Fot. Tomasz StaA'czak / Agencja Wyborcza.pl
Jażdżewski: ''obskoczysz wpier...''
Leszek Jażdżewski, redaktor naczelny pisma Liberte! i założyciel pubu 6. dzielnica (ul. Piotrkowska 102) słowa Lindy skomentował na blogu ''Moja Polityka''. ''Prawda jest taka, że jest ona [Łódź - red.] - także - miastem meneli. Zwłaszcza w centrum. W przeciwieństwie jednak do stolicy (w której nos muszę zatykać równie często co w moim rodzinnym mieście) Łódź nie pozuje na światową metropolię. I ma swój honor i swoje zasady. Jak powiesz złodziejowi w oczy u niego w domu, że jest złodziejem, ''obskoczysz wpier...''. I taki twardziel jak Linda powinien o tym wiedzieć. (...)
Łódź jest jednak przede wszystkim Łodzią - miastem, tworem XIX-wiecznego kapitalizmu, miastem pozbawionym w wyniku wojny ludności żydowskiej i niemieckiej, która je zbudowała, miastem wielkiego awansu społecznego, miastem legendy Kobro, Strzemińskiego i Polańskiego, miastem upadłego po 1989 r. przemysłu tekstylnego. Miastem, które bardzo powoli się z tych upadków podnosi i które jest nie dla każdego. Bo najciekawsze w nim jest właśnie to, czego nie da się umieścić na pocztówkach.
Łódź wciąż w tych samych, zniszczonych (ale powoli odnawianych) kwartałach eleganckich kamienic i tandetnych czynszówek z trudem szuka sobie nowej tożsamości. Dotychczas akcje społeczne, budżety obywatelskie, festiwale angażowały najczęściej najbardziej wyrobioną grupę mieszkańców. Dzięki szczerości Lindy ci, którzy dotychczas wystawali pod sklepami, poczuli się osobiście dotknięci. Wybitny aktor zaatakował Łódź - ich miasto. Wytknął Łodzi, że to oni ją zaludniają, i to oni o jej wizerunku decydują! Uderzył łódzkiego menela w najczulszy punkt. I tym samym uczynił z niego, jedną wypowiedzią, prawdziwego łódzkiego patriotę. I za to chciałem Bogusławowi Lindzie serdecznie podziękować''.
Wszystkie komentarze