lkość: duży
Wiek: 5 lat
Rasa: mieszaniec / owczarek niemiecki
Data przyjęcia: 2015.01.11
Nasz Bary to śliczny, owczarkowaty psiak, w średnim wieku, ze śmiesznie klapniętym jednym uszkiem i pełen psich sprzeczności. Niestety, jego przyszłość " rysuje się w ciemnych barwach i spędza nam sen z powiek". Psiak trafił do schroniska w styczniu 2015 r., przywieziony przez Straż Miejską z ul. Rokicińskiej.
Podejrzewamy, że jest ofiarą noworoczno-karnawałowych fajerwerków, gdyż jest bardzo skoczny. Bary niestety nie jest psiakiem, który potrafi się "dobrze sprzedać" - w boksie ostro szczeka na nieznane osoby, wydaje się "złym psem", ale wystarczy tylko wejść do środka, a potem wyprowadzić go na zewnątrz, a staje się "przymilnym przytulakiem". Wydaje się , że niezachęcające zachowanie w boksie to wynik lęku, a także chęci zwrócenia na siebie uwagi.... Bary był pewnie psem podwórkowym, może łańcuchowym i najprawdopodobniej oczekiwano od niego "pilnowania", niezbyt zgodnego z jego przyjazną ludziom, przywiązującą się do opiekunów psychiką. Najpoważniejszym problemem Barego jest skoczność i chodzenie po płotach "jak kot". Ciekawskość, samodzielność w poznawaniu świata powodują, że z łatwością forsuje ogrodzenia z siatki, niezbyt wysokie płoty i mury... "Wlazł kotek na płotek" - niestety, to w przypadku psa Barego fakt, który spowodował, że już raz wrócił z adopcji - opiekunowie " nie potrafili utrzymać go na posesji". Dlatego dość trudno będzie "dobrać" odpowiedni dom dla Barego. Jest dominujący wobec innych psów, powinien więc być raczej psim jedynakiem, w domu bez małych dzieci , powinien mieszkać w mieszkaniu lub na posesji z solidnym, wysokim płotem.
Nowi opiekunowie powinni być przygotowani na początkową pracę, by Barego przyzwyczaić do siebie i terenu, zabezpieczając go dodatkowym kojcem czy po prostu mieszkaniem wewnątrz domu..... Oczywiście ideałem byłoby ogrodzenie wystarczająco wysokie, stabilne i solidne, z podmurówką, brama i furtka zabezpieczone itd... Potrzebna jest też wyobraźnia i myślenie u opiekunów - by przewidzieć, czym mogą skończyć się niezabezpieczone dziury w płocie, stojące tuż pod ogrodzeniem przedmioty, wchodzenie czy wjeżdżanie na teren bez upewnienia się, czy psiak zabezpieczony...- szczególnie, gdy nowy lokator jest zdezorientowany nagłą zmianą miejsca, całkiem nowymi zapachami, dźwiękami, ludźmi., zaciekawiony tym, co na zewnątrz..... Dla niego to trochę jak "podróż na inną planetę.." Bary w początkowym okresie będzie na pewno bardzo potrzebował przewodnictwa człowieka, by poczuć się na nowym terenie i w nowej Rodzinie pewnie i " u siebie". Poświęcenie mu wystarczającej ilości czasu na zabawę, zapobieganie nudzie, zrozumienie, danie poczucia pewności i bezpieczeństwa poskutkuje dużym przywiązaniem psa. Dlatego Bary potrzebuje nie terenu, gdzie bedzie swobodnie " biegał i pilnował", pozostawiony sam sobie, ale mądrej Rodziny, której pełnoprawnym członkiem się stanie. Na taki dom Bary będzie czekał w schronisku ? tak długo, jak będzie trzeba?.Mamy nadzieję, że się doczeka, choć pewnie nie będzie łatwo.
Płeć: pies
Wielkość: duży
Wiek: 5 lat
Rasa: mieszaniec / owczarek niemiecki
Data przyjęcia: 2015.01.11
Nasz Bary to śliczny, owczarkowaty psiak, w średnim wieku, ze śmiesznie klapniętym jednym uszkiem i pełen psich sprzeczności. Niestety, jego przyszłość " rysuje się w ciemnych barwach i spędza nam sen z powiek". Psiak trafił do schroniska w styczniu 2015 r., przywieziony przez Straż Miejską z ul. Rokicińskiej. Podejrzewamy, że jest ofiarą noworoczno-karnawałowych fajerwerków.
Bary niestety nie jest psiakiem, który potrafi się "dobrze sprzedać" - w boksie ostro szczeka na nieznane osoby, wydaje się "złym psem", ale wystarczy tylko wejść do środka, a potem wyprowadzić go na zewnątrz, a staje się "przymilnym przytulakiem". Wydaje się , że niezachęcające zachowanie w boksie to wynik lęku, a także chęci zwrócenia na siebie uwagi.... Bary był pewnie psem podwórkowym, może łańcuchowym i najprawdopodobniej oczekiwano od niego "pilnowania", niezbyt zgodnego z jego przyjazną ludziom, przywiązującą się do opiekunów psychiką. Najpoważniejszym problemem Barego jest skoczność i chodzenie po płotach "jak kot".
Ciekawskość, samodzielność w poznawaniu świata powodują, że z łatwością forsuje ogrodzenia z siatki, niezbyt wysokie płoty i mury... "Wlazł kotek na płotek" - niestety, to w przypadku psa Barego fakt, który spowodował, że już raz wrócił z adopcji - opiekunowie " nie potrafili utrzymać go na posesji". Dlatego dość trudno będzie "dobrać" odpowiedni dom dla Barego. Jest dominujący wobec innych psów, powinien więc być raczej psim jedynakiem, w domu bez małych dzieci , powinien mieszkać w mieszkaniu lub na posesji z solidnym, wysokim płotem.
Nowi opiekunowie powinni być przygotowani na początkową pracę, by Barego przyzwyczaić do siebie i terenu, zabezpieczając go dodatkowym kojcem czy po prostu mieszkaniem wewnątrz domu...
Oczywiście ideałem byłoby ogrodzenie wystarczająco wysokie, stabilne i solidne, z podmurówką, brama i furtka zabezpieczone itd... Potrzebna jest też wyobraźnia i myślenie u opiekunów - by przewidzieć, czym mogą skończyć się niezabezpieczone dziury w płocie, stojące tuż pod ogrodzeniem przedmioty, wchodzenie czy wjeżdżanie na teren bez upewnienia się, czy psiak zabezpieczony... - szczególnie, gdy nowy lokator jest zdezorientowany nagłą zmianą miejsca, całkiem nowymi zapachami, dźwiękami, ludźmi., zaciekawiony tym, co na zewnątrz..... Dla niego to trochę jak "podróż na inną planetę.."
Bary w początkowym okresie będzie na pewno bardzo potrzebował przewodnictwa człowieka, by poczuć się na nowym terenie i w nowej Rodzinie pewnie i " u siebie". Poświęcenie mu wystarczającej ilości czasu na zabawę, zapobieganie nudzie, zrozumienie, danie poczucia pewności i bezpieczeństwa poskutkuje dużym przywiązaniem psa. Dlatego Bary potrzebuje nie terenu, gdzie bedzie swobodnie " biegał i pilnował", pozostawiony sam sobie, ale mądrej Rodziny, której pełnoprawnym członkiem się stanie. Na taki dom Bary będzie czekał w schronisku ? tak długo, jak będzie trzeba? Mamy nadzieję, że się doczeka, choć pewnie nie będzie łatwo.
Wszystkie komentarze