Łódź świętuje Dzień Niepodległości, a abp Jędraszewski modli się za PiS
W środę łodzianie świętowali Dzień Niepodległości. Tradycyjnie oficjalne obchody rozpoczęły się spotkaniem w łódzkiej archikatedrze. Mszę w intencji Ojczyzny poprowadził metropolita łódzki arcybiskup Marek Jędraszewski.
W homilii wspominał czasy, gdy Polska i Polacy mimo zaborów nie dawały o sobie zapomnieć. - Cały czas, niemal co pokolenie, rodziły się powstania, które były wielkim zrywem narodu, a jednocześnie wielkim wyzwaniem wobec sumień całej Europy. I przypomnieniem: ten naród żyje, ten Naród ma prawo do wolności i niepodległości. Stąd powstanie listopadowe w 1830 r., i Wiosna Ludów w 1848, i powstanie styczniowe w 1863 r. Te powstania i zrywy narodowe wyznaczają historię przejść pokoleń Polaków, którzy byli pozbawieni własnego państwa - wyliczał abp Jędraszewski.
Dzisiejsza msza jest modlitwą nie tylko za przeszłość, lecz także ?za tych wszystkich, którym naród Polski demokratycznie powierzył odpowiedzialność za nasze państwo i za naszą ojczyznę? - mówił abp Marek Jędraszewski.
Po mszy nastąpiło przekazanie Ognia Niepodległości, odczytanie niepodległościowego apelu pamięci, a na koniec zebrani wzięli udział w defiladzie.
Wszystkie komentarze