Łódzka firma Atlas obchodzi 25 lat istnienia. W tym czasie firma nakręciła kilkanaście reklam telewizyjnych. Ciekawe, czy ktoś je jeszcze pamięta?
REKLAMA
1 z 6
Andrzej Rosiewicz
To najstarsza reklama Atlasa. Powstałą w 1995 roku. W firmie śmieją się mówiąc eufemistycznie, że dzisiaj "może nie wytrzymywać próby czasu". Ale wtedy to było coś. Atlas, ale i inne działające tu tego typu firmy musiały prowadzić kampanie promocyjne, a wręcz edukacyjne, by zachęcić Polaków do stosowania gotowych zapraw. Dlatego Atlas zaprosił do współpracy konkurencję, by edukować wspólnie. Chętnych nie było.
2 z 6
Krzyżacy
Zaczęło się od tego, że największy konkurent Atlasa w Polsce (pewna niemiecka firma) przeprowadził kampanię bilboardową, której ilustracją był kot a hasłem "W tym worku nie ma kota". Była to wyraźna aluzja do produktów Atlasa i sugerowała, że wybierając je kupuje się właśnie kota w worku.
Atlas postanowił się zrewanżować i tak właśnie powstał pomysł reklamy z Krzyżakami. Zabieg powiódł się o tyle, że konkurencja zrozumiała aluzję. Zaskarżyła nawet film do Komisji Etyki Reklamy. Ta jednak nie dopatrzyła się w produkcji niczego niewłaściwego.
3 z 6
Najważniejsza, k..., jest zaprawa
"Najważniejsza, k..., jest zaprawa" to jedna z najbardziej znanych reklam Atlasa. Choć wcale nie była emitowana długo. Powstała w 2001 roku. Koncepcja powstała bardzo szybko, bo wysypał się pomysł nakręcenia reklamy z Arnoldem Schwarzeneggerem. Wszystko już było dogadane - kwota i miejsce kręcenia w Stanach. Jednak kością niezgody okazał się scenariusz. Aktor widocznie wiedział o Atlasie tylko tyle, że to jakiś klej. Chciał aby scena wyglądała tak, że podnosi sztangę, ta się łamie i on ją skleja. Na to na Kilińskiego 3 nie mogli się zgodzić, bo co wspólnego Atlas ma ze sztangami.
Ostatecznie nakręcono ten klip wykorzystując podwójne znaczenie słowa "zaprawa". Po jego emisji odezwało się obrażone Wojsko żądając zaprzestania emisji. Armia uważała, że profanowany jest w ten sposób mundur. Firma jednak się nie wycofała. Ale 11 września 2001 roku zawaliły się dwie wieże WTC i w Atlasie uznano, że w reklamach nie powinno się teraz epatować mundurami. Potem Polacy pojechali na interwencję do Iraku i to również nie był dobry czas na emisje tego klipu.
4 z 6
Oda
Ta reklama powstała w 2004 roku. Firma chciała nawiązać do wejścia Polski do Unii Europejskiej i pokazać, że Polacy się tego nie boją i nie mają żadnych kompleksów. A kleje Atlasa sprzedawane są w całej Europie a nawet na świecie.
5 z 6
Cezary Pazura
W 2005 roku przyszedł czas na celebrytę. Zdecydowano się na Cezarego Pazurę. W Atlasie do dzisiaj pamiętają te dwa dni zdjęciowe. Aktor zasypywał pracowników dowcipami, żartami i gagami. A wieczorem w hotelu przy kolacji wszyscy pokładali się ze śmiechu. Pazura miał też swój wkład w scenariusz. Pomysł z kradzeniem mazaka i zabawą krawatem jest jego autorstwa.
6 z 6
Widocznie najlepszy
W 2009 roku powstała ta reklama. Chodziło o budowanie wizerunku firmy, która jest mocna również w opinii zagranicznych konkurentów. Elementem rozrywkowym jest tu moment, w którym lektor tłumaczy niemieckie "scheiße" (czyt. szajse - po polsku gówno) jako "o jejku". W telewizji emitowana była rzadko.
Wszystkie komentarze