Niekwestionowanym liderem festiwalu została Piwnica Łódzka. Restauracja przy ul. Sienkiewicza 67 zdobyła pierwsze miejsce w trzech kategoriach: najlepsza restauracja (średnia ocen we wszystkich kategoriach), najlepsze jedzenie i najlepsza atmosfera. Goście docenili menu przygotowane przez szefa kuchni Sebastiana Spychałę. Na przystawkę serwowano tutaj consomme z buraka i podwędzanych ogonów wołowych z foie gras oraz pianą z dzikiego czosnku. Daniem głównym był dorsz w liściach kiszonej i młodej kapusty z fondem rybnym, grzybami polskimi i pudrem z boczku, a na deser czekoladowe parfait z liofilizowaną maliną, karmelizowanym orzechem laskowym i słonym karmelem.
TOMASZ STAŃCZAK
Wysokie oceny otrzymała restauracja Nowa Łódź mieszcząca się w biurowcu przy al. Piłsudskiego 76. Lokal zdobył drugie miejsce w kategoriach najlepsza restauracja i najlepsza obsługa oraz trzecie miejsce za najlepszą atmosferę. - Obłędny wieczór, rozpieszczeni przez obsługę, jedzenie boskie, to nie była kolacja, to było kulinarne przeżycie i cały czas dręczę tą euforią znajomych - czytamy w jednej z ocen restauracji.
Kuchnia stanęła na wysokości zadania. Na przystawkę podawano polędwicę cielęcą z sosem z tuńczyka, czerwoną cebulą, kaparami, rzodkiewką arbuzową i oliwą truflową. Daniem głównym była grillowana barwena, podana z salsą verde, sosem rozmarynowym z anchois, grillowanym koprem włoskim, młodymi marchewkami i ziemniakami obtoczonymi w ziołach i skórce cytrynowej. Na deser serwowano panna cottę o smaku mango z sorbetem truskawkowym, pudrem z białej czekolady i espumą malinową.
Fot. Małgorzata Kujawka / Agencja Gazeta
Elegancka restauracja przy ul. Narutowicza 48 zdobyła wyróżnienia we wszystkich czterech kategoriach. Pierwsze miejsce przyznano jej za najlepszą obsługę, drugie za atmosferę, a trzecie za najlepsze jedzenie i najlepszą restaurację. - Kiedyś myślałem, że te wszystkie dania, które wyglądają jak małe dzieła sztuki można oglądać tylko w Top Chefie na Polsacie, ewentualnie w restauracji szefa Amaro w Warszawie, ale po wizycie w Quale mogę na szczęście zmienić swoje zdanie. Nowocześnie i profesjonalnie podane, ciekawe połączenia smakowe i co najważniejsze dania, które bronią się smakiem. Nie muszę już jeździć do Warszawy albo do Paryża żeby zaznać na talerzu odrobiny luksusu i ekstrawagancji. Na pewno będziemy wracać - ocenili uczestnicy festiwalu.
W Quale na przystawkę przyrządzono duszonego zębacza na kremowym risotto z pora i sałatką z kopru włoskiego. Do wyboru były dwa dania główne: karmelizowany brzuch wieprzowy podany na selerowym remoulade i jabłkowym puree oraz kaszotto z kaszy gryczanej nie palonej podane z młodą botwinką i grillowaną młodą kapustą. Na deser serwowano powietrze z białej czekolady podane na kremie cytrynowym oraz waflem z płatków owsianych.
MARCIN STĘPIEŃ
Uczestnicy festiwalu docenili także meksykańską kuchnię Senoritas. Lokal przy ul. Moniuszki 1a zdobył drugie miejsce w kategorii najlepsze jedzenie. - Super! Wrócimy do tej restauracji z całą pewnością. Smaczne jedzenie, pięknie podane, doskonała obsługa. Pozdrawiamy - chwilili restaurację goście Restaurant Week.
W menu festiwalowym Senioritas znalazły się dwie przystawki: chrupiąca tostada z krewetką, awokado, salsą z mango i limonką oraz sałatka z mango i rukoli podana na tostadzie z dodatkiem guaguacomole, pomidorków koktajlowych i limonkowego winegret. Do wyboru były też dwa dania główne: grillowana polędwica wieprzowa z puree ze słodkich ziemniaków i grzybów z nutką kminu rzymskiego, zblanszowanego szpinaku i sosu chipotle adobo oraz kukurydziane tortille przekładane warzywami, serami i sosem pomidorowym z papryczką chilli, zapieczone i podane na żeliwnej patelni. Dopełnieniem zestawu był deser: czekoladowo-bananowy bread pudding podany na ciepło z rodzynkami z rumem w karmelowej polewie i waniliowymi lodami.
MARCIN STĘPIEŃ
Trzecie miejsce w kategorii najlepsza obsługa przyznano restauracji u Kretschmera mieszczącej się w Tobaco Hotel przy ul. Kopernika 64. Podczas festiwalu podawano tutaj dwie przystawki: śledzia z mleczem rybim i ziemniakiem truflowym oraz zupę kokosową z komosą ryżową i pędami bambusa. Do wyboru były też dwa dania główne: polik wieprzowy podawany z knedlem bawarskim, młodą marchewką oraz bakłażan z papryką i ricottą. Festiwalowym deserem było ciasto czekoladowe z malinami i papryczką chilli lub czarna porzeczka z pistacjami i mango.
materiały promocyjne
Trzecie miejsce za najlepszą obsługę - ex aequo z restauracją u Kretschmera - zdobyły Kolory Wina z NoBo Hotel przy skrzyżowaniu al. Włókniarzy i Liściastej. Szef kuchni Jarosław Bieńkowski przygotował na festiwal dwie przystawki: aksamitny krem z rukoli z ziołową grzanką i chipsem z pieczonego boczku oraz puszysty krem z polskich buraczków z dodatkiem chrzanu, jabłkową 'espumą' i łyżką śmietany. Do wyboru były dwa dania główne: konfitowane w gęsim tłuszczu udko z kaczki z ziemniaczanym 'gratin' i młodymi warzywami skropionymi oliwą rzepakową oraz wegetariański naleśnik z warzywami i mozarellą podawany na szpinaku z sosem z trzech serów. Na deser festiwalowicze mogli spróbować sorbet niespodziankę przyrządzany z użyciem ciekłego azotu.
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze