Znana kompozytorka w potrzebie
Katarzyna Gärtner, autorka największych muzycznych przebojów lat 70. dziś ma 74 lata. Schorowana, po kilku udarach i kontuzjach, mieszka na zapadłej kieleckiej wsi, w młynie częściowo wypalonym po pożarze. Ogień strawił dorobek całego życia: dach nad głową, studio nagrań, pieniądze, dokumenty, a także cenne materiały muzyczne - zapisy nutowe kompozycji, partytury do oper, m.in. rosyjską wersję opery dla dzieci "Zaczarowany bal", którą Rosjanie chcieli odkupić. Przepadły też pamiątki kolekcjonerskie: Biblia z XVII w., obrazy, bibeloty. Nie ostały się nawet obrączki ślubne. Straty wyceniono na blisko 3,5 mln zł.
Małżonkowie nie byli ubezpieczeni, bo dach pokrywający wówczas dom nie został zakwalifikowany do ubezpieczenia. Od czterech lat żyją w prowizorycznych warunkach. Łóżko to materac położony na drewnianych paletach. Herbatę gotują na przedpotopowej elektrycznej maszynce.
Fundacja "Jaś i Małgosia" rozpoczęła zbiórkę dla kompozytorki na remont domu i rehabilitację. Do jej domu dostarczono już specjalistyczny sprzęt. To rodzaj metalowej klatki otwartej z jednej strony. W środku znajduje się leżanka, na której kładzie się pacjent, a do szczebli kraty przymocowuje się podwieszki umożliwiające choremu wykonywanie ćwiczeń. W akcję pomocy dla artystki przyłączyli się m.in. Krystyna Janda, Marek Piekarczyk, Stanisław Soyka i Jacek Wójcicki. Informacje, jak można pomóc, znajdują się na stronie www.pomocdlakasigartner.pl.
Cały tekst tutaj.
Wszystkie komentarze