Dla mnie faworytem jest Lionel Messi. To ewidentnie najlepszy piłkarz świata i sądzę, że po raz czwarty z rzędu zdobędzie Złotą Piłkę. Pomijając już jego problemy zdrowotne naprawdę był wyróżniającym się piłkarzem w tym roku.
Jeśli chodzi o Roberta Lewandowskiego, top nie jest dla mnie zaskoczeniem, że nie znalazł się w najlepszej trójce. Na podium są już zawodnicy najwyższej światowej klasy i trzeba uznać ich możliwości i umiejętności.
Znamy już najlepszą trójkę, ale też zwycięzcę. Ronaldo w tym roku nie może być przed Messim, a Neymar nie może wygrać z kapitanem swojej drużyny.
A brak Roberta Lewandowskiego? To fantastyczny piłkarz i nie ma się co przejmować, że nie znalazł się w trójce. My też nie róbmy z tego tragedii narodowej. Robert będzie miał kolejną szansę za rok. Teraz jest czwarty lub piąty na tej liście. Miał świetny sezon z reprezentacją Polski i cieszę się, że mamy w kadrze takiego zawodnika.
Moim zdaniem królem piłkarskim jest Leo Messi. To najlepszy obecnie zawodnik na świecie. To gracz kompletny, a do tego imponuje mi jego postawa na boisku. Będąc przecież bardzo często faulowanym, nawet brutalnie, nie płacze, nie rozkłada rąk, jak to najczęściej czynią Ronaldo i Neymar.
Nigdy też nie czytałem, aby miał pretensje do trenera, jak choćby ostatnio Ronaldo, który po przegranej z Barcelona 0:4 miał wiele uwag do swojego trenera, a nie do swojej postawy na boisku.
Wracając do Messiego, to jak wielka stanowi wartość dodaną do Barcelony świadczy fakt, że kiedy jest w słabszej formie, to jego drużynie kompletnie nie idzie. Po prostu robi ogromna różnicę jakościową.
Jeżeli z kolei chodzi o Roberta Lewandowskiego, to w moim rankingu był na trzecim miejscu, za Messim i Ronaldo, ale nie znalazł się na podium, bo nasza reprezentacja narodowa w ostatnim czasie nie uczestniczyła w żadnych ważnych finałach.
Z wybranej trójki moim zdaniem wygra Lionel Messi. Przez ostatni rok po raz kolejny potwierdził, że jest po prostu najlepszym piłkarzem na świecie. Jeśli chodzi o pozostałych, to Ronaldo będzie drugi, a Neymar trzeci.
Nie byłem zaskoczony, że Robert Lewandowski nie znalazł się w trójce. Od kilku lat jest już nominowany i to też duży sukces. W tym roku do końca był w gronie kandydatów do najlepszej trójki. To tylko pokazuje, że jego indywidualne osiągi są doceniane nie tylko w kraju, ale i na świecie. Robert jest w takim wieku piłkarskim, że jeszcze będzie miał możliwość zdobycia tej prestiżowej nagrody.
Według mnie Złota Piłka powinna trafić do Robert Lewandowskiego. Dlaczego? Nikt inny tak jak on na to nie zasłużył. Leo Messi i Ronaldo wybrani zostali przez reklamodawców, a nie przez swoje sportowe sukcesy. Obaj zaliczyli bowiem przeciętny rok. Z kolei Robert miał wybitne 12 miesięcy.
Złota piłka to nagroda za dany rok, a nie za całokształt. Wybór Messiego, Ronaldo i Neymara przypomina mi wybory szefa FIFA, w których wyspy Pernambuko mają tyle samo głosów, co szefowie związków piłkarskich Niemiec, Anglii, czy Francji. Chciałbym wiedzieć, jak w tym przypadku zagłosowała Europa. Jestem przekonany, że Robert na Starym Kontynencie wygrał.
Moim zdaniem wielkiej sensacji nie będzie i wygra Leo Messi. To zawodnik, którego trzeba zapisać do najwyższej kategorii. Tym bardziej, że taki poziom prezentuje już kolejny rok. Prawda, że miał trochę problemów zdrowotnych, ale jak jest na boisku, to kompletnie zmienia obraz gry FC Barcelony. To piłkarz wybitny.
A Ronaldo? To też wyśmienity piłkarz, ale o innej charakterystyce. Mnie jest bliżej do Messiego, niż Ronaldo. Argentyńczyk to połączenie talentu i pracy, a do tego ma to ''coś''.
Liczyliśmy, że na podium będzie Robert Lewandowski, ale patrzymy tylko przez pryzmat gry w Bayernie Monachium i reprezentacji Polski. U Messiego czy Ronaldo proces dobrej gry jest długofalowy i od lat utrzymują się na topie. Robert wskoczył do czołówki, ale to jest plebiscyt Złotej Piłki. Jeśli za rok zostaniemy mistrzami Europy, a Lewandowski królem strzelców, to może aspirować do tytułu.
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze