Dziennik Łódzki informuje o planowanej zmianie na stanowisku dyrektora Kopalni Węgla Brunatnego w Bełchatowie. Kierującego nią od 2010 roku Kazimierza Kozioła ma zastąpić Marian Rainczuk, były pracownik KWB Turów, który ostatnio zatrudniony był we wrocławskim Poltegorze-Projekcie.
"Nieoficjalnie wiadomo, że nowy dyrektor bełchatowskiej kopalni jest w "dobrych relacjach" z obecnym Ministrem Skarbu - Dawidem Jackiewiczem, z którym dobrze zna się jeszcze z czasów, gdy Jackiewicz startował do parlamentu jako kandydat PiS z Wrocławia" - czytamy w DŁ.
Więcej o zmianie w kopalni
Według DŁ bełchatowcy górnicy są oburzeni zapowiadaną zmiana, a atmosfera w kopalni jest ?bliska wrzenia?.
''Dobra zmiana'' w Łodzi doprowadziła do wymiany szefostwa w Urzędzie Kontroli Skarbowej. Kierująca nim przez blisko 10 lat Bożenę Lis odwołano ze stanowiska, a jej obowiązki powierzono Tomaszowi Waszczykowskiemu. Zbieżność nazwisk nie jest przypadkowa. P.o. dyrektora UKS w Łodzi jest bratem ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego.
Tomasz Waszczykowski skończył ekonomię na Wydziale Ekonomiczno-Socjologicznym Uniwersytetu Łódzkiego oraz studia podyplomowe - prawo finansowe i gospodarcze na Wydziale Prawa i Administracji UŁ. Jest żonaty, ma dwójkę dzieci. Karierę zawodową również związał z resortem finansów. Pracę rozpoczął w 1990 roku w Izbie Skarbowej w Łodzi, od lutego 1992 r. do sierpnia 2003 r. pracował w Urzędzie Kontroli Skarbowej w Łodzi, m.in. na stanowisku inspektora kontroli skarbowej i Naczelnika Wydziału Szczególnego Nadzoru Podatkowego. Następnie przez 2,5 roku był zastępcą dyrektora Izby Celnej w Łodzi, a przez kolejne dwa lata - zastępcą i pełniącym obowiązki dyrektora Urzędu Kontroli Skarbowej we Wrocławiu. Od lipca 2008 r. pracował w Urzędzie Kontroli Skarbowej w Łodzi jako naczelnik wydziału kontroli podatkowej. Aby zostać dyrektorem UKS, trzeba spełniać szereg wymogów dotyczących wykształcenia i doświadczenia pracy w zawodzie. Tomasz Waszczykowski wszystkie je spełnia. Na stanowisko został wyznaczony jako "pełniący obowiązki". W innym wypadku jego wybór musiałby być efektem przeprowadzenia procedury konkursowej.
Kadrowe trzęsienie ziemi na początku roku dotknęło publiczne media. Prezesem TVP został Jacek Kurski, zwany bulterierem PiS, znany z licznych bon motów. Mówił np. "Kto chce podnieść rękę na Jarosława Kaczyńskiego, musi wiedzieć, że Jacek Kurski mu tę rękę obetnie".
W Łodzi szefem TVP od 2012 r. był Jacek Grudzień. zastąpił go Hubert Bekrycht. Studiował polonistykę, administrację i dziennikarstwo, ale żadnego z tych kierunków nie skończył. Bekrycht jest związany z zawodem dziennikarza od 24 lat. Pracuje w łódzkim ośrodkiem TVP od wielu lat. Był też reporterem Radia Łódź. Ostatnio redaktorem naczelnym prawicowego Łódzkiego Kuriera "Wnet". Nigdy nie ukrywał swoich prawicowych poglądów. Przed nominacją pisał na blogu: "KOD broni takiej interpretacji najnowszych dziejów, która dopuszcza zdradę, jako odmianę "wielkości, a brak skruchy nazywa, o zgrozo, walką o dobre imię "Solidarności".
W Radiu Łódź też zmieniono szefostwo. Nowym prezesem został Dariusz Szewczyk. Był już nim wcześniej, ale przez ostatnie sześć lat zajmował się uprawą malin, jeżyn i truskawek.
Szewczyk pełnił funkcję prezesa Radia Łódź w latach 2006-2010. Wtedy dostał stanowisko za rządów Prawa i Sprawiedliwości, a poświadczającym o jego uczciwości i fachowości był Marek Suski, poseł PiS, z którym znają się z Grójca, skąd obaj pochodzą. Szewczyk awansował wtedy na prezesa z funkcji dyrektora technicznego rozgłośni. Był działaczem PSL, ale obejmując po raz pierwszy stanowisko prezesa rozgłośni, zawiesił je i do partii już nie powrócił. Funkcję w radiu stracił w 2010 roku, kiedy na prezesa wybrano jego poprzednika - Marka Składowskiego.
''Dobra zmiana'' objęła także kluczowe instytucje. Na początku roku odwołany został komendant wojewódzki policji Dariusz Banachowicz.
Nowym szefem łódzkich policjantów został insp. Andrzej Łapiński, dotychczasowy szef miejski policji w Białymstoku. Insp Łapiński ma 44 lata. Służbę w policji rozpoczął w 1992 roku. Jest magistrem prawa, absolwentem Uniwersytetu w Białymstoku oraz Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie.
Jana Kamińskiego zastąpił Grzegorz Wierzchowski, historyk z gimnazjum w Zduńskiej Woli i autor ''Dziejów klasztoru dominikanów w Sieradzu''.
Wierzchowski wygrał konkurs, z którego pod błahym pretekstem wyeliminowano kilku najmocniejszych konkurentów - m.in. Kamińskiego oraz jego poprzedniczkę Wiesława Zewald.
W lutym odwołano RenataęZatorska-Sytyk dyrektorkę łódzkiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Łodzi. Zatorska-Sytyk kierowała łódzkim oddziałem GDDKiA od 2011 roku. Wcześniej była zastępcą dyrektora tej jednostki, a także zastępcą dyrektora Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi. Mówiło się, że Sytyk - w sprawie dróg - była w Łodzi prawą ręką Cezarego Grabarczyka, gdy ten był ministrem infrastruktury. Pilnowała m.in. sprawnej budowy S8, A1 (Stryków - Tuszyn) a także miała doprowadzić do rozpoczęcia prac przy S14.
Cień na jej pracę padł w ubiegłym roku po opublikowaniu raportu przez Najwyższą Izbę Kontroli, która sprawdziła sześć oddziałów GDDKiA, w tym łódzki.
W raporcie można było przeczytać: ''Szczególny niepokój NIK budzi sytuacja w łódzkim oddziale GDDKiA. Skala nieprawidłowości świadczy o niewystarczającym nadzorze i kompetencjach kierownictwa''.
Nowym dyrektorem został Maciej Tomaszewski, który pracę w . Prace w łódzkim oddziale rozpoczął w styczniu tego roku. Wcześniej był kierownikiem w firmach wykonawczych.
''Dobra zmiana'' dotarła również do KRUS. Odwołano dyrektora łódzkiego oddziału KRUS, związanego z PSL, Jana Wieruszewskiego. Zastąpił go Tomasz Nowicki, sekretarz powiatowego PiS w Rawie Mazowieckiej, były wiceburmistrz.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze