Pod koniec lutego ukazał się album "This Unruly Mess I've Made" duetu Macklemore & Ryan Lewis. Z tej okazji artyści ruszyli w swoją największą europejską trasę koncertową od dwóch lat. W piątek (18 marca) wystąpią w Atlas Arenie (al. Bandurskiego 7).
REKLAMA
mat. pras.
1 z 10
Sukces jakiego nie było od 20 lat!
Trudno wskazać artystę, którego kariera potoczyła się tak szybko jak duetu Macklemore & Ryan Lewis. Zadebiutowali pod koniec 2012 roku albumem "The Heist". Ich single "Thrif Shop" i "Can't Hold Us" w kilka tygodni zdobyły serca publiczności na całym świecie. Dziś pierwszy ma ponad 873 miliony odtworzeń w serwisie YouTube. Piosenka wspięła się też na pierwsze miejsce sprzedaży listy Billboardu, co nie udało się żadnej niezależnie wydanej piosence od 20 lat! (W 1994 roku udało się to Lisie Loeb i jej kompozycji "Stay (I Missed You)", znanej m.in. ze ścieżki dźwiękowej do filmu "Orbitowanie bez cukru"). A płyta "The Heist" jest jednym z najlepiej sprzedających się albumów XXI wieku.
AP
2 z 10
Eminem i Lewis
Choć mogłoby się wydawać, że taka współpraca mogła narodzić się tylko między osobami, które doskonale się znają wcale tak nie było. Życie Macklemore'a zmieniły dwie osoby. Eminem, który jak twierdzi artysta, przetarł szlak dla białych raperów.
- Gdy dorastałem, nawet w mieście zdominowanym przez białych, takim jak Seattle, jako osoba biała nie byłem w większości na hiphopowych imprezach - mówił w jednym z wywiadów.
Drugą osobą był wspomniany już producent Ryan Lewis. Zanim poznali się z Macklemorem, ten miał już za sobą wydanie pierwszej epki "Open Your Eyes" (2000 rok) i debiutu "The Language of My World" (2005 rok). Oba wydawnictwa przeszły jednak bez echa. Lewis miał zauważyć Macklemore'a w serwisie MySpace i tam wysłać mu zaproszenie do współpracy.
- Skończyłem więc klikając w jego profil i kawałki, totalnie zachwycony i oczarowany bitami, które tam znalazłem. I tak już zostało, podjęliśmy współpracę i teraz jesteśmy tu, gdzie jesteśmy! - mówił raper.
3 z 10
Zostałeś okradziony...
Krok od nikomu nieznanej grupy do gwiazdy wypełniającej największe stadiony pokonali błyskawicznie. Ich triumf można było zaobserwować w 2014 roku podczas gali rozdania nagród Grammy. Raperzy nie tylko pokonali swoich idoli Jaya-Z, Kany'ego Westa i Kendricka Lamara w kategoriach rapowych, zdobywając statuetki za album, piosenkę i występ, ale też zostali najlepszymi nowymi artystami. To sukces muzyków, którzy swój debiutancki album "The Heist" wyprodukowali i wydali sami, ale też dowód, że dobra muzyka potrafi się przebić nawet bez wsparcia promocyjnego wielkich wytwórni.
Macklemore wydawał się nieprzygotowany na to zwycięstwo. Po otrzymaniu Grammy za "najlepszy rapowy album" powiedział do Lamara:
"Zostałeś okradziony. Chciałem, byś wygrał. Powinieneś wygrać. To dziwne i do kitu, że cię okradłem".
4 z 10
Człowieku, to takie gejowskie
Jeszcze w trakcie tej samej gali Macklemore i Lewis zagrali piosenkę "Same Love", która stała się pierwszym hip-hopowym hymnem ludzi walczących o prawa społeczności LGBT. Artyści nagrali ten utwór bo mają homoseksualnych wujków, a osoby o tej orientacji przewijały się przez całe ich życie.
- Najlepszy przyjaciel mojego ojca był gejem. Mój fryzjer był gejem. Mój wujek miał restaurację, która była ważnym miejscem dla lokalnej społeczności LGBT. Wychowywałem się w otoczeniu gejów i lesbijek ? opowiadał magazynowi "OUT" Macklemore. Sam artysta myślał w młodości, że jest gejem za co był nękany w szkole.
Singiel zawędrował na 11 miejsce w gorącej setce magazynu "Billboard" oraz zdobył MTV Music Awards dla najlepszego klipu z przesłaniem.
? Gdybym był gejem, myślałbym, że hip hop mnie nienawidzi, czytaliście komentarze na YouTube? "Człowieku, to takie gejowskie" ? rapuje muzyk.
5 z 10
Z Palladium na Torwar
W Polsce ich kariera rozwijała się równie spektakularnie. Nie dość, że zainteresowanie ich pierwszym koncertem było tak wielkie, że organizatorzy - agencja GO AHEAD - zdecydowali się przenieść go z klubu Palladium do dużo większej hali Torwar, to jeszcze bilety wyprzedały się z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Łukasz Kamiński z magazynu "Co Jest Grane24" komentował wtedy:
? To sytuacja nietypowa. Podczas gdy popularni zachodni artyści mają często kłopot z zapełnieniem sali o pojemności przekraczającej kilka tysięcy miejsc, Macklemore i Ryan Lewis zrobili to bez większego wysiłku. Wystarczyły im do tego dwa przeboje: "Thrift Shop" oraz "Can't Hold Us Down".
Nie dziwi więc, że tym razem organizatorzy postanowili od razu zorganizować koncert w Atlas Arenie.
6 z 10
Rzecznik mainstreamu i alternatywy
W Łodzi Macklemore i Ryan Lewis będą promować swój drugi album: "This Unruly Mess I've Made". Płytę otwiera piosenka "Light Tunnels" zaczynająca się od słów: "Czas wyjaśnić ten bałagan, który zrobiliśmy". Artyści przepracowali swój sukces i z powodzeniem stają z nim twarzą w twarz na nowej płycie.
Karol Stefańczyk, recenzent portalu cgm.pl pisze o niej:
"This Unruly..." jest naprawdę świetnie napisane i zarymowane. Wydaje się, że Macklemore jako rzecznik mainstreamu wśród niezależnej muzyki i, na odwrót, alternatywy na listach przebojów - zupełnie się obronił. W jakiejkolwiek roli by nie wystąpił, za każdym razem błyszczy. Nawet doskonale dysponowany w ostatnim czasie Chance The Rapper nie jest w stanie ukraść mu show, nie mówiąc już o YG.
TOMASZ STAŃCZAK
7 z 10
Podróżują z rodzinami
Nowy album muzycy promują trasą koncertową. Do Europy wracają po dwuletniej nieobecności. Widowisko, które zobaczymy w Atlas Arenie razem z duetem stworzy ich 100-osobowa ekipa. Przyjadą do Łodzi 10 autokarami, co jak twierdzą włodarze łódzkie hali, jest rekordem Atlas Areny. Sprzęt, z którego powstanie oryginalna, trójkątna scena dostarczy 12 tirów.
- Ciekawostką jest, że muzycy podczas trasy podróżują ze swoimi rodzinami, co jest rzadkością przy tego typu wydarzeniach. Wśród zaplanowanych niespodzianek jest m.in. deszcz konfetti - mówi Marek Plawgo, dyrektor marketingu Miejskiej Areny Kultury i Sportu.
Wszystkie koncerty na tegorocznej trasie duetu Macklemore i Ryana Lewisa rozpoczynała otwierająca album "This Unruly Mess I've Made" piosenka "Light Tunnels". Po muzycznym wyjaśnieniu bałaganu, który zrobili na światowej scenie hip-hop w setliście pojawiają się kolejne utwory z premierowego wydawnictwa. Fani biorący udział w występach na europejskiej odnodze trasy bawią się przy przebojach: "Brad Pitt's Cousin", "Buckshot", "Growing Up", "St. Ides", "Let's Eat", "Dance Off", przejmującej historii "Kevin" dedykowanej zmarłemu z przedawkowania leków kumplowi, singlowym funkującym "Downtown", w którym historia snuje się wokół pewnego skutera i głośnym manifeście o równości "White Privilege II".
Debiut duetu reprezentują piosenki ?Wing$?, ?White Walls?, ?Same Love? i utwory bez których duet z pewnością nie byłby w tym miejscu ?Thrift Shop? i ?Can?t Hold Us?.
FACEBOOK
9 z 10
Przyjdź na supporty!
Koncert duetu Macklemore i Ryan Lewis będzie pierwszą okazją, aby zobaczyć w Polsce Raury'ego, artystę, którego imię elektryzuje fanów nowego hip-hopu i alternatywnej odmiany soulu. Raury początkowo był znany tylko wśród największych wielbicieli niezależnego rapu. Dopiero po wydaniu mixtape'u "Indigo Child" i współpracy z SBTRKT, Joey'em Bada$$em i Gucci Mane'm stał się prawdziwą sensacją.
Jego nazwisko jest na tyle znaczące, że do współpracy przy płytowym debiucie udało mu się pozyskać Danger Mouse i Jacknife Lee. Na płycie pojawiają się też gościnnie RZA i Tom Morello, gitarzysta kultowego zespołu Rage Against The Machine.
Raury pojawi się na scenie o godz. 20. Pół godziny wcześniej publiczność rozgrzeje amerykański raper XP. To gratka dla fanów muzyki hip-hop, soul i funky.
mat. pras.
10 z 10
Praktyczne info
Atlas Arena zostanie otwarta dla fanów o godz. 18. Półtorej godziny później rozpocznie się pierwszy koncert. Publiczność rozgrzeje XP i Raury. Macklemore & Ryan Lewis pojawią się na scenie o godz. 21.
Bilety dostępne są w cenie: trybuny 155 i 185 zł, płyta - 225 zł oraz golden circle - 255 zł.
Artyści zdecydowali, że 5 zł uzyskane ze sprzedaży każdego biletu zostanie przeznaczone na cele charytatywne. Pieniądze trafią do Partners In Health, Equal Justice Initiative, Youth Speaks oraz 30/30 Project.
Wszystkie komentarze