Największym przyciąganiem inwestorów może pochwalić się Stryków. Bezrobocie wynosi tam zaledwie 4 procent. Burmistrz śmieje się, że bez pracy są tylko ci, którzy wcześniej sprzedali swoje ziemie pod inwestycje. A tych nie brakuje. Niedawno otworzyło się wielkie centrum dystrybucyjne UPS. Buduje się kolejny ogromny magazyn na 50 tys. m kw. tym razem dla Leroy Merlin. Wcześniej spod Poznania z centralnym magazynem przeniosła się Castorama. W maju świętowano otwarcie wartej 170 mln zł inwestycji firmy Sandoz. Już teraz produkowanych tam jest 5 mld tabletek rocznie.
Rosnące jak grzyby po deszczu centra logistyczne zasilają budżet gminy, który stale rośnie. W roku 2000 wynosił 12 mln zł ? teraz ponad 60 mln zł. Ale sukces ma też ciemne strony. Zaczyna brakować ludzi do pracy. Autobusy muszą jeździć coraz dalej po pracowników. Burmistrz chce, żeby ludzie przyjeżdżali tu na stałe. Liczba mieszkańców delikatnie podnosi się, bo są tacy, co wolą mieć blisko do pracy. Dla nich miasto buduje mieszkania. Właśnie zaczyna się stawianie pierwszego komunalnego bloku. Trwają rozmowy z deweloperami. Oni mają wznosić osiedla.
Swoją logistyczną przewagę wykorzystuje też Piotrków Trybunalski. W sąsiedztwie węzłów komunikacyjnych zainwestował tam dostawca powierzchni magazynowej ProLogis Poland. Wybudował m.in. największe w kraju centrum dystrybucyjne firmy Unilever. Kolejnym inwestorem jest szwedzka IKEA, która otworzyła centrum dystrybucyjne obsługujące całą Europę Środkowo-Wschodnią. Projekt magazynowy w bezpośrednim sąsiedztwie miasta zrealizował też Kaufland.
Jednym z najważniejszych inwestorów w mieście jest Haering, światowy lider w branży obróbki skrawaniem. Wytwarza części dla takich światowych koncernów jak: Bosch, Siemens, Daimler-Chrysler. Haering stawia nowe budynki i rozwija Akademię Haeringa. Tam szkoli swoje przyszłe kadry w tzw. systemie dualnym, czyli trochę teorii i sporo praktyki.
Inwestuje też samo miasto. Właśnie kończy się ogromna modernizacja i rozbudowa oczyszczalni ścieków. Do projektu wartego 205 mln zł Unia Europejska dołożyła 118 mln zł. Polegała on na modernizacji stacji uzdatniania wody, budowie 30 km sieci wodociągowej i kanalizacyjnej oraz przebudowie istniejącego budynku oczyszczalni ścieków. Umowę w tej sprawie podpisano w 2009 roku. W tym projekt się kończy.
Baker Hughes jest wielką międzynarodową korporacją. Zatrudnia ponad 60 tys. ludzi. Zajmuje się produkcją wyrobów wykorzystywanych do wydobywania ropy i gazu. Działa w ponad 90 krajach świata. Teraz będzie również obecna w województwie łódzkim. Za ponad 200 mln zł w Rawie Mazowieckiej uruchomi zakład produkcyjny.
Firma podpisała już akt notarialny zakupu hal należących do przedsiębiorstwa Kingspan. To 18 tys. m kw. powierzchni magazynowo-produkcyjnej. Znajduje się na 12-hektarowym terenie, co daje możliwość dalszego rozbudowywania. Nieruchomość położona jest bezpośrednio przy trasie S8, w odległości ok. 60 km od Łodzi.
Inwestycja objęta jest przez Łódzką Specjalną Strefą Ekonomiczną. Zgodnie z warunkami zezwolenia Baker Hughes do połowy 2018 roku musi zainwestować 214,5 mln zł.
? Firma do marca 2019 roku zatrudni co najmniej 120 osób - mówi Marcin Kwintkiewicz, rzecznik ŁSSE.
Kiedy Korona Candles zaczynała produkcję świec, używała do tego pralek Frania. Dzisiaj wytwarzają ich 9 mln sztuk dziennie. I to nie jest ich ostatnie słowo. Korona otworzyła fabrykę w USA. Firma powstała w 1992 r. w Wieluniu. Zakład przy ul. Fabrycznej, gdzie dziś produkcja idzie w dzień i w nocy, miał wtedy około 10 tys. m kw. powierzchni pustych hal. Technologia, z jaką zaczynali, niewiele miała wspólnego z tym, co w zakładzie znajdziemy dzisiaj.
W pierwszych latach działalności firma produkowała około miliona świec rocznie. Wtedy w firmie pracowało 30 osób. To się szybko zmieniało. Dzisiaj Korona zatrudnia w Wieluniu 800 osób. Ważnym momentem w rozwoju firmy było podpisanie w połowie lat 90. umowy z siecią IKEA.
Dzisiaj wszystko odbywa się automatycznie. Nawet palety ze szklanymi pojemnikami na świece rozpakowuje robot i ustawia na taśmie. Produkcja idzie non stop ? 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu.
W ubiegłym roku Korona zainwestowała w fabrykę w Stanach Zjednoczonych. USA to też największy na świecie konsument świec. Amerykanie zużywają ich dwa razy więcej niż wszyscy Europejczycy. Dzięki otwarciu fabryki klienci zza oceanu towar dostaną dużo szybciej.
Firma De Heus to duży międzynarodowy producent pasz, który istnieje już ponad 100 lat. Działa w 50 krajach świata. Od ponad 20 lat obecny jest też w Polsce. W Łęczycy firma otworzyła ósmy zakład produkcyjny w kraju. Będzie wytwarzał premiksy. ? To takie suplementy diety, które dodaje się do paszy ? tłumaczy Adam Zaleski, dyrektor sprzedaży i marketingu De Heus.
Chodzi o to, że samo zboże, które jest składnikiem pasz, nie zawiera wystarczającej ilości witamin i minerałów. Dlatego zwierzętom, tak jak ludziom, dietę trzeba wzbogacać. Firma De Heus weszła do produkcji premiksów, bo polska wieś się zmienia. W rolnictwo zostały wpompowane miliardy złotych. Producenci rolni zainwestowali w instalacje, dzięki którym sami mogą komponować pasze dla zwierząt. Ale muszą mieć z czego to robić. Jednym z potrzebnych im składników są właśnie premiksy.
Nowy zakład jest ogromny. Jego moce produkcyjne to 20 tys. ton rocznie. Budynek ma ponad 22 metry wysokości. Wszystko jest zautomatyzowane. Systemy komputerowe czuwają nad tym, żeby człowiek nie popełnił błędu. Linie produkcyjne składają się z urządzeń niemieckich i holenderskich, a mieszalnik, czyli serce systemu, przyjechał aż z Japonii.
Grupa Tubądzin wybuduje w Sieradzu nową fabrykę. Linia produkcyjna płytek ceramicznych ruszy za rok i stworzy miejsce pracy dla ponad 100 osób. Tubądzin zainwestuje ponad 135 mln zł. Nowy zakład powstanie na działce liczącej prawie 7 ha.
Jeśli warunki atmosferyczne na to pozwolą, budowa fabryki rozpocznie się już w styczniu. Inwestycja zakłada, że w październiku przyszłego roku wystartuje linia produkcyjna. Wraz z nową inwestycją pojawi się zapotrzebowanie na pracowników produkcji, mechaników, informatyków i technologów.
W 2002 roku w Kutnie było 6,5 tys. bezrobotnych. Wtedy miasto zaczęło skupować grunty pod strefę ekonomiczną. Trzy lata później otworzyła się pierwsza fabryka. Teraz jest ich 30. Bezrobocie spadło do 2 tys. osób.
Budżet miasta wynosił wtedy 66 mln zł. Projekt na przyszły rok zakład wpływy w wysokości 150 mln zł. Miasto samo pozyskało unijnych dotacji na 80 mln zł. Razem z powiatem na kolejne 95 mln zł.
Kutno ma pieniądze i je wydaje. Trzy lata temu miasto zbudowało aquapark. Zmodernizowany został dom kultury. Centrum Teatru Muzyki i Tańca było ruiną. Za 5 mln zł pod okiem konserwatora odrestaurowano zabytkowy budynek, w którym ma siedzibę. Wszystkie szkoły, przedszkola i żłobki przeszły termomodernizację. Działają cztery orliki i cztery boiska wielofunkcyjne.
Błyskawicznie rośnie też strefa ekonomiczna w Radomsku. Pierwszymi, którzy tam zainwestowali i uwierzyli w miasto byli Włosi z Indesitu. Dzisiaj firma należy do amerykańskiego koncernu Whirlpool, a strefa tętni gospodarczym życiem. Będzie go jeszcze więcej, bo Whirlpool zapowiedział zainwestowanie ogromnej sumy pieniędzy w Polsce. Część z nich trafi do Radomska.
"Plan uwzględnia poprawienie wydajności oraz optymalne wykorzystanie mocy produkcyjnych" - czytamy w komunikacie wydanym przez firmę. Co to znaczy? Polskie zakłady Grupy czekają teraz spore roszady. Poszczególne fabryki będą miały swoje specjalizacje, by te same produkty nie były wytwarzane w różnych miejscach.
Co czeka Radomsko? Tam koncern zamierza skupić się na zmywarkach. Co prawda centrum projektowe dla tego rodzaju sprzętu znajdzie się we Wrocławiu, ale produkcja w Radomsku ma się znacznie zwiększyć.
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze