Poruszający pomysł na promowanie mieli twórcy łódzkiej marki odzieżowej ''Żulerka''. Do współpracy zaprosili dziewięcioro łódzkich bezdomnych, którzy w 2013 roku pozowali w czapkach na ulicach Łodzi. Modele za swoją pracę dostali wynagrodzenie i czapki.
Internauci nie zostawili na autorach reklamy suchej nitki - zarzucali im nieetyczne podejście i wykorzystywanie bezdomnych do swoich interesów. Nie zniechęcili ''Żulerki'' do eksperymentów. Kilka miesięcy później wiosenne czapki z daszkiem - zwane tirówkami - znów mogliśmy oglądać na głowach bezdomnych.
Fot. MICHAL SZUBERT
Słodki bobas z upapraną buzią - czy to nie słodkie? Niekoniecznie, jeśli na billboardzie pojawia się napis: ''To nie jest czekolada - posprzątaj po swoim psie''. W ten sposób minionego lata agencja kreatwna Oxymoron uświadamiała łodzian, żeby sprzątali psie odchody.
Billboardy pojawiły się w kilku miejscach Łodzi i - niezależnie, czy brązowa paćka na dziecięcej buzi podobała się, czy nie - narobiły sporo zamieszania. Mówiło się o nich w całym kraju. A przy okazji powracał problem psich kup. Przekaz spełnił więc swoje zadanie.
MARCIN STĘPIEŃ
Jak zachęcić wiernych do przychodzenia na mszę? W lipcu tego roku proboszcz Lgoty Wielkiej koło Radomska wymyślił, że zaszokuje. I rozwiesił banery z hasłem: ''Niedziela. Idź do kościoła. Nie czekaj, aż cię zaniosą''. Sam napis pewnie by nie szokował, ale na plakacie pojawili się także panowie w garniturach dźwigający trumnę. W ten sposób przekaz przybrał na sile. Ciekawe, czy apel odniósł skutek...
Na interesujący sposób reklamowania własnych usług wpadła firma zajmująca się uzyskiwaniem odszkodowań medycznych.
Trzy lata temu przed szpitalem im. Kopernika pojawiła się naczepa z ogromnym banerem. Wychodzący ze szpitala byli bombardowani wielkim napisem: ''Odszkodowania medyczne?, a niżej: ''Zakażenia w placówkach medycznych - HIV, HBV, gronkowiec i inne. Błędy przy zabiegach i operacjach. Błędna diagnoza lekarska''
Dość szybko, po interwencji Zarządu Dróg i Transportu, reklamę usunięto.
Łodzianie pięć lat temu oburzali się nieco zbyt bezpośrednią reklamą dezododantów Rexona. Plakaty, rozwieszane w pojazdach i na przystankach komunikacji miejskiej, wyglądały jak kartki wyrwane z zeszytu. A na nich można było przeczytać mocne komunikaty: ''Dziewczyno w czarnym płaszczu! Nie wiem, jak ci to powiedzieć... Bez urazy, ale codziennie czuję twój pot w tramwaju. (...) Jesteś fajną laską i szkoda, że się tak marnujesz. Pozdro''. Kartki o takiej treści zawisły w łódzkich tramwajach i oblepiły wiaty przystankowe w mieście. MPK przekonywało, że na taką reklamę zgody nie wydało. Łodziankom też się nie spodobała, ale sprowokowała dyskusję na temat kłopotów z higieną, odczuwanych głównie przez pasażerów MPK w czasie upałów
Podłódzka firma Adrian ze Zgierza, producent pończoch i rajstop, wzmacnia swój wizerunek z kampanii na kampanię. Zaczęło się od pokazania męskich rajstop na modelu, w kolejnym sezonie na billboardach oglądaliśmy modelkę Size Plus w pięknych pończochach.
Później twarzami Adriana były - kobieta po mastektomii, wokalistka Monika Kuszyńska poruszająca się na wózku inwalidzkim oraz modelka Ilona Felicjańska, która na billboardach przypominała, że jest uzależniona.
Fot. Małgorzata Kujawka / Agencja Gazeta
Teraz Adrian szokuje kraj pokazując seksowne pończochy na nogach damy w żałobie, opartej o nagrobek. Za poprzednie billboardy internauci głównie chwalili zgierską firmę. Nekroreklama wywołała falę krytyki: że za ostra, przekracza granice dobrego smaku. Efekt został osiągnięty, bo o firmie mówi się w całym kraju.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze