Więcej
    Komentarze
    Zarabiają relatywnie mało, pomijam rekordzistę. Naprawdę niewiele! Nie mierzcie tego że "wszyscy mamy jednakowe żołądki", albo że "Mietek zarabia 3400 brutto i musi mu wystarczyć". Jednakże problem jest w tym, że to w przeważającej większości są Misiewicze, niedojdy które bez partyjnego poparcia nigdy by się nie załapały na takie stanowiska! I jeszcze jedno: bzdurą jest sądzić, że skoro taki ZWiK nie jest powołany dla przynoszenia zysku, to może nim zarządzać byle osioł. Nie może! Bo nadal w takim ZWiKu można racjonalnie zarządzać kosztami, organizacją pracy, itd.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    I w czym problem? To znaczy, że mając odpowiednie kompetencje w prywatnej spółce mogę zarabiać kilkadziesiąt tysięcy a w miejskiej kilka czy kilkanaście? Takie rozumowanie powoduje, że tam gdzie nasz wspólny majątek , ludzie zarządzający będą II lub III sortu. Teraz jestem już emerytem, na początku lat dziewięćdziesiątych zwolniłem się z prestiżowego przedsiębiorstwa państwowego i po kilku miesiącach zaproponowano mi zarządzanie za trzykrotnie wyższe wynagrodzenie. Po roku otrzymałem premię od wzrostu zysku i tak do emerytury. Ponad dwadzieścia lat pracy za "komuny" - dorobiłem się mieszkania, prawie tyle samo lat pracy w prywatnej SA - dorobiłem się domu za miastem i zabezpieczyłem przyszłość.
    @3jw60 Wiesz jak wygląda zysk miejskich spółek w Łodzi? Opisz w jednym zdaniu - co ma prezes do wzrostu zysku spółki miejskiej a w kolejnym zdaniu co oznacza że spółka miejska osiągnęła zysk... Proszę tylko o dwa zdania - na przykładzie wymyślonego działania którejkolwiek z powyższych spółek...
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @3jw60 Miejskie spółki nie pracują dla zysku, mają do wykonania określone zadania. Nie mogą rynkowo kształtować cen za usługi i tym samym mają niewielki wpływ na przychody. Koszty natomiast muszą ponosić na warunkach rynkowych. Uważam, że łatwiej jest prowadzić spółkę akcyjną gdzie mam do czynienia z ponoszącymi konsekwencje decyzji akcjonariuszami niż spółkę miejską ze zwariowanymi radnymi czy innymi politykami. Ja mogę dowolnie prowadzić politykę kadrową a w spółce miejskiej trzeba zatrudniać głównie z nadania polityków.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @3jw60 DOKŁADNIE... Więc jak czytam kto zostaje prezesem i jakie ma kompetencje i że jego poprzednia miejska spółka zaczęła za jego czasów zarabiać X a zrzutę na to zrobili mieszkańcy...
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    A dlaczego PiS nie alarmuje, że Janina Goss, niejaka "przyjaciółka" Jarosława Kaczyńskiego zasiada w 4 Radach Nadzorczych spółek Skarbu Państwa jednocześnie, co jest NIEZGODNE z prawem (!!!) ?
    @kasia_swiderska Bo to nie na temat. Artykuł jest o spółkach miejskich, a nie o misiewiczach. Aha! Dlaczego to PIS nie alarmuje? O święta naiwności! Oczekujesz, że złodziej będzie alarmował, że kradną?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    ZWiK - 35 tys. zł Lotnisko - ok. 17 - 35 tys. zł ŁSI - 13 do 22 tys. zł ZOO - 13 do 22 tys. zł WTBS - 8800 zł do 17 tys. zł MAKIS - 8800 zł do 17 tys. zł Aqua Park - 8800 zł do 17 tys. zł MTŁ - 4400 zł do 13 tys. zł ŁFPK - 4400 do 13 tys. zł I założę się że jeśli jest OD - DO to będą zarabiać DO...
    @lepetitprince Dzięki, bo mi się nie chciało klikać slajdowiska :-)
    już oceniałe(a)ś
    0
    0