Największa liczba zgonów przypada w miejscowości, w której średnia wieku jest najwyższa, czyli w Kleszczelach. Tam na tysiąc mieszkańców średnia zgonów wynosi 16,5. Niewiele lepiej jest w Kazimierzu Dolnym (16,2) oraz Ziębicach (16). Najmniej zgonów przypada w miejscowościach Myszyniec, Raszków (po 3,9) oraz Żabno (4,3).
Łódź zajmuje w tym rankingu 30. miejsce (13,9 zgonów na tysiąc mieszkańców), Warszawa 301. (10,4), Wrocław 327. (10,3), Poznań 347. (10,2), a Kraków 510. (9,3).
Co zastanawiające, aż cztery z pięciu miast, w których do zgonów najczęściej doprowadza nowotwór, leży nad morzem. A konkretniej w województwie pomorskim. To Hel, Jastarnia, Puck i Władysławowo. Rak stoi tam za śmiercią w przypadku 34,3 proc. zgonów. Większy odsetek odnotowano jedynie w Żorach - 35,8 proc.
Jeśli spojrzymy na zgony w wyniku chorób układu oddechowego, woj. pomorskie również znajduje się w czołówce. Czarna Woda, Skórcz, Starogard Gdański i Skarszewy to miasta, w których procent umierających z tego powodu wynosi 11,1 proc. Większy odnotowano jedynie w dwóch miejscowościach z woj. mazowieckiego - Sokołowie Podlaskim i Kosowie Lackim (po 12 proc.).
Z kolei zgony w wyniku chorób układu krążenia najczęściej występują w miastach woj. podkarpackiego. W pierwszej szóstce jest ich aż pięć - to Jarosław, Radymno, Pruchnik (po 59,7 proc.) oraz Ropczyce i Sędziszów Małopolski (po 59,5). Najwięcej osób na zawały i inne choroby układu krążeniowego umiera jednak w Wieruszowie. Tam odsetek zgonów z tego powodu wynosi aż 61,1 proc.
Wszystkie komentarze