Gault&Millau 2018. Łódzkie restauracje w prestiżowym przewodniku [PRZEGLĄD]

Pierwszy żółty przewodnik Gault&Millau został wydany we Francji ponad 50 lat temu. Obecnie to międzynarodowe wydawnictwo obejmujące 12 krajów. Przewodnik powstaje z myślą o miłośnikach dobrego jedzenia. Niezależni i anonimowi krytycy w ciągu roku odwiedzają tysiące restauracji. Potajemnie testują, smakują i oceniają nie tylko jakość dań, ale również standard obsługi i atmosferę lokalu. Można doliczyć się aż stu aspektów, na które zwracana jest uwaga - od przywitania gości, poprzez prezentację potraw, kończąc na karcie alkoholi, czy dostępności miejsc parkingowych.

Gault&Millau ocenia restauracja w 20-punktowej skali. W zależności od wyniku przyznawane są kucharskie czapy, których prestiż porównywalny jest z kultowymi gwiazdkami Michelina. 20-19 punktów to pięć czapek, 18-17 - cztery, 16-15 - trzy, 14-13 - to dwie czapki, 12-11 punktów oznacza jedną czapkę. Lokale z 10 punktami nie dostają żadnej czapki, ale ich recenzja jest umieszczana w przewodniku.

W polskiej edycji żółtego przewodnika na 2018 rok znalazło się 580 restauracji (o 120 więcej niż przed rokiem), 160 produktów regionalnych i 60 miejsc, gdzie można je kupić. Z Łodzi wyróżniono 16 restauracji, o dwie więcej niż w poprzedniej edycji. Z przewodnika wypadła jedna restauracja, ale za to w jej miejsce pojawiły się trzy nowe. Trzem restauracjom obniżono oceny, a tylko dwie otrzymały więcej punktów. Które lokale mogą pochwalić się prestiżowymi czapami kucharskimi?

Największym wygranym tegorocznej edycji żółtego przewodnika okazała się restauracja Quale. Krytycy Gault&Millau przyznali jej 14 punktów (wzrost o 1,5 punktu) i dwie czapy kucharskie. Tym samym Quale znalazło się w pierwszej 50 najlepszych restauracji w kraju.

Kolejny raz doceniono eleganckie wnętrza lokalu stylizowane na lata 20. ubiegłego wieku oraz autorską kuchnię Szymona Stacha, nominowanego w tym roku do prestiżowej nagrody Gault&Millau w kategorii "szef jutra".

Krytyków urzekły bogate i współgrające ze sobą połączenia smaków: perliczki, trufli, selera, orzechów laskowych, rillettes z kaczki, kaczych serc, glazurowanej kalarepy i musu foie gras zamkniętych w jednym daniu. Doceniono wygląd i formy podawania potraw. Zwrócono także uwagę na bogatą kartę alkoholi, w której goście odnajdą m.in. ponad 300 rodzajów whisky.

mat. Quale

Wynik sprzed roku - 13 punktów i dwie czapy kucharskie - utrzymała restauracji Affogato. Przedstawiciele Gault&Millau odwiedzili lokal jeszcze w starej lokalizacji - w podwórku przy Piotrkowskiej 90. Od początku listopada restauracja działa w odnowionych wnętrzach zabytkowej kamienicy przy skrzyżowaniu ul. Piotrkowskiej i Roosvelta.

Krytycy żółtego przewodnika skupili się przede wszystkim na autorskich daniach wychodzących spod ręki szefa kuchni Affogato Macieja Rosińskiego. - Technicznie dopracowane, zgrabne kompozycje smakowe zaspokoją różnorodne gusta, niezależnie od tego, czy celem wizyty jest wielodaniowa degustacja, czy lekka przekąska - piszą autorzy przewodnika.

TOMASZ STA?'CZAK

Swój wynik sprzed roku poprawiła restauracja Ato sushi. Tym razem kulinarni krytycy Gault&Millau przyznali jej 12 punktów (o pół więcej niż przed rokiem) i jedną kucharską czapę.

Łódzcy specjaliści od sushi zostali docenienie nie tylko za przygotowywane dania, ale także za serdeczną atmosferę i profesjonalną obsługę posiadająca "encyklopedyczną wiedzę" na temat japońskiej kuchni. Oprócz sushi tajni inspektorzy  Gault&Millau rozsmakowali się w ceviche z dorady i grillowanej ośmiornicy z kawiorem. Na osłodę proponują torcik z zielonej herbaty serwowany z pianą mango.

Fot. Tomasz Stańczak / Agencja Gazeta

Twórcy żółtego przewodnika kolejny raz wysoko ocenili restaurację Motywy. Lokal otrzymał 12 punktów (tyle samo co przed rokiem) i jedną kucharską czapę.

Restaurację wyróżniono za oryginalne wnętrze łączące ze sobą nowoczesny styl z XIX-wieczną sztukaterią. Krytycy kulinarni zwrócili również uwagę na różnorodną ofertę kulinarną kreowaną przez szefa kuchni Dariusza Jatczaka. Ich uwagę przykuły podane na chrupiącej grzance wykwintne foie gras, marynowane polędwiczki wieprzowe oraz duszone na patelni owoce morza. Na deser polecają dwuwarstwowy tort czekoladowy ze słonym karmelem i wiśniową galaretką.

MARCIN STĘPIEŃ

Spadek w porównaniu do poprzedniego roku odnotowała restauracji delight z hotelu andel's. Restauracji przyznano 12 punktów (o półtora mniej) i tylko jedną czapę kucharską.

Pomimo niższych not krytycy zwrócili uwagę na niecodzienne techniki i ciekawe dodatki stosowane w kuchni kierowanej przez Mirosława Jabłońskiego. Doceniono także nowoczesny sposób prezentowania dań oraz bogate w tekstury i smaki desery. Wśród sezonowych dań wymieniono pierś z kaczki z soczewicą, duszonym agrestem i grillowanym karczochem oraz łososia bałtyckiego i comber jagnięcy przyrządzane przez gości na gorących kamieniach wulkanicznych.

Fot. Małgorzata Kujawka / Agencja Gazeta

Swój wynik sprzed roku powtórzyła restauracja U Kretschmera. Lokal mieszczący się w hotelu Tabaco kolejny raz otrzymało 11,5 punktu, czyli jedną kucharską czapę.

Przedstawicieli Gault&Millau zachwyciła kuchnia Macieja Kowalskiego opowiadająca o historii wielokulturowej Łodzi. W kracie odnaleźli smaki inspirowane polskimi, rosyjskimi, niemieckimi i żydowskimi daniami. Wśród nich polecają tatar w klasycznym wydaniu, stek z polędwicy z mozzarellą i główką opiekanego czosnku, a na deser ciastko z zieloną glazurą z marakui, wypełnione czekoladowo-porzeczkowym nadzieniem.

materiały prasowe

W żółtym przewodniku zadebiutowała mieszcząca się z dala od zgiełku centrum Łodzi restauracja Filharmonia Smaku. Lokal na starcie otrzymał 11 punktów i jedną kucharską czapę.

Autorzy Gault&Millau podkreślają, że jest to "doskonałe miejsce na rodzinną imprezę lub niezobowiązujące spotkanie". W menu doceniono autorskie dania Kamila Skroka inspirowane kuchnią polską z elementami kuchni międzynarodowej i regionalnymi produktami. Pozytywnie zrecenzowano śledzia z czerwoną cebulą, świeżym ogórkiem i oliwą szczypiorkowo-koperkową. Jako "wybitne" określono polędwiczki wieprzowe z puree z kalafiora i cepelina z serem korycińskim i kminkiem. Zachwycił również deser - sernik z pistacjowymi lodami i chrupiącą kruszonką.

MARCIN STĘPIEŃ

Wynik sprzed roku utrzymała restauracja MITMI - 11 punktów i jedna czapa kucharska.

Lokal znajdujący się w strefie OFF Piotrkowska w przewodniku określono jako miejsce idealne na kameralne spotkania. Doceniono sezonową kartę z ciekawą ofertą dań. Kulinarnych krytyków zachwyciły serwowane na gorącej patelni krewetki, kruche policzki wołowe z posmakiem porto oraz burger fromage z wołowiną, trzema rodzajami sera i majonezem bazyliowym. Jak przystało na restobar zwrócono także uwagę na bogatą kartę koktajli.

Fot. Tomasz Stańczak / Agencja Gazeta

Restauracja Lokal znalazła się w przewodniku już po raz czwarty. Do tej pory za każdym razem otrzymywała 11,5 punktów. W tym roku odnotowała niewielki spadek, bo Gault&Millau przyznało jej 11 punktów i jedną czapę kucharską.

"Motywem przewodnim kuchni jest regionalność, produkty użyte do przygotowania dań często pochodzą z niewielkich ekologicznych gospodarstw. W menu można doszukać się m.in. smaku kiszonych śledzi, kruchych policzków wieprzowych w kalafiorowej oprawie oraz delikatnego koziego sernika z białą czekoladą" - czytamy w przewodniku.

Fot. Małgorzata Kujawka / Agencja Gazeta

Restauracja Anatewka powtórzyła wynik sprzed roku i otrzymała 11 punktów i jedną czapę. Krytycy ponownie docenili kulinarne umiejętności szefów kuchni Macieja Szkudlarka i Sławomira Kompy. Miejsce określono jako "skarbnicę tradycyjnych dań kuchni żydowskiej". Kulinarnych ekspertów zachwycił tutejszy gęsi pipek, gefilte fisz, kreplach, charoset oraz śledzie serwowane w Anatewce na pięć różnych sposobów.

Po zeszłoroczny debiucie w Gault&Millau restauracja Gronowalski odnotowała jednopunktowy spadek. W tegorocznej edycji otrzymała 11 punktów i jedną kucharską czapę.

Od czasu, kiedy lokal odwiedzili krytycy żółtego przewodnika zmieniła się nazwa. Teraz to Restauracja Browar Księży Młyn. I to właśnie m.in. piwo rzemieślnicze podawane w industrialnym klimacie pofabrycznej dzielnicy Łodzi zachwyciło recenzentów żółtego przewodnika. Jako zalety wymieniono także różnorodne dania, m.in. pikantną azjatycką zupę z krewetkami, kaczkę ze słodkawą chrupiącą skórką oraz wyrabianą na miejscu pizzę.

W czwartej edycji przewodnika Gault&Millau wyróżniono także pięć łódzkich restauracji, które otrzymały mniej niż 11 punktów (bez czapek kucharskich).

Po 10 punktów otrzymały: Drukarnia. Skład Wina i Chleba (ul. Piotrkowska 138/140), Galicja (ul. Ogrodowa 19A) oraz Piotrkowska Klub 97 (ul. Piotrkowska 97). 10,5 punktów przyznano debiutującej w żółtym przewodniku restauracji Fatamorgana (Księży Młyn 16) oraz Piwnicy Łódzkiej (ul. Sienkiewicza 67).