Czym żyła Łódź? Przegląd wydarzeń minionego tygodnia

O tym się nie mówi, albo mówi cicho: nietrzymanie moczu, wypadanie narządów rodnych, kłopoty z seksem po porodzie. W poradni uroginekologicznej na pacjentki czekają specjaliści, gotowi pomóc. Już się można zapisywać

Pierwsza w Łodzi poradnia uroginekologiczna zaczyna działać w Miejskim Centrum Medycznym im. Rydygiera. Tego jeszcze nie było: w jednym miejscu i w czasie jednej wizyty pacjentki mogą zrobić kompleksowe badanie urologiczne i ginekologiczne. - Z takimi problemami zmaga się bardzo wiele kobiet, które wstydzą się, albo nie wiedzą gdzie szukać pomocy - mówi Janina Sąsiadek, prezes Centrum. - Po rozmowach z pacjentkami doszliśmy do wniosku, że taka poradnia jest w Łodzi bardzo potrzebna. Jak się okazuje, wielu łodzian jest tego samego zdania.

Bo poradnia powstała z pieniędzy Budżetu Obywatelskiego. Na specjalistyczne badania i pomoc pacjentkom przeznaczone zostało ponad 68 tysięcy złotych. To wystarczy, aby przyjąć i leczyć około 70 kobiet. A co później? - Będziemy rozważać, zwracając oczywiście uwagę na zapotrzebowanie, finansowanie poradni z miejskiego budżetu - mówi Adam Wieczorek, radny z Komisji Zdrowia.

O ataku na Asmata U. informowaliśmy w styczniu. Przypomnijmy. W nocy z 2 na 3 stycznia w Ozorkowie dwóch mężczyzn skończyło pracę w barze. Po pracy rozeszli się do domów. Jeden z nich, 44-letni Pakistańczyk, zamiast do domu, wybrał się do salonu gier. Spędził tam godzinę. Później poszedł do sklepu nocnego po papierosy. Przy okienku spotkał czterech mężczyzn. Jeden z nich zapytał, czy Asmat jest muzułmaninem. Kiedy odpowiedział, że tak, napastnik go zaatakował.

We wtorek w Sądzie Okręgowym zaczął się proces. Z aresztu doprowadzeni zostali Damian K. oraz Dawid S.

Mariusz S. odpowiada z wolnej stopy.  - Przyznaję się. Około 21 poszedłem do sklepu i spotkałem kolegów. Kupiłem wódkę i piliśmy ją pod sklepem. W pewnym momencie obcokrajowiec doszedł do okienka. Uderzyłem go. Podjechała partnerka i zabrała mnie do domu - mówił S. przed sądem. - Nie jestem rasistą. To wszystko przez alkohol. Bardzo żałuję tego co zrobiłem i chcę przeprosić pana Asmata. Mam nadzieję, że mi wybaczy. Proszę o wybaczenie.

Do zarzutów przyznał się również Dawid S. Do winy nie przyznał się najmłodszy z oskarżonych Damian K. Oskarżonym grozi kara pięciu lat więzienia.

Już w lipcu przez Łódź pojadą pociągi Pendolino. Pojadą ale nie zatrzymają się. Bo Łódź będzie tylko punktem na trasie objazdu na czas remontu linii kolejowej na odcinku Lubliniec - Pawonków.

Jak podaje portal Rynek Kolejowy w okresie 10-23 lipca remontowana będzie linia nr 61 Lubliniec - Fosowskie (czyli tzw. "proteza koniecpolska") na odcinku Lubliniec - Pawonków. Ponieważ linia jest jednotorowa, pociągi kursujące w relacji Warszawa-Wrocław będą musiały jechać objazdem. Na trasie części z nich znajdzie się Łódź i Ostrów Wielkopolski. Inne pojadą przez Katowice i Gliwice. Na czasowo zmienione trasy wyjadą też pociąg relacji Kraków-Wrocław.

- Te zmiany oznaczają, że po raz pierwszy w historii pociągi Pendolino będą regularnie kursować przez Łódź - pisze Jakub Madrjas dla "Rynku Kolejowego". Ale według informacji "Rynku Kolejowego", pociągi Pendolino pojadą przez Łódź i Ostrów Wielkopolski bez postojów handlowych. Co to oznacza dla pasażerów? Tyle, że na pociąg będą mogli popatrzeć z peronu, ale nie wsiądą do niego bo ten nie zatrzyma się.

Na ul. Zacisze powstał czwarty woonerf. - Termin jego oddania liczony jest już w godzinach - mówi Bartosz Zimny, architekt Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi.

Czwarty łódzki woonerf powstał nieco na uboczu ścisłego centrum Łodzi. Na niewielkiej, 220-metrowej uliczce Zacisze łączącej ul. Pomorską z ul. Rewolucji 1905 r. Michał Kręplewicz jeden z inicjatorów powstania kolejnego podwórca wniosek do budżetu obywatelskiego złożył już na początku 2015 roku. Łodzianie opowiedzieli się za prośbą mieszkańców ulicy Zacisze. Projekt wygrał zdobywając niemal dwa tysiące głosów. Szybko jednak okazało się, że jego koszt znacznie przekroczy szacowany przez wnioskodawców rachunek. Kwota miliona i stu tysięcy złotych wzrosła do prawie 2,3 mln zł.

Na ulicy Zacisze uporządkowano ruch. Po obu stronach jezdni zadbano o miejsca parkingowe. Obok wiekowych drzew - wizytówki ulicy - pojawią się nowe nasadzenie w postaci krzaków i podświetlanych kwiatów. Z rabat wyrastają kamienie wokół, których już wkrótce ma być zielono. Zadbano o małą architekturę na skwerach pojawią się ławki, stojaki na rowery, kosze na śmieci oraz pojemniki na psie odchody.

Tomasz Szymczak nie jest już prezesem łódzkiego lotniska. Rada nadzorcza odwołała go z tego stanowiska

49-letni Szymczak funkcję prezesa łódzkiego portu lotniczego objął w kwietniu ubiegłego roku. Na stanowisku zastąpił Michała Marca, który zrezygnował ze stanowiska w listopadzie 2015 roku.

Szymczak nie był anonimową postacią w branży lotniczej. Wcześniej pracował m.in. na lotnisku w Krakowie, linii lotniczej Centralwings oraz firmie obsługującej pasażerów i samoloty w polskich portach.

Magistrat poinformował w komunikacie, że od piątku funkcję prezesa pełni dr Anna Midera, dotychczas członek Zarządu Portu Lotniczego Łódź.

Magistrat poinformował też, że zarząd portu lotniczego pozostanie jednoosobowy, a rada nadzorcza nie planuje obecnie powołania drugiego członka zarządu. Ta decyzja przełoży się również na oszczędności dla łódzkiego Portu. Prezes zarabiał miesięcznie 21 401,95 zł brutto.

Lotnisko w Łodzi przeżywa fatalny okres. Niedawno Adria zrezygnowała z połączenia do Amsterdamu. Odpadają też loty czarterowe. W wakacje z Lublinka będzie można polecieć jedynie na Kretę.

Z Łodzi można w tej chwili polecieć tylko do Dublina, Londynu i na East Midlands. Wszystkie trasy obsługuje Ryanair. Lotnisko każdego roku przynosi też ogromne straty. W ubiegłym roku było to 47,5 mln zł.

W OFF Piotrkowska pojawił się płot, a to znaczy, że lada dzień rozpocznie się wielkie budowanie. Zaraz po majowym weekendzie wjedzie tam ciężki sprzęt i budowa biurowca od strony ul. Roosevelta stanie się faktem.

- Formalnie budowa rozpoczęła się, gdy zaczęły znikać rury i przenosiliśmy stację transformatorową. Zgodnie z planem, po majówce, zaczniemy prace związane z wznoszeniem biurowca Teal i rewitalizacją budynku Sepia - mówi Michał Styś, wiceprezes OPG Property Professionals.

Teal Office to będzie nowoczesny budynek widoczny od strony Roosevelta. Ma być dokładnie dopasowany do tego, który widać obecnie. Będzie to biurowiec klasy A, naszpikowany elektroniką, z podwójnym zasilaniem, klimatyzacją, prysznicami dla rowerzystów. Tuż przy budynku znajdzie się zadaszony parking na rowery. Na samej górze zaplanowano taras.

Z kolei Sepia Office to historyczny budynek z wieżą, gdzie teraz jest m.in. bistro Tari Bari i Magazyn Wysoki. Pierwotnie miał tylko dwie kondygnacje. Znajdował się w nim magazyn i skarbiec. Potem Franciszek Ramisch rozbudował go o kolejne piętra i część z piękną elewacją wychodzącą na ul. Roosevelta. Ona też zostanie odrestaurowana. Odtworzone zostaną okna i romańskie tynki.