Bogusław Linda wcielający się w role Strzemińskiego w filmie 'Powidoki' Andrzeja Wajdy Fot.MARCIN WOJCIECHOWSKI
Bogusław Linda i menele
W październiku Łódź zamieniła się w plan filmowy najnowszego obrazu Andrzeja Wajdy ''Powidoki''. Cieszyli się reżyser, prezydent miasta i łodzianie. Radość szybko jednak została przerwana. Spokój zmącił Bogusław Linda, który podczas jednego ze spotkań z dziennikarzami powiedział: ''Łódź Filmowa umarła, nie ma co się oszukiwać. Dzisiaj to miasto jest umarłe, to miasto meneli''. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Jedni śmiejąc się z aktora przywdziewali koszulki z napisem ''Je suis menel'' i pytali ''Boguś, co ty, k...a, wiesz o Łodzi?'' inni jak np. mieszkańcy ulicy Włókienniczej, na której kręcono film, malowali na murach obraźliwe napisy pod adresem aktora, puszczali głośno muzykę, gdy włączano kamerę, lub wbiegali w kadr. Pod znakiem zapytania stanęła dotacja ?Powidoków? z Łódzkiego Funduszu Filmowego.
Wszystkie komentarze