Zagwozdka
Piracka tratwa, skrzynki pełne skarbów, sporo kluczy i kłódek. I tylko 50 minut na rozwiązanie zagadek i uwolnienie się z kajuty kapitana Raptusa. Tak wygląda pierwszy w Łodzi escape room dla dzieci. Choć pokój mieści się w kamienicy w centrum Łodzi, to szumi tu niczym nad morzem. I jest spora szansa, że zanurkujemy dłonią w plażowym piasku. Bo to na nim osiadła tratwa, wokół której morze wyrzuciło muszle. Horyzontu jednak nie zobaczymy - grube kotary szczelnie zasłaniają okna śródmiejskiego mieszkania, tfu!- kajuty. Jak przystało na porządny statek, jego wnętrze kryje stare meble. Jest stojący zegar z kukułką i kredens, a w nim trochę książek, oczywiście o pirackiej tematyce. Kto jednak miałby ochotę na czytanie, gdy czas płynie, a my tkwimy w zamkniętym pomieszczeniu?
Zanim właścicielka Zagwozdki, pani Róża, nas tu zamknęła, wręczyła nam pirackie kapelusze, chustki i opaski na oko oraz przeczytała list od kapitana Raptusa. Jego statek został przejęty przez kapitana Rekina i teraz Raptus wraz z papugą Bombello są uwięzieni w kajucie. Gdy papuga wykradła klucz, wydawało się, że wolność jest już blisko. Tyle że równie szybko go zgubiła. Cała nadzieja w nas: gościach pokoju zagadek.
Szczegółów zagwozdkowej zabawy zdradzić nie możemy, ale powiemy, że warto nie ignorować nawet najprostszych znaków. Twórcy Zagwozdki zostawili też kilka błędnych tropów. Jeśli czujemy, że zbłądziliśmy, najlepiej wrócić do miejsca, w którym trop nam się urwał. Gdy widzimy, że sytuacja jest patowa, pamiętajmy, że dostaliśmy od pani Róży krótkofalówkę. Trzy razy można skorzystać z podpowiedzi. Polecamy nawet tym, którzy za piratami nie przepadają, a szant nucić nie zwykli. Rezerwacje telefoniczne pod numerem 515 671 111 lub poprzez formularz na www.zagwozdka.net. Cena: 59 zł. Adres: ul. Struga 11/11 (wejście od Wólczańskiej 58).
Wszystkie komentarze