W przyszłym roku w Atlas Arenie wystąpi Imagine Dragons, Macklemore & Ryan Lewis i Hans Zimmer. To nie koniec. Nie ma tygodnia, żeby agencje koncertowe nie ogłosiły jakiegoś występu. Spekulujemy kto jeszcze może odwiedzić Polskę w 2016 roku.
REKLAMA
1 z 9
Muse
Muse występowali już w Łodzi w 2012 roku. Brytyjczycy promowali wtedy swoje szóste wydawnictwo "The 2nd Law". Koncert cieszył się ogromnym zainteresowaniem. Nic dziwnego, zespół zachwycił publiczność imponującym, multimedialnym show.
Aktualnie Muse są w trakcie trasy koncertowej promującej ich siódmy album zatytułowany "Drones". Chociaż ekipa Matthew Bellamy'ego promowała już tą płytę w Polsce - 14 czerwca w trakcie Orange Warsaw Festiwal - wiele osób czuje niedosyt. Póki co nie wiadomo nic na temat powrotu Muse do Polski. Nie mniej już w lutym zespół pojawi się w Europie i będzie tu grał aż do połowy czerwca. Ostatni koncert zagrają w Finlandii. Kto wie, może wrócą też do Łodzi?
2 z 9
Coldplay
Jeszcze przed końcem tego roku ukaże się kolejny album zespołu - "A Head Full of Dreams". To doskonała okazja, żeby ruszyć w trasę koncertową. Ta z pewnością będzie długa, zwłaszcza jeśli wierzyć liderowi grupy - Chrisowi Martinowi - który nie wyklucza, że będzie o ich ostatni album w karierze. Żegnając się z fanami zespół na pewno nie zapomni o Polsce. Czy zagrają w Łodzi? Jedno jest pewne zespół Coldplay na pewno nie miałby żadnego problemu w wyprzedaniu Atlas Areny do ostatniego miejsca.
3 z 9
Kings of Leon
Ostatnio co raz częściej mówi się o powrocie do polski amerykańskich rockmanów z Kings of Leon. Autorzy uwielbianego w Polsce przeboju "Sex on Fire" nie wydali co prawda, żadnego nowego albumu od czasu "Mechanical Bull" z 2013 roku, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zagrali w Polsce bez zbędnego pretekstu.
Pytanie tylko czy zamiast hali nie woleliby pojawić się na jednym z polskich stadionów, albo podczas, któregoś z letnich festiwali? Nie mniej Atlas Arena z pewnością pomieściłaby wszystkich fanów. A gdyby tych było dużo więcej niż miejsc, zawsze przecież można zorganizować dwa koncerty.
4 z 9
Rammstein
Rammstein to kolejny duży zespół już od jakiegoś czasu wyczekiwany w Polsce. Niemcy w łódzkiej Atlas Arenie mieli już okazję się zaprezentować, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zrobili to jeszcze raz. Tym bardziej, że po sześciu latach od wydania płyty "Liebe ist für alle da" znów wchodzą do studia.
Atmosferę podgrzewa jeszcze fakt, że Till Lindemann i spółka zapowiedzieli już kilka koncertów na 2016 roku. Grupa wystąpi m.in. w czerwcu w roli headlinera na francuskim Hellfeście oraz Festiwalu Download w Wielkiej Brytanii. Idealnie pasowaliby też jako headlinerzy przeniesionego do Łodzi Impact Festu, na którym zresztą grali już w 2013 roku w Warszawie.
5 z 9
Metallica, Slayer, Megadeth i Anthrax
Czy doczekamy kolejnego koncertu wielkiej czwórki thrash metalu w Polsce? Nie wiadomo. Pewne natomiast jest to, że wszystkie z wymienionych w tytule zespołów przygotowują premierowy materiał.
Pierwszy zaprezentował się Slayer ze swoim "Repentless". Chociaż z oryginalnego składu został już tylko Tom Araya i Kerry King, artystom udało się sprostać postawionym przed nimi oczekiwaniom. Z pewnością znalazłoby się wielu fanów, którzy pojawiliby się na ich koncercie w Polsce.
Podobnie byłoby z zespołami Megadeth i Anthrax. Dave Mustaine swój najnowszy album "Dystopie" zaprezentuje 22 stycznia 2016 roku. Anthrax z "For All Kings" powróci 22 lutego 2016 roku.
Z długo wyczekiwanym następcą płyty "Death Magnetic" najprawdopodobniej pojawi się też Metallica. O tym, że grupa Larsa Ulricha nagrywa, zapewniał już James Hetfield oraz Kirk Hammett, który stwierdził, że nowy materiał zabrzmi podobnie jak ich poprzedni album. Czy wszystkie te zespoły zagrają na jednej scenie? Wątpię. Ale każdą z tych grup czeka w Polsce gorące przyjęcie. Wszystkie pasowałyby też do line-upu Impact Festu więc kto wie, może w przyszłym roku zobaczymy je w Łodzi.
6 z 9
Guns N' Roses
Fani na całym świecie zastanawiają się, czy kiedyś dane im będzie zobaczyć jeszcze zespół Guns N' Roses w oryginalnym składzie. Dotychczas wydawało się, że to niemożliwe. Co raz częściej pojawiają się jednak plotki o tym, że może się tak stać. Co ciekawe wokalista Axl Rose, gitarzyści Slash i Izzy Stradlin, basista Duff McKagan oraz perkusista Steven Adler podkreślają, że nie żywią już do siebie nienawiści, konsekwentnie jednak odmawiają komentarza na temat wspólnego występu.
O tym jednak, że mogłoby się tak stać informuje prasa. Według portugalskich mediów stare Guns N' Roses zagra podczas Rock in Rio w Lizbonie w dniach 20?21 i 26?28 maja 2016 roku. Za dwugodzinny koncert organizatorzy są gotowi zapłacić 1,5 mln dolarów. Czy to prawda? Przekonamy się już niedługo.
Jeśli jednak G N'R ruszą w trasę to historia zna już przypadki, w których artysta mogący zapełnić stadiony wybiera mniejsze hale. Kto wie może więc Guns N' Roses wybrałoby akurat Łódź? Tym bardziej, że świeżo po koncercie w łódzkiej hali będzie gitarzysta grupy Slash.
"Hello" to pierwszy od trzech lat singiel Adele. Piosenka zrobiła furorę wyprzedzając swoją popularnością m.in. zwiastun najnowszej części "Gwiezdnych Wojen". Dość powiedzieć, że takiego powrotu nie było od lat.
Singiel nie pojawił się bez przyczyny, artystka promuje nim zaplanowany na 20 listopada trzeci studyjny album zatytułowany po prostu "25".
Czy koncert Adele sprzeda się w Polsce? A czy ktoś ma jakieś wątpliwości? Piosenkarka nie występowała dotychczas w Polsce i nie będzie ani grama przesady w stwierdzeniu, że jest to jeden z najbardziej wyczekiwanych koncertów w kraju nad Wisłą. My ze swojej strony na dobry początek proponujemy Łódź.
Kolejną wokalistką, która nie miałaby problemu z wyprzedaniem koncertu w Atlas Arenie jest Lana Del Rey. Artystka grała już w Polsce z zapełnionym do ostatniego miejsca Torwarze. Teraz czas na Łódź, tym bardziej, że jest pretekst. Amerykańska piosenkarka w połowie września wydała swój czwarty studyjny album zatytułowany "Honeymoon". Czekamy.
9 z 9
Justin Bieber
Justin Bieber znacznie wydoroślał od swojego ostatniego koncertu w Polsce. Na dniach w sprzedaży ukaże się jego czwarty solowy album "Purpose". Młody muzyk udowadnia na nim, że jest na dobrej drodze do zmiany w pełnoprawnego piosenkarza pop, akceptowanego nie tylko przez nastolatki. W jego talent uwierzyli m.in. ceniony producent Skrillex oraz popularny brytyjski wokalista Ed Sheeran. Obydwóch usłyszymy na nowej płycie Biebera.
Muzyk w 2016 roku odwiedzi Europe. Będąc w trasie z pewnością zawita też do Polski.
Wszystkie komentarze