, zajrzał za wstydliwe kulisy. Dobrze by było wiedzieć, ile będzie kosztowało jej całkowite ukończenie i kiedy to nastąpi. Odpowiedź na to ostatnie pytanie pozwoli znaleźć rozwiązanie problemu, jak mają się dostać na swoje miejsca niepełnosprawni kibice. Jeden z nich przyznał w rozmowie z nami, że wejście na premierowy mecz kosztowało go tyle sił, że już więcej się na nowy stadion nie wybierze. Chyba że Atlas Arena, rządząca obiektem, udostępni niepełnosprawnym trybunę VIP lub weźmie się za dokończenie inwestycji.
www. expressilustrowany. pl
Wszystkie komentarze